poniedziałek, 28 października 2013

Wyniki rozdania - wygraj 20 zestawów Diamond Volume od Nivea!


Z lekkim opóźnieniem mam przyjemność ogłosić - zestawy diamond volume od Nivea - otrzymują:

Beata Paszkowska
Kinga
Marta Kaszyńska
Wiola Ba
Marta Te
alex
klamarta.
Alieneczka
eweska
fantaghiro
Vejjs.
aamelity
deedee_1
ivonizzle
arachne
bozena w
Aiko
Hushaaabye
sia

bernadeta bomba

zaraz wyślę do wszystkich maile - czekam na odpowiedz 5 dni czyli do 03.11.2013 - jeśli do tego czasu mi nie odpiszecie i nie podacie adresu do przesyłki losowanie zostanie powtórzone. Adresy zostaną przekazane Nivea i to sponsor nagród Wam je prześle.


dziękuje wszystkim za udział a sponsorowi za kosmetyki :)

poniedziałek, 7 października 2013

Rozdanie wygraj jeden z 20 zestawów Diamond Volume od Nivea!!


Wczoraj zapowiadałam rozdanie 20 zestawów nowości do Nivea czyli szamponu i odżywki Diamond Volume - dziś zapraszam do wzięcia w nim udziału.

co musisz zrobić?

przede wszystkim wypełnić formularz i...



1. Być publicznym obserwatorem bloga oraz podać maila abym mogła się z Tobą skontaktować.


2. Możesz zwiększyć swoje szanse poprzez dodanie informacji na swoim blogu i facebooku [po 1 dodatkowym losie]



Rozdanie trwa do 20 października 2013 do północy.
wygrane osoby wyłonione będą poprzez losowanie.
Nagrody będą wysłane bezpośrednio od marki Nivea.
Wyniki ogłoszę w ciągu tygodnia od zakończenia rozdania.

CO WAŻNE - 1 OSOBA = 1 formularz!



wszelkie próby oszustwa będą oznaczały dyskwalifikacje!!

jeśli nie jesteście osobami pełnoletnimi spytajcie rodziców czy możecie wziąć udział i w razie wygranej udostępnić swój adres.


Nagroda!!!

Aż 20 osób będzie mogło cieszyć się zestawem 2 kosmetyków z serii Diamond Volume!!



Marce Nivea dziękuję za udostępnione produkty a Wam życzę powodzenia!!

niedziela, 6 października 2013

A już jutro....


Nowe rozdanie na blogu a w nim az 20 zestawów Nivea Diamond Volume  - szampon + odżywka - specjalnie dla Was!

Weźmiecie udział??


niedziela, 29 września 2013

Wrześniowy ShinyBox - przygotuj się na jesień!


Z lekkim opóźnieniem zaprezentuje Wam dziś co przyszło do mnie wraz z wrześniowym Shiny Box'em. Hasłem tego pudełka jest "przygotuj się na jesień z ShinyBoxem"!


Poza produktami dostajemy także próbę serum z dermopharmy oraz kody rabatowe. A co znalazło się w pudełku??


Phenome - szampon do włosów przywracający równowagę skóry głowy (75,00zł/250ml)

 
"Delikatny preparat do codziennego mycia każdego rodzaju włosów. Opracowany na bazie organicznych ekstraktów oraz ekologicznych wód roślinnych. Przywraca optymalną równowagę i rewitalizuje. Włosy stają się miękkie i elastyczne, podatne na układanie."
Lubię markę phenome więc ten produkt mnie ucieszył :)


Paese - róż z olejem arganowym (18,90/4g)

 
"Posiada delikatną konsystencję opartą na wysoko rozdrobnionych składnikach pudrowych. Witaminy A, C i E pielęgnują skórę, a olej arganowy zapobiega wysuszeniu naskórka i dba o jego odpowiedni poziom nawilżenia. Bez parabenów, bez alergentów."
Używam go już kilka dni i szalenie podoba mi się kolor!


