Producent: Alterra
Posiadam 2 olejki które używam tylko i wyłącznie do olejowania włosów - recenzja ta będzie więc dotyczyła działania i moich odczuć odnośnie pielęgnacji tej "partii ciała". Uważam że działanie jest podobne więc nie ma sensu powtarzać opis. Olejki jak dla mnie różnią się wyłącznie zapachem - mimo to początek recenzji podzielę na 2 części.
Korperol Limette & Olive (Limetka i oliwa)
Opis/Obietnica producenta: "olejek do ciała o ożywczym zapachu limonki wyraźnie odświeża skórę i dostarcza jej nowej energii. Starannie dobrane oleje roślinne - olej migdałowy, olej z pestek winogron i olej z wiesiołka rozpieszczają intensywnie skórę i pielęgnują ją w sposób długotrwały. Wartościowa oliwa z oliwek i olej z jojoby dostarczają ekstraporcji pielęgnacji i ochrony. Prawdziwy olejek z limonki ożywia zmysły. Daj się otoczyć przyjemnym zapachem" [źródło:opakowanie]
KWC - wizaż.pl - recenzja - klik
Skład: zdjęcie niżej.
Zapach: świeży cytrusowy zapach - jak dla mnie nie jest mdlący.
Pflegeöl Granatapfel & Avocado (Granat i awokado)
Opis/Obietnica producenta:" Każda skóra zasługuje na indywidualną pielęgnację. Olejek pielęgnacyjny Alterra z wyjątkowym olejem z owoców grantu i bogatym awokado w sposób wyraźny odświeża skórę i pielęgnuje ją szczególnie łagodnie. Wartościowy olej z pestek granatu w połączeniu z olejem rycynowym i olejem z jojoby rozpieszczają intensywnie skórę i pozwalają jej zachować sprężystość. Kompozycja z oleju z awokado, migdałów i oleju sezamowego dostarcza dodatkowej porcji ochrony i pielęgnacji. Skóra sprawia wrażenie zregenerowanej i długotrwale wypielęgnowanej." [źródło:opakowanie]
KWC - wizaz.pl - recenzja klik
Skład: zdjęcie niżej.
Zapach: cukierkowo słodki z lekką kwaśną nutą - lekko mdlący - może być zapachem męczącym.
Dalszy opis dotyczy obydwu produktów.
Konsystencja/Formuła: oleista - rzadka i tłusta. Bardzo wydajna.
Jak stosuje: używam tylko na włosy - staram robić się to systematycznie 2-3 razy w tygodniu zawsze na noc. Mam dwa sposoby na rozprowadzanie produktu - za pomocą pipety którą mam z olejku do masażu twarzy z synesis klik albo wylewając na filiżankę lub spodek od niej. W pierwszym przypadku - pipetą dozuje produkt na skórę głowy po czym rozsmarowuje go palcami - w drugim maczam opuszki palców w wylanym produkcie i tak samo jak we wcześniejszym sposobie masuję skórę głowy. Z perspektywy czasu stosowania zdecydowanie wole wylewać produkt i maczać palce - pipeta nie do końca się w moim przypadku sprawdza i wydłuża proces nakładania olejków. Po dokładnym wmasowaniu olejku w skórę wylewam odrobinę na dłoń i smaruje dokładnie całe włosy - następnie rozczesuje i wiąże w koczek - kładę się spać a rano myję zwyczajnie głowę. Nie używam jakiegoś specjalnego szamponu i zazwyczaj po jednym myciu olejek ładnie schodzi z włosów - jeśli nadal go na nich czuję myję włosy jeszcze raz. Nie zauważyłam żeby brudziły pościel.
Efekt/Działanie: najpierw zauważyłam że włosy stały się bardzo miękkie w dotyku, łatwo się rozczesywały - efekt ten uzyskałam już po około 2 tygodniach. Po dłuższym stosowaniu nabrały blasku którego wcześniej im brakowało. Nie jest to blask jaki mają włosy Azjatek ale różnica jest zauważalna - nie tylko ja ją dostrzegłam. Trzeba jednak pamiętać że olejować włosy trzeba systematycznie w innym przypadku wracają do stanu poprzedniego. Ostatnimi czasy miałam trochę lenia i zauważyłam że straciły wypracowany przez olejki blask! Staram się nakładać produkt 2-3 razy w tygodniu - częstsze stosowanie lekko obciążyło włosy które szybciej się przetłuszczały - każda z nas ma inne włosy/skórę głowy więc praktyka i obserwacja pozwala określić optymalną częstotliwość nakładania produktu na włosy.
Opakowanie/Użytkowanie: szklane buteleczki bardzo mi się podobają jednak nie są do końca wygodne - łatwo mogą się wyślizgnąć z tłustych dłoni - ciężko też wylać odpowiednią ilość produktu - koreczek zbytnio hamuje wylanie prodkuktu. Plusem jest fakt że widać ile jeszcze nam go zostało.
