Koniec Świata? Pan Mąż poszedł do pracy. Kot śpi a ja po misce musli piję pyszną kawę. Przyznam szczerze, że nie bardzo mi pasuje ten koniec świata dziś - do 19 jestem w pracy ;) wolałabym to przełożyć np na lato ;)
"Koniec Świata" to także jedna z moich ulubionych kapel ;)
Jak podchodzicie do dzisiejszego dnia? żyjecie tą całą pompą czy już Was to nudzi?
oczywiscie żyjemy normalnie:) Choć akurat mi się zaczął niemiło:(
OdpowiedzUsuńMi również..ale chyba to jeszcze nie koniec świata ;)
UsuńJa też się dołączam do tych którym niemiło rozpoczął się dzień..
UsuńJak się tak zastanowić - naprawdę istnieją ludzie, będący w stanie w to uwierzyć? ONI żyją na co dzień obok nas, pracują i uczą się obok nas, chodzą po chodniku - bez kaftanów - choć stanowią potencjalne zagrożenie???? Mło tego! Pozwalamy im się rozmnażać... Mnie to całkiem poważnie przeraza! ;)
OdpowiedzUsuńJak na razie żyje i mam się dobrze :)) ciekawe kiedy będzie kolejny koniec świata :P
OdpowiedzUsuńTrzeba żyć normalnie ;P to ogłaszanie końca świata to chyba jest tylko po to żeby zrobić szum wkoło ;)
OdpowiedzUsuńJa w to nie wierzę, żyję pełnią:)
OdpowiedzUsuńNie będzie końca świata, nie dajmy się zwariować:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja żałuję że nie wybudowałam żadnego schronu i nie sprzedawałam do niego biletów :)
OdpowiedzUsuńJa przeżyłam już kilka "końców świata" i jak dotąd mam się dobrze ;) A poza tym moja babcia, która ma dziś urodziny, stwierdziła, że to nieładnie, by koniec świata był akurat w jej urodziny, więc apokalipsa odwołana na rzecz imprezy urodzinowej :D
OdpowiedzUsuńJa z końca świata miałam zianie ;P oczywiście w to nie wierzę, więc trzeba żyć dalej ;)
OdpowiedzUsuńTyle już tych końców świata było, że przechodzę obok tego zupełnie obojętnie. Co ma być to będzie i nawet jeśli coś się nam ma przytrafić to nie mamy na to najmniejszego wpływu. Poza tym tyle tragedii codziennie dzieje się na świecie, dla tylu ludzi każdego dnia jest koniec ich własnego świata, że nie warto przejmować się takimi przepowiedniami. Każdy ma swój własny świat, który pewnego dnia z jakiegoś powodu się kończy. A potem trzeba się podnieść, otrzepać i pójść dalej, żyć w już całkiem innym dla nas samych świecie...
OdpowiedzUsuńOczywiście w to nie wierze:)
OdpowiedzUsuńmnie to bawi;p i nawet ze znajomymi specjalnie świętujemy wieczorem przy piwku... o ile dożyjemy hehheh;P
OdpowiedzUsuńA szczerze mówiąc może byłoby i lepiej gdyby nastał ten koniec? Jakoś nie jestem szczególnie przywiązana do świata. Co ma być to będzie;)
OdpowiedzUsuńE tam koniec świata! Chociaż muszę przyznać, ze dziś jestem jakaś taka... idiotycznie czujna :P
OdpowiedzUsuńTyle końców świata już było, że i ten można włożyć między bajki ;)
OdpowiedzUsuńZyje i nadal nic sie nie zmienia :P
OdpowiedzUsuńTeraz wgl nie przejełam się tym, ale jak się o tym dowiedziałam kilka lat temu, byłam bardzo przestraszona, aż mnie brzuch bolał na myśl o tym :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio śledząc wiadomości na trafiłam na wiele związanych z końcem świata. Nie przeszkadza mi to, że ktoś wierzy w takie rzeczy, ale to, co działo się ostatnio w Rosji, na Białorusi, w Chinach czy w Ameryce świadczy o braku inteligencji i ignorancji. Bo kim trzeba być, żeby bez mrugnięcia okiem wierzyć we wszystko co czyta się w interncie i ogląda w telewizji? A potem mamy kwiatki, że ludzie sprzedają wszystko, co mają i zamykają pod ziemią, albo idą z bronią do szkoły mordować małe dzieci. Przynajmniej jedna rzecz z tego dobra wyniknęła: jacyś państwo w Ameryce oddali wszystkie swoje oszczędności dla sierot, żeby mogłyby być szczęśliwe przed końcem świata ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie wierzyłam w koniec świata i szczerze to dziwię się ludziom którzy do tego podchodzą poważnie :) koniec świata byś może kiedyś nastąpi-ale kiedy-tego nikt nie wie,żadna data go nie wskaże :)
OdpowiedzUsuńDzien jak codzien. Teskno za sloncem.
OdpowiedzUsuńtez mi za nim teskno :(
Usuń"ten koniec świata to ruchome święto" ;-)
OdpowiedzUsuńhihihi dobre :))))
UsuńJa byłam w pracy i nie myślałam o żadnym końcu :P
OdpowiedzUsuń