Nie było mnie na blogu przez parę dni - związane to było najpierw z warsztatami Nivea o których już pisałam klik a następnie z pobytem u rodziny w Gdańsku. Przed wyjazdem zrobiłam szybkie zakupy o których nie byłam w stanie wspomnieć bo komputer odmawiał mi posłuszeństwa. Dostałam także przesyłkę od Lirene o której dziewczyny na swoich blogach już wspominały - ja wspomnę o niej jutro - nie będzie w notce nic odkrywczego ale będzie też coś specjalnie dla Was :) Doszła do mnie także przesyłka od Pauliny [xbebe18] a po powrocie czekała paczka z produktami do włosów marki Kemon. Postanowiłam dziś wspomnieć o 2 przesyłkach i zakupach. Niebawem pokaże Wam także co przywiozłam ze sobą z warsztatów Nivea.
Przesyłka od Kemon zawierała dwa produkty do włosów - po kąpieli słonecznej.
Kemon - linfa solare - mask - maska po kąpieli słonecznej.
"Kuracja regenerująca i odżywiająca po kąpieli słonecznej, do stosowania po umyciu i osuszeniu ręcznikiem włosów. Działa intensywnie nawilżająco i odbudowująco. Sprawia, że włosy mniej się plączą i są łatwe do rozczesania. Ujednolica strukturę włosów i głęboko odbudowuje uszkodzone włókna. Zapewnia połysk, miękkość i elastyczność włókien. Powoduje poczucie gęstości i objętości włosów." Cena 77zł/200ml.
Kemon - linfa solare - shampoo - szampon po kąpieli słonecznej.
"Nawilżający preparat do mycia włosów i ciała po kąpieli słonecznej. Łagodnie myje, neutralizuje wysuszające, odwadniające działanie słońca, soli i chloru. Usuwa pozostałości produktów chroniących przed słońcem. Sprawia, że włosy są lśniące, miękkie i lekkie. Po zastosowaniu preparatu skóra jest miękka, aksamitna w dotyku i delikatnie pachnąca. Daje natychmiastowe uczucie świeżości." Cena: 48zł/250ml.
Przed wyjazdem zawitałam do Rossmanna i osiedlowej drogerii Jasmin.
Isana - zmywacz o zapachu migdałów. Cena: ok7zł
Bardzo lubię ten zmywacz bo bardzo szybko usuwa lakier z płytki paznokcia. Zawsze kupuje dużą butelkę.
Garnier - Ultra doux - Drożdze piwne i owoc granatu. Cena ok6-7zł
Postanowiłam zmienić szampon - w ręce wpadł mi właśnie ten. Nie kierowałam się niczym szczególnym przy zakupie... no może zapach granatu mnie skusił ;)
Ziaja - Masło kakowe - kremowe mydło pod prysznic. Cena: nie pamiętam ale ok 6-7zł
To już moje kolejne opakowanie - uwielbiam zapach tego produktu!!
Lakiery: Joko - J134 coconut milk i Bell - 01. Cena: ok13zł i 6,50zł.
Coś mnie naszło aby zapuścić paznokcie i zrobić frencza - ciekawe jak długo z dłuższymi wytrzymam. Już zaczynają mnie denerwować ;))
W paczce od Pauliny dostałam dwa produkty za które gorąco dziękuję :*
Revlon - lip butter - 045 Cotton Candy
Jak zobaczyłam ten róż z lekka się przeraziłam a teraz używam jej codziennie - chyba się przekonuję do pomadek - ta jest na tyle subtelna że noszę ją ze spokojem że nie odbije mi się na zębach i że nie muszę jej co chwilę poprawiać! kolor jest delikatny - róż ze złotawym odcieniem - cudnie wygląda na ustach!!
Revlon - photoready airbrush - 020 shell.
Podkład ten wygrałam w mini rozdaniu jakie Paulina zorganizowała na swoim kanale na YT. Dziś przeczytałam w nowych numerze Twojego stylu że od lipca będzie do kupienia w Polsce. Nie miałam okazji jeszcze go przetestować ale jak tylko będę miała czas ponosić go na twarzy to dam znać jak się sprawdza - mam pewne obawy bo u Pauliny się nie sprawdził.
To by było na tyle dziś - postaram się jak najszybciej nadrobić blogowe zaległości bo trochę tego jest - dodam że zapowiada się kilka rozdań ale o tym już niebawem.
pozdrawiam Was i życzę wielu klimatyzowanych pomieszczeń... uuuu mnie na zachodzie Polski bardzooooo dusznoooo!
Śmieti :*
mini aktualizacja
Zapomniałam zupełnie o dwóch produktach które także wpadły mi na ostatnich zakupach w ręce.
Ziaja - masło kakowe - spray przyspieszający opalanie. Cena ok 9-10zł.
Kupiłam bo jak wiecie uwielbiam zapach serii kakowej z Ziaji. Nie nabyłam go z myślą o przyspieszaniu opalania ale miałam nadzieję na nadanie nogom i ramionom ładnego połysku. Noooo i ten zapach. Mmmmm. Produkt jest na tyle mały że mogę włożyć go do torebki i co jakiś czas smarować nim łydki - trzeba uważać bo może pobrudzić ubranie - jest trochę tłusty.
Alterra - odżywka granat i aloes. Cena ok 6-7zł.
Właśnie zauważyłam że na zdjęciu jest opis "isana" - mała pomyłka ale myślę że każdy zna ten produkt i zauważy że nie jest to isana ;). To już któreś kolejne opakowanie tej odżywki - bardzo ją lubię!
Wczoraj przez moje miasto przeszła ogromna burza! uwielbiam zapach powietrza bo wyładowaniach atmosferycznych!! a dziś znów gorąco - szkoda że jak byłam na warsztatach nivea nad morzem nie było takiej pogody :(