Producent: Dermacol
Produkt: Mousse Blusher - piankowy róż.
Opis/Obietnica producenta: "Z nowym kremowym różem twarz będzie mieć ładny i zdrowy kolor. Dzięki pigmentom udoskonalonym poprzez dodanie silikonu, osiągnęliśmy doskonały i stały kolor różu. Kobiety z tłustą skórą docenią ich matujący efekt. Touch Mousse Blusher optycznie udoskonala kształt twarzy, czym uwydatnia naturalne piękno." [źródło: opakowanie]
KWC - recenzja na wizażu - brak
Moja recenzja
Kolor: nr 2 złoto różowy - jeśli macie cień z kobo o nazwie "golden rose" to ten róż wygląda podobnie. Nie jest to płaski matowy kolor - mieni się.
Zapach: bezzapachowy
Konsystencja/Formuła: bardzo kremowa i delikatna.Czuć że ma w sobie silikon bo fantastycznie się rozsmarowuje. Szybko się wchłania i stapia ze skórą. Po nałożeniu na palec wydaje się bardzo intensywny - po nałożeniu i roztarciu daje subtelny kolor. Konsystencja zawiera złote drobiny które bardzo przypominają lekki shimmer niż brokat - porównałabym go do rozświetlających podkładów. Producent zapewnia, że "osoby z tłustą cerą docenią jego matujący efekt" - hmmm mam tłustą i nie powiedziałabym że matuje ale też nie sprawia że mamy efekt tłustych policzków. Niestety podkreśla pory oraz może też zapchać - zawiera silikon. Wydajny - ma aż 12g!
Krycie/Trwałość: daje kolor ale jest on dość słaby - w opakowaniu widzimy róż połyskujący na złoto - po rozsmarowaniu intensywność znika. Oczywiście jeśli nałożymy za dużo to będzie dawał duże krycie a tym samym wygląd "ruskiej lalki". W ciągu dnia ma tendencje do znikania - nie w wyniku ścierania, wchłania się i w skórę. Jest to produkt wodoodporny - nie jestem w stanie tego potwierdzić bo nie miałam tego jak sprawdzić - samą wodą nie zmyjemy go z ręki więc w deszczu pewnie się sprawdzi.
Efekt/Działanie: Super się rozsmarowuje i nawet jeśli nałożymy go zbyt dużo jesteśmy w stanie go rozetrzeć - im bardziej to robimy otrzymujemy mniej intensywny różowy kolor - złotego nie jesteśmy w stanie rozetrzeć. Niżej na zdjęciu widać palce po aplikacji - zostaje na nich złota warstwa. Na policzkach nie wygląda to źle - nie jest to kiczowate ani przesadzone. Otrzymujemy subtelny róż ze złotawym blaskiem - wygląda to bardzo świeżo i dziewczęco. Jak już pisałam wyżej - róż ma tendencje do podkreślania porów.
Użytkowanie/Opakowanie: Jest to produkt w musie i nie wyobrażam sobie nakładać go inaczej niż palcami. Nakładam go na podkład lub tylko krem a dopiero później pudruje [zasada mokre na mokre, suche na suche]. Najpierw wklepuje a później delikatnie rozcieram. Spróbowałam nawet użyć na usta i też wygląda fajnie :) Opakowanie solidne - szklane, mogłoby mieć inny kolor bo często mi się myli z podkładami w musie które też mam z Dermacolu.
Idealny dla: dla każdego kto lubi produkty w musie. Dla osób które lubią rozświetlające róże. Przy tłustej może być problematyczny - ja mam taką - używam go i nie jest zły.
Gdzie kupić: drogerie, allegro.
Cena: ok 28zł/12g - po tyle widziałam w sklepie internetowym oraz na allegro.
Czy bym go kupiła: chyba raczej nie. Jest bardzo fajny i super się go nakłada ale moja tłusta cera zdecydowanie woli produkty matowe.
Ogólna ocena: fantastyczny kolor - daje delikatny efekt. Rozświetla ale nie jest to zbyt mocny błysk - skóra wygląda bardzo naturalnie. Solidne szklane opakowanie - nakrętka w podobnym kolorze - różowa mieniąca się na złoto. Myślę że sprawdzi się przy każdej cerze choć tłusta polubi go najmniej. Będzie idealny na lato - tusz na rzęsy + ten róż i już mamy cały makijaż. Minusem jest to że uwidacznia pory [widać to na focie wyżej] - ja to widzę bo patrze z bliska w lusterko ale mój rozmówca na pewno by tego nie zauważył.
Czy bym go kupiła: chyba raczej nie. Jest bardzo fajny i super się go nakłada ale moja tłusta cera zdecydowanie woli produkty matowe.
