Producent: Max Factor.
Produkt: False Lash Effect Fusion Volume and Length Mascara - Tusz pogrubiająco-wydłużający
Opis/Obietnica producenta: "Nowy tusz False Lash Effect, bez zbędnych zabiegów, pozwoli Ci cieszyć się wszystkimi zaletami sztucznych rzęs i sprawi, że Twoje własne rzęsy staną się dwukrotnie dłuższe. W tym sezonie to obowiązkowe wyposażenie każdego wizażysty. Sekret oszałamiających rzęs tkwi w połączeniu największej w historii firmy Max Factor szczoteczki z opatentowaną technologią Liquid Lash (rzęsy w płynie). Teraz z każdym pociągnięciem zwiększasz objętość swoich rzęs, a duża szczoteczka pokrywa je aż po same końce, dzięki czemu, bez sklejania, stają się grubsze i niczym magnes przyciągną niejedno spojrzenie." [źródło:strona producenta]
KWC - wizaz.pl - recenzja - [Klik] - 3.83/5 z 60 recenzji
Moja recenzja
Kolor: czarny - ładna klasyczna intensywna czerń.
Formuła/Konsystencja: ani za gęsta ani za rzadka - jak dla mnie idealna. Dość szybko schnie - można nałożyć bardzo dużą ilość warstw w zależności od efektu jaki chcemy uzyskać. Nie kruszy się ani nie osypuje mimo że mam go już dłuższy czas.
Szczoteczka: silikonowa i dość duża - a właściwie gruba ze sporą ilością "włosia". Przez to że jest tak mocno "najeżona" fantastycznie rozczesuje rzęsy nawet przy nakładaniu dużej ilości warstw. Najlepsze szczoteczka z jaką miałam do tej pory do czynienia!!
Efekt/Działanie: genialny tusz!! mój numer 1! można nim uzyskać delikatny efekt a także mocne pogrubienie - wszystko zależy od naszych upodobań. Fantastycznie wydłuża. Nie tworzy "owadzich nóżek" i nie skleja rzęs. Wygląda bardzo naturalnie nawet gdy chcemy uzyskać teatralny wygląd rzęs.
Użytkowanie/Opakowanie: opakowanie jest w kolorze fioletowym - na zdjęciach wygląda na niebieskie - mój aparat uznał że jest to niebieski a ja z lenistwa nie chciałam tego zmieniać. Wygląd tuszu przypadł mi do gustu - niby nic zwyczajnego ale jest ok. Otwór jest w sam raz choć na samym czubku jest odrobinę za dużo tuszu - nie wpływa to jednak na rozprowadzanie produktu na rzęsach.
Idealny dla: każdego - można uzyskać nim różny efekt. Nie wiem czy szczoteczka sprawdzi się przy bardzo krótki rzęsach ale myślę że tak.
Gdzie kupić: wszędzie tam gdzie dostępne są kosmetyki max factor.
Cena: ok 45-60zł - dość wysoka ale jest wart tych pieniędzy.
Gdzie kupić: wszędzie tam gdzie dostępne są kosmetyki max factor.
Cena: ok 45-60zł - dość wysoka ale jest wart tych pieniędzy.
Czy kupie ponownie: TAK! pobił wszystkie tusze jakie do tej pory lubiłam.
Ogólna ocena: genialny tusz! najlepszy jaki do tej pory miałam. Cena jak na moja kieszeń dość wysoka ale warto go kupić - ja na pewno będę mu wierna. Kupiłam go bo była na niego promocja i ciekawa byłam czy faktycznie jest raki rewelacyjny - czytałam wiele pochlebnych recenzji. Cóżżż podpisuje się pod wszystkimi pozytywnymi recenzjami na temat tego tuszu - pewnie będą też osoby u których się nie sprawdził ale ja akurat do nich nie należę. Fenomenalna szczoteczka - świetnie rozczesuje i sprawia że rzęsy nie są posklejane nawet jeśli nałożymy dużoooo warstw. Wydłuża i pogrubia. Możemy uzyskać taki efekt jaki chcemy bez obawy że w pod koniec dnia się osypie. Długo utrzymuje świeżość więc warto w niego zainwestować.
pamiętajcie że ta recenzja jest subiektywna i Wasze odczucia odnośnie tego produktu mogą być inne. Jednocześnie mam nadzieje że będzie komuś przydatna.
