Producent: Golden Rose
Produkt: Ultra Rich Color Lipstick
Opis/Obietnica producenta: "Nowa seria pomadek Golden Rose zapewni Twoim ustom supernawilżenie, a jednocześnie pokryje je nasyconym kolorem, który utrzyma się przez cały dzień. Dzięki kremowej konsystencji rozprowadza się łatwo, idealnie pokrywając usta intensywnym kolorem. Bogata w składniki odżywcze receptura gwarantuje ustom odpowiedni poziom nawilżenia i pielęgnacji. Masło Shea zmiękcza i koi wysuszone usta natomiast witamina E stanowi naturalny filtr przeciwsłoneczny. Seria zawiera 65 kolorów, które występują w trzech najmodniejszych efektach wizualnych: metaliczne, matowe i diamentowe." [źródło:strona producenta]
KWC - wizaz.pl - recenzja klik
Moja recenzja
Na starcie powiem że nie zdołałam przetestować pomadek tak jak bym chciała tzn nie nosiłam ich na ustach cały dzień - jak wiecie nie lubię intensywnego koloru na ustach na codzień, źle bym się czuła w takim w pracy a nawet na spacerze. Jedynie kolor Creamy 53 w moim przypadku wchodzi grę. Zostało mi więc testowanie w zaciszu domowym. Pomadki wg mnie różnią się jakościowo między sobą więc recenzja podzielona będzie na części. Przypuszczam że przy częstym stosowaniu mogą lekko usta wysuszać zwłaszcza kolor metaliczny i ten z shimmerem.
Metallic 18
Kolor: Metaliczny odcień różu, delikatny jednak dość widoczny na ustach.
Konsystencja/Formuła: przy pozostałych kolorach konsystencja tego odcienia nie jest tak kremowa przez co dość ciężko rozprowadza się na ustach. Daje ładne krycie.
Efekt/Działanie: Daje ładny połysk jednak gdy nałożymy zbyt wiele wyglądamy jak pani z warzywniaka. Nie każdemu taki efekt pasuje. Na moich ustach niestety kolor nie wyglądał zbyt korzystnie - natomiast Aga wygląda w nim cudnie.
Trwałość: dość dobra jak na pomadkę, kolor schodzi miarę równomiernie.
Idealna dla: osób lubiących lekko metaliczne wykończenie.
Creamy 49
Kolor: intensywna czerwień.
Konsystencja/Formuła: kremowa, bardzo dobrze się rozprowadza jednak trzeba nakładać ją dość starannie.
Efekt/Działanie: kolor robi wrażenie - niesamowita czerwień, bardzo elegancka i seksowna ;). Bardzo mi się podoba jednak kompletnie do mnie nie pasuje. Gdybym miała ładne usta nosiłabym ją namiętnie. Jeśli lubicie czerwienie warto zwrócić na nią uwagę!
Trwałość: jest trwała ale dość szybko się "zjada" - zresztą to normalne przy mocnym kolorze. Co jakiś czas trzeba ją poprawiać i dokładać warstwę.
Idealna dla: odważnych kobiet lubiących intensywne czerwienie!
Creamy 53
Kolor: delikatny róż, dość chłodny - piękny!
Konsystencja/Formuła: bardzo kremowa - cudnie się rozsmarowuje a usta są jedwabiste.
Efekt/Działanie: przyznam że rozważam jej zakup a w moim przypadku to naprawdę "coś". Delikatny kolor - widoczny ale nie nachalny w sam raz dla mnie! Do tego bardzo kremowa konsystencja.
Trwałość: chyba najszybciej z tych wszystkich kolorów znika z ust.
Idealna dla: osób które lubią jasne kolory i szukają raczej naturalnego efektu.
Shimmering 75
Kolor: róż z brokatowym/shimmer'owym wykończeniem.
Konsystencja/Formuła: dość kremowa. dobrze się rozprowadza na ustach ale nie tak dobrze jak wcześniej wymieniona creamy 53
Efekt/Działanie: najmniej mi się podoba, nie lubię takich pomadek - kojarzy mi się to z tandetą i brakiem naturalności. Nie zmienia to jednak faktu że jak na takiego typu produkt dobrze się rozprowadza na ustach. Kolor nie nachalny jednak i tak bym się na nią nie zdecydowała.