Ogólna ocena: fantastyczny kolor - daje delikatny efekt. Rozświetla ale nie jest to zbyt mocny błysk - skóra wygląda bardzo naturalnie. Solidne szklane opakowanie - nakrętka w podobnym kolorze - różowa mieniąca się na złoto. Myślę że sprawdzi się przy każdej cerze choć tłusta polubi go najmniej. Będzie idealny na lato - tusz na rzęsy + ten róż i już mamy cały makijaż. Minusem jest to że uwidacznia pory [widać to na focie wyżej] - ja to widzę bo patrze z bliska w lusterko ale mój rozmówca na pewno by tego nie zauważył.
Dziękuje firmie ELPOL POLSKA Sp. z o.o. http://www.elpol-polska.pl/ za udostępnienie produktu a Was zapewniam ze moja recenzja jest obiektywna - tzn przedstawia moje subiektywne zdanie na ich temat. Wasze odczucia odnośnie tego produktu mogą być inne. Jednocześnie mam nadzieje że będą komuś przydatne.
Smieti,śliczny kolor różu i Twoja eteryczna, elfia uroda:)
OdpowiedzUsuńJakim aparatem robisz foty? Masz stół bezcieniowy?
Pieknoscdniablog używam sprzętu canona - w chwili obecnej 350d który ma 2 życie po wymianie migawki - lubie go choc jego miejsce zastapi 5d. Tak - mam stol bezcieniowy.
OdpowiedzUsuńTo widać po jakości zdjęć. Zajmujesz się fotografią? Twoje fotki są jednymi z najładniejszych na blogach.
OdpowiedzUsuńJa mam małego cykacza Panasonic Lumix DMC LX3
jest ok, ot takie głupiątko.
Stół planuję nabyć drogą kupna. Jakieś dobre rady??
Pieknoscdniablog grunt to dobre swiatlo a cala reszte mozna dopracowac . czy zajmuje sie fotografia? i tak i nie - zdarza sie byc to moja praca ale glownym zrodlem zarobku w chwili obecnej nie jest - a miloscia jest od dawna :)
OdpowiedzUsuńCo do stolu - nie kupuj namiotu mimo ze jest tani . a stol mozesz zrobic sama za grosze :)
Smieti. Kochana, jak zrobić? Ja to taka mało zdolna technicznie jestem:)
OdpowiedzUsuńPieknoscdniablog wpisz w google "jak zrobic stol bezcieniowy" i wyskoczy Ci masa sposobow . w zaleznosci od tego jaki chcesz miec moga byc potrzebne rozne materialy - przy bardziej stabilnym moze przydac sie meska reka .
OdpowiedzUsuńW musie toleruję tylko cienie, a i te nie zawsze ;) W tym wypadku jestem bezkompromisowa i zaściankowa ;P
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ten róż :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam musy =] Ten róż byłby dla mnie idealny, ze względu na kolor i jego intensywność. Ale na razie mam dwa róże w kamieniu więc daruję sobie zakup kolejnego =]
OdpowiedzUsuńze dopiero tutaj trafilam :P i fakt jak zobaczylam Twoj i zobaczylam zdjecia to mi szczeka opadla :)
OdpowiedzUsuńBaaaardzo , bardzo naturalnie to wygląda! Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńMoże jak skończę nieśmiertelny róż z Bourjois(mam już go 3 lata, a on nadal jest!), to pomyślę nad czymś takim.
Pozdrawiam!
Ten piankowy róż w opakowaniu wygląda jak jakiś deser truskawkowy :) Ładny ma odcień.
OdpowiedzUsuńAaa co to stół bezcieniowy O.O ? :D Obczajam na wujku guglu ;)
OdpowiedzUsuńJa nadal czekam na paczuchę od nich i zaczynam się zastanawiać, czy w ogóle przyjdzie :(.
Wygląda świetnie, przemawia do mnie taki kolor:) I super na twojej buźce sie prezentuje:)
OdpowiedzUsuńZ chęcią poczytałam o aparacie, sama mam starego Lumixa i też coś muszę zakupić, rzeczywiście inaczej blog wygląda z tak pięknymi zdjęciami :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś róży w kremie/musie nie lubię...
Mam produkty z dermacolu, korektor jest cudowy a maskara i puder jeszcze bardziej cudne. Zostanę przy tych kosmetykach napewno na długo.
OdpowiedzUsuńAktualnaa maskary jeszcze nie testowalam ale czeka na mnie wiec licze ze bedzie dobra . a puder... no zakochalam sie w nim na maxa!!
OdpowiedzUsuńprezentuje się ładnie :)
OdpowiedzUsuńmoże się skuszę, bo póki co nie uzywam żadnego różu
podoba mi się ten kolor :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor i efekt na Twojej buzi ale jestem podobnego zdania co TY...mam mus, ba-nawet Armaniego, którego dostałam w prezencie z bronzerem, właśnie w takim a la musie i to nie to...no jak sobie nie zrobię różu pędzlem to coś mi nie gra...:)
OdpowiedzUsuńmasz taki fajny, ladny typ urody:) mozna patrzec i patrzec i ciagle sie czlowiek zachwyca!:D
OdpowiedzUsuńJakoś nie podoba mi się efekt jaki daje na policzkach :(
OdpowiedzUsuń