Glazel - kredka do oczu z aplikatorem (23,00zł/1,8g)


"Dzięki swojej miękkości zapewnia delikatnym okolicom oczu komfort podczas malowania. Zakończona miękkim aplikatorem – gąbką która umożliwia precyzyjne roztarcie konturów i uzyskanie modnego efektu przydymionego oka. Kreska narysowana za jej pomocą jest niezwykle trwała."
Czarnych kredek nigdy nie za wiele!


Scottish Fine Soap Au Lait Mleko do ciała (49,90zł/220ml)

 
"Nawilża I chroni skórę, która pozostaje gładka jak satyna. Zawarte w produkcie białko mleka naturalnie nawilża skórę a witamina E, znana z naturalnych właściwości anty utleniających odmładza ją." Średnio mi pasuje zapach - jest taki mocno mydłowy :(


Toni&Guy Shine Gloss Serum (39,99/30ml)

 
"Serum nadające włosom blask i lśniący wygląd. Wygładza i nabłyszcza włosy. Zapobiega przesuszeniu i elektryzowaniu, nie obciąża włosów."
Nie miałam jeszcze nic z tej firmy więc chętnie przetestuje - mała pojemność jest plusem bo świetnie sprawdzi się w podróży :)


Wrześniowa zawartość jak dla mnie jest taka sobie - nie powala mnie na kolana ale nie jest też bardzo kiepska. Najbardziej cieszy mnie róż i serum do włosów. Pojemności trochę małe ale z drugiej strony to dobry zestaw na podróż.


A Wam jak podoba się wrześniowy ShinyBox? wart swojej ceny?

czwartek, 19 września 2013

Jesienne paznokcie.


Na zachodzie Polski pogoda bardzo jesienna. 11 stopni... deszcz. Zauważyłam, że i ja lekko jesienna. Postawiłam na ciemne paznokcie z holograficznym akcentem. Niestety nie jestem w stanie w 100% uchwycić efektu na zdjęciach - paznokcie niczym kameleon mienią się na różne kolory - żółto-pomarańczowo- zielone.


Co użyłam?

Miss Sporty - 080 - czarny kolor jako podkład.
Pierre Rene - 11 - płatki miesiące się na różne kolory w zależności od kąta patrzenia.
Esse - Good to go - czyli nabłyszczacz i utrwalacz






Jak Wam się podoba ten efekt? też już macie jesień na paznokciach czy jeszcze królują letnie kolory?

niedziela, 15 września 2013

Lakierowe nowości czyli co dziś wpadło mi w dłonie!


Pan Mąż chciał zajść do Rossmanna... no i nie wyszłam z pustymi rękoma! A co wpadło mi w dłonie? lakiery!!! Postawiłam na lubiane Miss Sporty.

 
 

Miss Sporty 425.



Na YT wszyscy wychwalają lakier Rimmel Salon PRO o nazwie Punk Rock - dziś nawet miałam kupić ten dość dziwny kolor aleeee postanowiłam poszukać tańszego odpowiednika iiiiii trafiłam na ten - kolor identyczny a lakier 3 razy tańszy!!


Miss Sporty 080.


Klasyczna czerń - idealna pod lakier brokatowy!


Miss Sporty 020.


Lekko żuczkowy -  kojarzy mi się z dzieciństwem i sukienka lalki Barbie jaką miała koleżanka z sąsiedztwa.


Miss Sporty 031.


Jasny nudziak :)


I to by było na tyle...



Wpadł Wam jakiś kolor w oko?

wtorek, 10 września 2013

Relacja z wyprawy do Hamburga z Nivea (2-3 września 2013).


Jakiś czas temu dostałam razem z innymi blogerkami zaproszenie od Nivea do Hamburga - do głównej siedziby koncernu Beiersdorf do którego należy m.in wspomniana już Nivea. Obawiałam się, że ze względu na pracę będę musiała sobie wyjazd odpuścić - jednak udało się i mogłam świętować swoje 29 urodziny w Hamburgu!

Hmmm, żeby nie było tak pięknie dzień przed wyjazdem miałam gorączkę i pewne obawy czy aby będę w stanie normalnie funkcjonować - na szczęście mamy wiele specyfików na przeziębienie i dzięki nim stałam na nogach... chociaż głos miałam jak facet ;)


W związku z tym, że do Hamburga leciałyśmy samolotem - a ja nigdy nie miałam okazji lecieć - wybrałam Warszawę jako miejsce odlotu.