Trwałość: niby ok ale gdy zaczyna znikać pozostaje na ustach taki brokatowy efekt jak po błyszczyku z brokatem.
Idealna dla: osób które lubią tego typu wykończenie.
Gdzie kupić: wszędzie tam gdzie dostępne są kosmetyki GR albo w sklepie internetowym producenta klik
Cena: 12,90zł - całkiem przystępna.
Czy bym kupiła: jeśli już to tylko i wyłącznie kolor creamy 53
Ogólna ocena: Po pierwsze podoba mi się to że można pomadki najpierw wypróbować w takim próbniku - dołączony został do niego pędzelek jednak ja go nie używałam. Same produkty całkiem ok zwłaszcza że nie kosztują dużo. Jestem mile zaskoczona jakością, mimo iż poszczególne kolory jednak się nią różnią. Są dobrze napigmentowane i równomiernie rozprowadzają się na ustach. Nie zauważyłam super nawilżenia ale nie było też wysuszenia jak przy większości pomadek. Najbardziej do gustu przypadły mi kremowe [creamy 49 i 53] bo dają zdrowe wykończenie, nie wyglądają tandetnie a usta zdają się bardzo nawilżone. Natomiast metaliczny i ten z shimmerem jak dla mnie wyglądają dość "bazarkowo". Trwałość jest zadowalająca - trzeba jednak pamiętać że co jakiś czas trzeba mimo wszystko je poprawić dokładając nową warstwę. Jeśli lubicie pomadki warto wybrać się do sklepu i wybrać coś dla siebie - najlepiej z serii creamy. Ogromny plus za fakt że nie czułam abym miała na ustach suchą warstwę pomadki.
usta do zdjęć użyczyła jak zawsze moja Szwagierka Aga :*
Produkt otrzymałam w ramach kampani -"Zostań Testerką Golden Rose" - Dziękuje firmie Golden Rose za udostępnione mi produkty a Was zapewniam ze moja recenzja [ta i przyszłe związane z tymi produktami] będzie obiektywna - tzn przedstawia moje subiektywne zdanie na ich temat. Wasze odczucia odnośnie tych produktów mogą być inne. Jednocześnie mam nadzieje że będą komuś przydatne.
wszystkie prócz dwójeczki są w mym guściwie :>
OdpowiedzUsuńOba kolory Creamy są przepiękne! A ta czerwień jest niesamowicie seksowna! Pozostałe kolory wyglądają ok, ale ja raczej wolę kremowe, satynowe lub mokre wykończenie niż takie błyszczące wersje.
OdpowiedzUsuńCreamy 53 jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńTak, ta nr 53 naprawdę ładna:)
OdpowiedzUsuńnr 53 chyba jest najładniejszy:)
OdpowiedzUsuńodcień 75 bardzo ładny!
OdpowiedzUsuńTa 53 przepiękna! :)
OdpowiedzUsuńwszystkie są bardzo ładne :)ale ta 75 <3
OdpowiedzUsuńCreamy jest piękna ;)
OdpowiedzUsuńnajbardziej podoba mi się chyba Creamy 53:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory :) ciekawa jestem jak wyglądałyby na moich ustach.
OdpowiedzUsuńCreamy 53 jest urocza :)
OdpowiedzUsuńja lubię matowe wykończenie szminek :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie bardzo lubię szminki z tej serii - są tanie i fajne. Jedynie zapach średnio mnie przekonuje, ale da się przeżyć :).
OdpowiedzUsuńten trzeci kolor fajny;)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście Creamy wypadła najfajniej :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze swoich nie używałam a u Ciebie podobają mi się wszystkie oprócz czerwieni :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie kolory są naprawdę mocne a szkoda bo prezentują się ciekawie:)
OdpowiedzUsuńMi też do gustu przypadł tylko ten jasny kremowy róż. Metaliczne są wg mnie tragiczne...
OdpowiedzUsuńCreamy 53 <3
OdpowiedzUsuń