Idealny dla: osób które chcą zacząć olejować włosy - jeśli macie zniszczone i pozbawione blasku włosy te produkty fantastycznie je wam ożywią.
Gdzie kupić: w sieci drogerii Rossmann.
Cena: okolo 13zł - w promocji można dostać za niecałe 10zł - nie jest to produkt drogi a starcza na długo.
Czy kupie ponownie?: TAK! nie sądzę żebym kupiła ten z granatem ale limonkowy jak najbardziej - kuszą mnie też inne zapachy z tej serii.
Ogólna ocena: długo zbierałam się do tej recenzji bo chciałam zobaczyć po jakim czasie nastąpi poprawa moich włosów. Po krótkim czasie zauważyłam że włosy stały się miękkie a po dłuższym [około 1 miesiąc] znacznie błyszczące i zdrowe. Działanie i wpływ na włosy obydwa olejki według mnie mają podobny mimo że różnią się składem - jedyna różnica to zapach - jest on jak dla mnie bardzo ważny bo czuć go dość intensywnie. Olejek z granatem podoba mi się tylko podczas nakładania - po dłuższej chwili staję się dla mnie zbyt cukierkowy a nawet mdlący - zdecydowanie wole zapach limonki przy którym dobrze mi się zasypia. Nie stosowałam olejków na ciało bo nie lubię takimi produktami pielęgnować skóry - nie jestem więc w stanie wypowiedzieć się na temat ich pierwotnego przeznaczenia i stosowania. Kupiłam je pod wpływem recenzji na YT - nie musiałam ich zamawiać co ułatwiło mi znacząco decyzje o rozpoczęciu tego rodzaju pielęgnacji włosów. Czasem mam lenia i ciężko mi się zabrać żeby nałożyć produkt na włosy - efekty są jednak tego warte. U mnie się Alterrowe olejki sprawdziły i wiem że będę im wierna. Nie są to produkty drogie więc warto je kupić dla samego spróbowania. Trzeba tylko pamiętać o systematyczności!
pamiętajcie że ta recenzja jest subiektywna i Wasze odczucia odnośnie tego produktu mogą być inne. Jednocześnie mam nadzieje że będzie komuś przydatna.
oooo!! nie wiedzialam, ze to mozna na wlosy stosowac, kupilam ten mdlący i zapach mnie trochę odrzuca, leży nieuzywany, ale teraz juz wiem do czego go wykorzystam, bo moje włosy wrecz sie proszą o taką regenerację:)
OdpowiedzUsuńMnie się zapach olejku z granatem bardzo podoba. Traktuję włosy olejkami Alterry ponad miesiąc (2 razy w tygodniu) i jak na razie efektów specjalnie nie widzę, ale nie nakładam ich na całą noc, zaledwie na godzinę, dwie.
OdpowiedzUsuństosuję, ale niestystematycznie, dopiero niedawno się zawzięłam i używam oleju 2 razy w tygodniu. planuję jeszcze zwiększyć dawkowanie bo ostatnio moje włosy bardzo odżyły i chcę utrzymać ten stan. mam brzozę i pomarańczę oraz migdały i papaja :)
OdpowiedzUsuńMam druga butelkę tego z granatem i kończę pomarańczowy,oba są świetne,z tym,że ten drugi tak nie męczy zapachem:)
OdpowiedzUsuńJa mam wersję pomarańcza/brzoza, którą bardzo lubię. Fajnie działa na włosy, ale niestety nie jestem szczególnie regularna w tej kwestii, więc trudno mi jednoznacznie wypowiedzieć się co do efektów. Zresztą moją pielęgnację włosów zmieniłam całkowicie w tym samym momencie, po czym dodałam jeszcze maski...
OdpowiedzUsuńJak dla mnie pomarańczowy jest cuuuudowny.. Pięknie pachnie i daje lepsze efekty niż ten z granatem.. Z olejków bardzo mnie korci z alverde z porzeczką i paczulą.. Niestety dostęp mam tylko przez internet i odstrasza mnie cena, za którą mogłabym kupić dwa te produkty - na allegro ok 25 zł, a sklepie 3 euro...
