piątek, 23 listopada 2012

Stare nowe odkrycie czyli Oeparol.


Pamiętam z czasów podstawówki dwa produkty do ust które kupowała mi Mama - balsam Tisane albo pomadka ochronna Oeparol. Dziś całkiem przypadkiem - w drodze na szkolenie - odkryłam ten drugi produkt w Biedronce w nowej wersji!

Do wyboru jest mango; malina i owoce leśne - koszt 5,99

Ja wybrałam mango i jestem zachwycona zapachem!. Nie kupowałam dawnooo starej wersji - na rynku dostępna jest masa zapachowych balsamów do ust. Przyznam szczerze, że skusiła mnie cena - gdyby była droższa pewnie bym się nad nią zastanawiała. Nie będę też ukrywać - osoby śledzące mojego bloga wiedzą, że uwielbiam pomadki ochronne do ust.


Pewnie zawitam jutro do Biedronki po dwie pozostałe wersje!

24 komentarze:

  1. Nie lubię pomadek Oeparolu. Kończą się w ciągu 2 tygodni, są przeraźliwie miękkie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to nie dla mnie bo lubię twarde pomadki ochronne

      Usuń
  2. Naprawdę ta pomadka jest tyle na rynku? Sądziłam, że to nowa marka ;) Szkoda, że mam taki zapas Carmexów, bo skusiłabym się na malinową :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi nigdy wcześnie w oko nie wpadły te pomadki, ale ja generalnie z balsamami mam problem, bo jestem koszmarnie niesystematyczna i potem chodzę z taką wylinką na ustach, błee...

      Usuń
  3. A ja nigdy nie miałam ich pomadki, co więcej nie widziałam ich w biedronce ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. widziałam ją w Biedronce kiedyś i miałam brać, ale zauważyłam, że jest jej strasznie mało:/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też mam tą mango i mimo szybkiego zużywania uwielbiam ją :)

    OdpowiedzUsuń
  6. też mam mango i uwielbiaaaam :) zapach cudo!

    OdpowiedzUsuń
  7. klasyka w podstawówce używałam ;) od tamtego czasu już chyba nie miałam jej w rękach
    fajnie, że nowe wersje są ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie jakoś nie zachwyciła ta pomadka:)miałam wersję malinową.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kupiłam, średnio mi się ją użytkowało, a potem złamała się i wylądowała na ziemi... Szkoda, bo jeszcze sporo jej zostało.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wyczaiłam je z jakieś 2-3 miesiące temu, ale miałam opory, brać, czy nie brać :) Wiadomo, jak to kobita :) I w końcu Ty mnie przekonałaś :) Przy najbliższej okazji się zaopatrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam tych pomadek ochronnych :). Ciekawa jestem jak działają, może się pokuszę podczas biedronkowych zakupów :).

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja lubię wersję klasyczną, jakoś to owocowych mi nie po drodze. Ale Oeparol chroni usta na piątkę, to fakt.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mam zawsze problem z pomadkami ochronnymi - za każdym razem gdy ich używam moje usta reagują "zrzucaniem" skóry. Na co dzień mam delikatne usta a jak używam pomadek to robią się okropne :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam malinową i również jestem bardzo zadowolona :) Chociaż ulubienicą nadal pozostaje Nivea Vitamin Shake :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja jej w ogóle nie kojarzę z lat wcześniejszych.
    Moim absolutnym KWC w tej kwestii jest pomadka z Alverde.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wydają się bardzo fajne. Jak tylko gdzieś na nie wpadnę, to na pewno kupię. Bo o tej porze roku pomadek nigdy nie za wiele:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie wiedziałam, że w Biedronce są te pomadki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są już od dłuższego czasu w stałej ofercie :) Mnie na razie nie kuszą, ale kto wie ;-)

      Usuń
  18. Lubię ładnie pachnące pomadki ochronne :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Widziałam ją w mojej Biedronce i zastanawialam sie nad nia, chyba wroce...:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie lubię tych pomadek. Prawie sama parafina z zapachem. Robią mi się od nich wągry wokół ust. Fuuuuj

    OdpowiedzUsuń
  21. kupiłam malinową, ale brzydko pachnie parafiną, nawilżenie kiepskie:/ mnie nie zachwycają...

    OdpowiedzUsuń

Wpisy mające na celu tylko i wyłącznie autopromocje blogów lub wulgaryzmy będą usuwane.