W niedzielę spotkałam się z Olą więc wiedziałam, że co dwie "Baby" to nie jednak a, że Ola też nigdy nie leciała samolotem nie czułam się z tym dziwnie. Najbardziej stresowałam nas sama odprawa - co zabrać a czego nie - teraz już wiem, że nie ma w tym nic strasznego i nie trwa to tak długo jak nam się wcześniej wydawało.


Przyznać muszę, że w porównaniu z lotniskiem w Kopenhadze czy Hamburgu masze jest na prawdę piękne!


Wylatując ze stolicy żegnała nas kiepska pogoda, która niestety zabrałyśmy ze sobą do Hamburga.


Najbardziej "paszcza" mi się uśmiała jak zobaczyłam linie jakimi lecimy - śmiałam się, że szlachta lata własnymi liniami lotniczymi - rodzina Męża jest spod herbu Sas;) Niestety Sas dał nam w kość - okazało się, że nasze bagaże nie zostały przepakowane w Kopenhadze gdzie miałyśmy przesiadkę. Był lekki stres - bo miałam ze sobą praktycznie tylko aparat.... a ubrania... a kosmetyki? na szczęście bagaże doleciały do nas o północy.



W Hamburgu zatrzymałyśmy się w cudnym hotelu The George. Te z nas które miały bagaże rozpakowały się a te, które ich nie miały - w tym ja - zachwycały się hotelem. Po rozpakowaniu czekały na na przekąski a następnie wypad do głównej siedziby Beiersdorf.


Przedstawię Wam kilka faktów na temat samej marki Nivea a jej historia jest dość ciekawa :)

"NIVEA to globalna marka należąca do koncernu Beiersdorf, która już od ponad 130 lat poprzez badania nad pielęgnacją skóry, buduje swoją wiarygodną ekspertyzę badawczą. NIVEA jest połączeniem tradycji i innowacyjności, dzięki czemu od lat jest ulubioną marką kosmetyczną wielu konsumentów na całym świecie."


Historia NIVEA rozpoczęła się w 1911 r., kiedy to w hamburskim laboratorium Beiersdorfa opracowano pierwszą na świecie stabilną emulsję kosmetyczną i nazwano ją NIVEA. Wcześniej kremy można było kupić tylko w aptekach i to wyłącznie na zamówienie. Były to bardzo nietrwałe emulsje, które szybko ulegały rozwarstwieniu. Pierwszy stabilny, śnieżnobiały krem NIVEA szybko zyskał sobie sympatię konsumentów nie tylko w Niemczech, ale również na całym świecie. Świadczy o tym fakt,
że co roku sprzedaje się prawie 150 milionów puszek tego kremu. Dziś, NIVEA to już nie tylko tradycyjny krem, ale największa marka pielęgnacji skóry na świecie, która dostępna jest w ponad 200 krajach.

 
Główna siedziba NIVEA znajduje się w Hamburgu
, natomiast na całym świecie istnieje aż 150 oddziałów naszej firmy. W NIVEA zatrudnionych jest około 16.500 osób, z czego ponad 520 osób pracuje w działach związanych z badaniami naukowymi i rozwojem. Prawdziwym sercem NIVEA jest Centrum Badań i Rozwoju, które zlokalizowane jest również w Hamburgu. Jest to jednoz największych i najnowocześniejszych na świecie miejsc, które prowadzi działalność naukową nad pielęgnacją skóry. W 2012 r. w badania skóry i rozwój innowacyjnych produktów zainwestowano około 160 mln EUR. Dzięki temu Beiersdorf każdego roku wprowadza na rynek nowe produkty i rejestruje około 80 patentów rocznie. Wszystkie prowadzone badania i ekspertyzy mają jeden zasadniczy cel – tworzenie innowacyjnych produktów, które odpowiadać będą na wymagania konsumentów na całym świecie.


NIVEA to najbardziej godna zaufania marka w Europie – tak zadecydowali konsumenci w badaniu Marki Godne Zaufania 2013, zorganizowanym przez magazyn Reader’s Digest. Także w Polsce NIVEA pozostała bezkonkurencyjna wśród firm kosmetycznych, zdobywając aż trzy Złote Godła Marki Godnej Zaufania. Dzisiaj NIVEA jest najbardziej znaną, największą i jednocześnie samym najbardziej utytułowaną marką do pielęgnacji skóry na świecie.


