Producent: Olay.
Produkt: total effects - odmładzający krem pod oczy.
Opis/Obietnica producenta:"Total Effects Krem Transformujący do Skóry Wokół Oczu zawiera stworzony przez Olay unikalny kompleks 7 witamin i minerałów z witaniacyną i antyoksydantami oraz z wyciągiem z ogórka i aloesu.
Jeden produkt zwalcza 7 oznak starzenia się skóry wokół oczu:
1. Minimalizacja linii: nie dopuszcza do występowania płytkich i głębokich zmarszczek.
2. Rozświetlanie: redukuje występowanie ciemnych kół pod oczami.
3. Transformacja: Przemienia zszarzałą skórę w skórę pełną świetlistego blasku.
4. Podkreślenie kolorytu: Bilansuje kolor i odcień skóry.
5. Odżywcze nawilżenie: Intensywnie nawilża skórę suchą.
6. Łagodna eksfoliacja: Wyraźnie wygładza nierówności na powierzchni skóry.
7. Minimalizuje opuchnięcia." [źródło:opakowanie]
Skład: niżej na zdjęciu cały skład
KWC - recenzja na wizaz.pl - [Klik] - 2.80/5 z 20 recenzji - nie wiem czy coś zmienili w tym produkcie który testowałam a tym przedstawionym na wizazu bo skład tam wymieniony trochę się różni od tego który jest na opakowaniu mojego kremu.
Moja recenzja
Kolor/Zapach: łososiowo-różowo-pomarańczowy - ma w sobie mikroskopijne błyszczące drobiny które widać jak wpatrzymy się w słoiczek - nie widać ich na skórze. Zapach niby przyjemny kremowy ale ja wyczuwam lekką woń kleju w sztyfcie;) .
Konsystencja/Formuła: niby lekka łatwo się rozsmarowuje ale bardzo długo wchłania a to co się nie wchłonie zbiera się w załamaniach i jest dość widoczne.
Efekt/Działanie: Nie zauważyłam nawilżenia ani odmłodzenia. Niestety dostrzegłam minusy które sprawiły że nie lubię sięgać po ten krem a wiele sobie po nim obiecywałam. Jeśli posmarujemy zbyt wiele nie wchłonie się i zostawi jasną warstwę - tak jakbym posmarowała się kiepskim korektorem - to chyba ma być efekt rozjaśnienia skóry - szkoda tylko że jej nie rozjaśnia a ten rodzaj maskowania mało mi się podoba. Na dodatek po pewnym czasie widać że zbiera się w zmarszczkach. Zauważyłam że ma tendencje do podrażniania a nie mam wrażliwych oczu. Stosując na noc rano budzę się z mega "spiochami" w kącikach oczu a nigdy nie smaruje go zbyt blisko oka - z innymi kremami nie miałam takiego problemu.
Użytkowanie/Opakowanie: podoba mi się forma małego słoiczka - wiem wiem nie jest zbyt higieniczna ale sprawia że czuję jakbym stosowała coś odrobinę luksusowego ;)
Użytkowanie/Opakowanie: podoba mi się forma małego słoiczka - wiem wiem nie jest zbyt higieniczna ale sprawia że czuję jakbym stosowała coś odrobinę luksusowego ;)
Idealny dla: może będą osoby nim zachwycone - ja do nich nie należę i nie wiem komu mam go polecać.
Cena: ok 60zł - ja kupiłam go w dużej promocji w rossmannie za 39,99zł
Gdzie kupić: wszędzie tam gdzie dostępne są produkty olay.
Czy kupie ponownie: Nie.
Ogólna ocena: kupiłam go spontanicznie bo był w sporej promocji - gdyby był w normalnej cenie przeszłabym obok niego obojętnie. Lubie produkty olay i miałam nadzieje że ten się u mnie sprawdzi - żałuję że wcześniej nie poszukałam jego recenzji choćby na wizażu. Hmmm u mnie się absolutnie nie sprawdził - nie zauważyłam obiecywanego odmładzającego efektu - nie wspominający już o zwykłym nawilżaniu. Denerwowała mnie jasna powłoka która miała rzekomo maskować cienie i rozjaśniać spojrzenie - na dodatek zbierała się w załamaniach. No i chyba nikt nie lubi ogromnych "spiochów" [nie wiem czy wszyscy tak mówią - mam na myśli zaschnięto wydzielinę z oka w jej kącikach] po obudzeniu. Gdyby się sprawdził kupiłabym go nawet w normalnej regularnej cenie... kupiłam w promocyjnej i jakoś nie spieszy mi się do jego zużycia.
pamiętajcie że ta recenzja jest subiektywna i Wasze odczucia odnośnie tego produktu mogą być inne. Jednocześnie mam nadzieje że będzie komuś przydatna.
Ja nie miałam kremu pod oczu, ale krem do twarzy z serii total effects i również nie jestem zachwycona. Krem jak krem, na taką cenę na pewno nie zasługuje.
OdpowiedzUsuńSzkoda że się nie sprawdził, a ja ostatnio zaczęłam sie lubić z firmą Olay
OdpowiedzUsuńZnam tą warstewkę (jakby rozświetlacza/korektora) i też jej nie lubię. Po drugie ten słoiczek mnie nie przekonuje, bo nie lubię maczać paznokci w kremie.
OdpowiedzUsuńLubię Olay za serię Gentle Cleanser i za emulsje.
Jak dla mnie to taki tymczasowy krem dla osob, ktore nie borykaja sie z wiekszymi problemami.
OdpowiedzUsuńPolubilam kosmetyki Olay ale ten krem ocenilam 3/5 i w moim przypadku dobrze rozjasnial skore wokol oczu.
Lubię produkty Olay, ale tego nie miałam okazji jeszcze użyć. Jedne, co mogę powiedzieć na jego temat to to, że wolałabym by był w tubce, nie słoiczku. :)
OdpowiedzUsuńa u mnie nie wiadomo skąd duża rezerwa jeśli chodzi o olay, jakoś nigdy nie biorę ich kosmetyków pod uwagę, choć te ostatnie zachwyty wszędzie nad emulsją...
OdpowiedzUsuńdzięki za recenzję, ostatnio zastanawiałam się nad zakupem tego kremu, ale całe szczęście (jak widzę)zdecydowałam się na krem pod czy AA 30+ kuracja przeciwzmarszczkowa i jestem naprawdę zadowolona.
OdpowiedzUsuńJa mam duże cienie pod oczami. Raczej zwykłe kremy nie dają rady, a jeszcze do Olay nie mam przekonania...
OdpowiedzUsuńcale szczescie,ze kupiony w promocji a nie w regularnej cenie:)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, nie będę sobie nim zawracać głowy :)
OdpowiedzUsuńJakos nie mam przekonania do firmy Olay, chociaż właśnie ten krem mnie kusi, i jeszcze serum. Dzięki Twojej recenzji kremu nie kupię, a nad serum będę jeszcze myśleć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Yenn