Na początku listopada pojawiła się moja recenzja podkładu mineralnego Lily Lolo w kolorze Warm Peach - KLIK, przyszła pora na matujący puder sypki Flawless Matte. Do podkładu dostałam pędzel Super Kabuki - KLIK - jednak zdecydowanie lepiej używa mi się go z pudrem niż podkładem. Dziś recenzja zestawu - puder + pędzel.
Puder Flawless Matte jest to biały dobrze zmielonymi sypki produkt. Przy użyciu odpowiedniej ilości nie bieli - zawsze strzepuje nadmiar nabranego pudru zanim omiotę nim twarz.
Standardowo zachwyca mnie świetnie wykonane opakowanie z solidnym dozownikiem.
Zdecydowanym plusem jest skład - produkt zawiera tylko glinkę porcelanowa i mikę.
Aplikacja zalecana przez producenta - "Aplikuj oszczędnie na lub pod podkład w miejscach, gdzie cera ma tendencje do świecenia się. Możesz go również wymieszać z kremem nawilżającym, aby uzyskać bazę kontrolującą wydzielanie sebum. Puder ten jest również idealną bazą pod cienie do powiek."
Zastosowań jest więc wiele, ja używam go głównie jako pudru wykończeniowego w okolice które mają tendencje do przetłuszczania się. Zazwyczaj jest to cała moja twarz, pomijam czasem czoło - noszę grzywkę więc ten element twarzy jest zasłonięty.
Jest bardzo wydajny - mój ma pojemność 7g w 40ml słoiczku z sitkiem. Dostępna jest wersja mini - 0,75g w słoiczku.
Puder bardzo przyjemnie się stosuje jednak nie zauważyłam, żeby na bardzo długo matowił moją cerę. Nie jest to dla mnie minus bo nie lubię efektu bardzo matowej cery - takiej kamiennej. Nie przeszkadza mi, że po pewnym czasie muszę go dołożyć.
To co jest dla mnie najważniejsze - ładnie wygląda tzn jest praktycznie niewidoczny a cera ma zdrowy wygląd oraz nie waży się pod koniec dnia. Mam także pewność, że jest zdrowy dla mojej cery.
Do nakładania tego pudru najczęściej sięgam po pędzel Super Kabuki także od Lily Lolo - jest on przeznaczony do nakładania podkładu ale w moim przypadku lepiej sprawdza się do pudru.
Obwód pędzla jest dość spory. Włosie przytrzymuje metalowy trzonek. Jest ono miękkie ale dość sprężyste. Dobrze nabiera produkt.
Pędzel jest świetnie wykonany - jest także bardzo ładny. Szalenie podoba mi się minimalizm nazwy i loga.
Nakładam nim produkt na całą twarz - dobrze się do tego sprawdza. Do podkładu jest jak dla mnie za duży - wolę nakładać go mniejszymi pędzlami.
Prałam go już kilka razu i cały czas wygląda jak nowy. Włoski nie wypadają ani nie wychodzą z trzonka.
Zarówno puder Flawless Matte jak i pędzelek Super Kabuki możecie kupić na stronie polskiego dystrybutora marki Lily Lolo - Costasy.pl.
Dajcie znać czy miałyście te produkty i czy zainteresowała Wam moja recenzja.
pędzla nie miałam, ale puder, tylko, że w wersji Flawless Silk, mam i uwielbiam na tyle mocno, że jestem w trakcie używania 3 opakowania :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę kupić coś mineralnego, ale boję się że mi nie podpasuje ;/
OdpowiedzUsuńA czego sie obawiasz? Ja zawsze myslalam ze moja tlusta cera sie nie polubi i bedzie sie wszystko wazylo a jest ok :)
UsuńJa właśnie ostatnio kupiłam sobie kosmetyki mineralne od Anabelle Minerals. Również polecam :). Pudry świetne!
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam ale wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńJest mega wydajny w ogóle, ale fakt, na długo nie matuje.
OdpowiedzUsuńMiałam tylko próbkę i jakoś niekoniecznie się z nim polubiłam. Za to wersja Flawless Silk spodobała mi się i to bardzo u tu pomyślę o zakupie pełnowymiarowego opakowania :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że gdybyś napisała o nacieraniu sobie dla urody twarzy starymi skarpetkami, wraz ze zdjęciami, to przekonałabys mnie;).
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc : marzą mi się minerały. Boję się jednak zainwestować bądź co bądź sporych pieniędzy, mam wrażenie, że nie umiałabym " obsłużyć " tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnych kosmetyków mineralnych. Kiedyś mam nadzieję, że zagoszczą w moim kufrze bo zależy mi na tym żeby nie obciążać niepotrzebnie cery :)
OdpowiedzUsuńJejcia...kosmetyki Lili Lolo bardzo kuszą... chyba muszę coś z tym zrobić :D
OdpowiedzUsuńU mnie puder spisał się wyśmienicie:) A i pędzel pokochałam, aplikacja nim jest bardzooo szybka:)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten puder:) bardzo podobaja mi sie zdjecia jakie robisz :)
OdpowiedzUsuń