Ogólna ocena: genialny tusz! najlepszy jaki do tej pory miałam. Cena jak na moja kieszeń dość wysoka ale warto go kupić - ja na pewno będę mu wierna. Kupiłam go bo była na niego promocja i ciekawa byłam czy faktycznie jest raki rewelacyjny - czytałam wiele pochlebnych recenzji. Cóżżż podpisuje się pod wszystkimi pozytywnymi recenzjami na temat tego tuszu - pewnie będą też osoby u których się nie sprawdził ale ja akurat do nich nie należę. Fenomenalna szczoteczka - świetnie rozczesuje i sprawia że rzęsy nie są posklejane nawet jeśli nałożymy dużoooo warstw. Wydłuża i pogrubia. Możemy uzyskać taki efekt jaki chcemy bez obawy że w pod koniec dnia się osypie. Długo utrzymuje świeżość więc warto w niego zainwestować.
pamiętajcie że ta recenzja jest subiektywna i Wasze odczucia odnośnie tego produktu mogą być inne. Jednocześnie mam nadzieje że będzie komuś przydatna.
Zaiste :) Popieram w całej rozciągłości :)
OdpowiedzUsuńmiałam wersję klasyczną i była idealna :)
OdpowiedzUsuńtej jeszcze nie próbowałam
Ja miałam i moje rzęsy nie były po nim zjawiskowe. Dla mnie to przeciętny tusz-mam nadzieję, że nikogo tym nie urażę. Zresztą może mam pecha do tuszy tej marki, bo mi nawet 2000 calorii nie pasował.
OdpowiedzUsuńA swoim wyglądem, szczoteczką i designem przypomina mi tusz którego u nas niestety nabyć nie można-cover girl.I o dziwo ten lubię:)
Ta szczoteczka wygląda bardzo zachęcająco do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ten tusz :) Gdy pierwszy raz wytuszowałam sobie rzęsy tym produktem to nawet mój chłopak zauważył, że moje rzęsy jakoś inaczej wyglądają.
OdpowiedzUsuńświetna szczoteczka :) efekt mi się podoba.
OdpowiedzUsuńNie miałam wersji Fusion, tylko tę pierwszą klasyczną i uważam, że rzeczywiście jest to jeden z lepszych drogeryjnych tuszy. Jest on odpowiednikiem popularnego w USA Lash Blast.
OdpowiedzUsuńteż miałam i wczoraj recenzowałam go na moim blogu :) jak dla mnie Bourjois rotacyjna bije go na głowę :)) zapraszam do poczytania :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie efekt na rzesach, nie ma grudek, nie sa posklejane a dosc mocno wydluzone i pogrubione jak na moje oko:)
OdpowiedzUsuńNajlepszy tusz jaki miałam! nie ma sobie równych :) pozdraiwam
OdpowiedzUsuńŁadny efekt! Max Factor ma świetne tusze do rzęs :)
OdpowiedzUsuńMF ma rewelacyjne tusze. Moim ulubionym jest Masterpiece Max, również ma świetną szczoteczkę. W planach mam jego fioletowego kolegę FLE :)
OdpowiedzUsuńMasterpiece Max jest jeszcze lepsza :)
OdpowiedzUsuńpodobna szczoteczka jest w tuszu SuperShock z avonu i jest super. obserwuję i zapraszam do siebie:-)
OdpowiedzUsuńdaje bardzo ładny efekt ;)
OdpowiedzUsuńcałkiem ciekawy efekt ;-)
OdpowiedzUsuńladnie wyglada :) Chociaz ostatnio znalazłam tanszy odpowiednik - vollare i jestem naprawde w szoku bo nigdy nie pomyślałabym że tusz za 5zł moze mi odpowiadać :D
OdpowiedzUsuńNie miałam tego tuszu, ale może wypróbuję, podoba mi się efekt :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie klasyka wiec jak sie tylko skonczy to na pewno kupie wersje Fusion, lubie tusze MF i mam do nich slabosc podobnie jak do YSL Faux Cils:)
OdpowiedzUsuńJa mam Cover Girl i też uważam to za świetny produkt a to to samo :D
OdpowiedzUsuńmiałam go kupić jak byłam w UK, ale jako że korzystałam z promocji 2 plis 1 (w obrębie jednej firmy) a kupowałam Revlon Colorstay i puder z tej samej serii to i tusz musiałam wziąć Revlonu...
OdpowiedzUsuńa miałam nosa, że MF okaże się - jak większość tuszy tej firmy - genialny i tak też wygląda na Twoich rzęsach!
miałam okazję użyć i faktycznie jest bardzo dobry, idealnie rozdziela rzęsy. cena dość wysoka, ale można na allegro da się go upolować trochę taniej :)
OdpowiedzUsuń