NIVEA skupia się nie tylko na pielęgnacji skóry, ale także na odpowiedzialności za ludzi i środowisko. Szczególnie zależy nam na rozwoju najmłodszych, stąd NIVEA Polska realizowała m.in. takie projekty jak „100 placów zabaw na 100 lat NIVEA” czy „Szkółki piłkarskie NIVEA”.


Przyznać muszę, że musiałyśmy się sporo nachodzić bo siedziba firmy to kompleks kilku budynków - na szczęście są windy ;)


Poznałyśmy historię marki - miałyśmy panią tłumacz - nie obyło się bez zabawnych tłumaczeń typu "kurze żabki" w okół oczu.


Miałyśmy szansę poznać nowość która niebawem wejdzie na nasz rynek czyli Diamond Volume.





W między czasie mogłyśmy na własne oczy zobaczyć jak i z czego powstają pomadki ochronne Nivea - niestety nie mogłyśmy robić w tym miejscu zdjęć.


W siedzibie firmy znajduje się miejsce w którym przeprowadza się testy na probantach - ludziach - następnie sprawdza się działanie składników.


Probant dostaje 2 kremy - jeden jest kremem ze składnikiem aktywnym a drugi to placebo. Po ustalonym czasie bada się za pomocą specjalistycznych narzędzi/programów [widzicie je wyżej i niżej] czy dany składnik zadziałał czy nie.



To co zachwyciło mnie i nie tylko mnie to zestaw starych opakowań, w których można było niegdyś kupić kosmetyki Nivea.


To co podczas zwiedzania siedziby zwróciło moją szczególną uwagę to kosmetyki które można było spotkać na każdym kroku... na ścianach.. stojące w biurach. Takie małe akcenty które sprawiają, że miejsce pracy staje się magiczne - nie jest tylko siedzibą dużego koncernu!


Przed wypadem na obiad odpoczywałyśmy w Campari Lounge.


Wieczór spędziłyśmy w przemiłej restauracjo-knajpce. Niestety nie mam z tego miejsca zdjęć bo nie brałam aparatu - był z nami fotograf więc postaram się później to miejsce Wam pokazać :)


Następnego dnia czyli 3 września podczas śniadania czekała na mnie miła niespodzianka! dostałam torcik urodzinowy oraz mały upominek - było mi bardzo miło :)


Po śniadaniu czekały na nas warsztaty z Yurim Drabentem z Agencji Lubię To. Wowww co to za człowiek i jaką ma charyzmę!


Celem dnia była wizyta w Nivea Haus i w moim przypadku masaż!







Po masażu wybrałyśmy się na szybkie zakupy - dziewczyny szukały drogerii DM - która okazała się być bardzo blisko - oczywiście za pierwszym razem do niej nie trafiłyśmy!



Na obiad zaproszono nas do włoskiej restauracji - było to dość blisko a my miałyśmy okazję przejść się po Hamburgu.


Samo zwiedzanie miasta nie do końca się udało ze względu na brak czasu i pogodę - Nivea zapewniła nam 45min zwiedzanie autobusem najważniejszych miejsc.


Jestem zachwycona wyjazdem! Można by narzekać na brak bagaży czy pogodę - ale po co? dla mnie wyjazd był bardzo udany i będę go długo wspominała zwłaszcza, że odbył się w moje urodziny:) Miałam okazję spędzić fantastyczny czas z dziewczynami z Nivea - Ania i Pauliną. Paulinie chciałabym pogratulować organizacji - dopięła wszystko na ostatni guzik!

Wypady z Nivea to również spotkania z innymi blogerkami - dzięki nim dość regularnie mogę spotkać z się Ola i Atqą - a, żeee uwielbiam te dwie kobitki to chyba już nie muszę pisać ;)

Zasypałam Was dzisiaj dość długą relacją ale mam nadzieję, że miło spędziłyście przy tym czas.

A już niebawem będę miała także coś dla Was od Nivea!