OdpowiedzUsuńMam ten limonkowy i już czułam się osamotniona, bo wszyscy zachwycali się tym z granatem, a tu widzę, że też lubisz limonkę:) Nie wiem jak pachnie granat, ale z limonkowego zapachu jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńMam obydwa i też wolę limonkę. Ma piękny, cytrusowy, świeży zapach. Wbrew moim obawom nie brudzą pościeli. U mnie już po pierwszym razie, włosy stały się bardziej błyszczące, a i rozczesać je było łatwiej:) Bałam się, że nie zmyję tych olejków delikatnym szamponem Alterry, ale daje radę:)
OdpowiedzUsuńJa mam ten z granatem i awokado, jestem z niego zadowolona, ale używam go tylko jak mam czas, czyli niezbyt często :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie dzisiaj wybywam po moje drugie już opakowanie, bo dla mnie ten olejek to rewelacja! :)
OdpowiedzUsuńu mnie na włosy się nie sprawdzają, oprócz nabłyszczenia nic więcej nie dają, lepiej sprawdziła się u mnie Amla, włosy po niej szybciej mi rosły :)
OdpowiedzUsuńLubię oba, ale wolę ten z migdałem i papają :)) Najpiękniejszy zapach!
OdpowiedzUsuńchyba ostatecznie zostałam przekonana do zakupu tego produktu :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować te osławione olejki Alterry :)
OdpowiedzUsuńMam olejek Migdały & Papaja. Olejuję nim buzię - 2-3 razy w tygodniu na noc. Nakładany na włosy strasznie mi je elektryzował. U mnie lepiej sprawdza się na skórze.
OdpowiedzUsuńJa mam olejek Alterra Migdały i Papaja i stosuję właśnie na włosy i bardzo go lubię, używam od około 3 miesięcy a zużyłam może 1/3 opakowania i nie wiem czy kiedykolwiek mi się skończy a chcę spróbować tego limonkowego ;)
OdpowiedzUsuńskutecznie mnie przekonałaś , ze jednak warto spróbować olejowania. Bo wstyd się przyznać ale do tej pory nie zdecydowałam się na żaden olejek :(
OdpowiedzUsuńNo właśnie jak stosuję oleje na włosy regularnie tojest ok. ale teraz miałam 2 tyg przerwy i widzę już różnicę w stanie włosów nie jakąś wielką ale jednak włosy już nie są takie jak po olejach a używam od kilku miesięcy regularnie więc miałam nadzieję że nie zauważą 2 tyg przerwy świątecznej a jednak zauważyły.Ale alterrowskie olejki zagoszczą u mnie na dłużej bo mają naprawdę dobre składy i włosy bardzo je polubiły
OdpowiedzUsuńMam wersję granat i awokado i bardzo przeszkadza mi w tym olejku zapach, choć działanie uważam za genialne :) Moje włosy bardzo chętnie go przyjmują i już po pierwszym użyciu były bardzo miękkie. Następnym razem kupię inną wersję :)
OdpowiedzUsuńja odkrywam dopiero produkty firmy Alterra, ale powolutku staje się od nich uzależniona;)
OdpowiedzUsuńJa skończyłam własnie ten olejek z brzozą i pomarańczą i był spoko,teraz zaczęłam używać tego z granatem i avocado i bardziej mi przypadł do gustu:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te olejki:)
OdpowiedzUsuńPierwszym olejkiem Alterry, ktory kupilam był właśnie granat i awokado. Miałam tez odlewkę limetki i oliwki. Lubię je stosować na włosy, ale też jako olejki do ciała.
OdpowiedzUsuńUżywam również tych olejków do włosów już od 4miesięcy ale nie zrobiły one nic z moimi włosami tzn ani lepiej ani gorzej w sumie nic jedynie nawilżyły skórę głowy i przez to nie jest już taka wrazliwa na rózne szampony które ją podrażniały czy powodowały swędzenie.
OdpowiedzUsuńDzisiaj kupiłam olejek z granatem i avocado.
OdpowiedzUsuńTeż dziś zdobyłam olejek z granatem. Wygląda sympatycznie...
OdpowiedzUsuńoj, kuszą te olejki ;)
OdpowiedzUsuńWondеrful bеat ! I would liκe
OdpowiedzUsuńtο аρprentiсe while yοu amend your website,
how can i ѕubscribе for а blog sіte?
The account helped me а acceptable dеal. I had bеen tinу bit acquаinted of this your
bгoadcast οffered bгight cleаr
idea
Feel free to visit mу sitе: forum.kota-parepare.com
My web-site :: blu e cig
An intriguіng dіscuѕsіon іs ωorth comment.
OdpowiedzUsuńI belіeve that you οught tο write more
about this ѕubjeсt mаtter, it may not be a taboο subjeсt but usuallу folκs dοn't speak about such topics. To the next! Kind regards!!
Take a look at my weblog; vle.um.edu.mt
Companies ԁоn't have the appropriate to claim that their goods are efficient or even the ideal till credible results are showcased and confirmed by the consumers.
OdpowiedzUsuńCheck out my website: www.nosdonnees.fr
Ιncгеasingly pеrѕons аre adopting
OdpowiedzUsuńthis apρrοаch whіch thеy're locating pretty easy to practice.
Also visit my web site ... visit the website
Bardzo naturalne i niezwykle subtelne olejki, które zdecydowanie warto kupić. Mają świetne efekty.
OdpowiedzUsuń