Noooo i szlag trafił zamknięcie się w kwocie 50zł! Ostatnio na blogu Ola rzuciła pomysł na kosmetyczny odwyk klik i przeżycie tego miesiąca za taką właśnie kwotę. Nawet dodałam komentarz "czy dam rade przezyc za 50zł? - chyba tak choc pewnie w miedzy czasie wyskocza jakies niezaplanowane wydatki ;)" nooo i pojawiły się wydatki. Czy nie planowane? Hmmm w sumie planowane od dawna tylko czekałam aż produkty pojawią się w promocji! Dwie rzeczy nie kupiłam a dostałam a resztę musiałam kupić - nie były więc to zakupy spontaniczne czy nieprzemyślane. Tak czy siak plan zamknięcia się w 50zł spalił w moim przypadku na panewce ale jakoś nad tym nie ubolewam ;)
Nie są to zakupy z jednego dnia i kupowane w kilku miejscach.
Sun ozon - mleczko samoopalające. Cena 10,59
Do tej pory wierna byłam ziaji sopot klik której kilka opakowań miałam okazję już zużyć. Wiele z was polecało mi rossmannowy sun ozon - wcześniej omijałam go bo miałam jeszcze ziaje - w tej chwili opakowanie czeka ma rozcięcie i wygrzebanie resztki. Kupiłam więc chwalony sun ozon i mam nadzieję że się u mnie sprawdzi :)
Rimmel - stay matte 001 - cena 19,99zł
Tak tak nie to kolejne opakowanie - pierwsze kupiłam stosunkowo niedawno. Po co mi kolejne? puder super się u mnie sprawdza i matuje moją tłustą cerę na dość długo, kupiłam kolejne opakowanie z lenistwa i oszczędności. Jedno opakowanie będę mieć w domu a drugie w pracy - nie chce nosić go ze sobą. Aaaa że był w promocji w rossmannie skusiłam się tym bardziej :)
Rimmel - 010 - pink excess - prezent do pudru.
Wiecie że niezbyt przepadam za pomadkami - sama bym jej nie kupiła - dostałam ja w rossmannie przy zakupie wyżej wymienionego pudru. Byłam pewna że będzie to jakiś kiepski kolor a okazał się całkiem ładny i w miarę naturalny. Cudnie pachnie! Może zacznę w końcu malować usta tego typu produktami ;)
Wibo - eyebrow - tusz do brwi. Cena 7,99zł
Dopatrzyłam się go w rossmannowej gazetce. Produkt do brwi z delii właśnie mi się kończy. Chciałam zamawiać na allegro moją ulubioną odżywkę z costance carroll ale musiałabym płacić drugie tyle za przesyłkę. Jestem szalenie ciekawa tego produktu z wibo.
Scholl - tarka do usuwanie zrogowaceń. Cena 21,99zł.
Zdaje sobie sprawę że jest droga i pewnie mogłabym znaleźć coś tańszego aleee miałam te tańsze tarki i bardzo pragnęłam mięć właśnie tę. Nie ze względu na markę ale wyprofilowany kształt. Po powrocie z pracy wymoczyłam stopy w misce - użyłam tej tarki i jestem nią zachwycona. To rodzaj inwestycji bo wiem że będzie mi trochę służyć. Miałam chęć kupić ją już dużo wcześniej ale liczyłam że pojawi się w promocji.. i jak na moje życzenie właśnie można kupić ją taniej w rossmannie.
Oxedermil - zabrałam Mamie ;)
Dernilan klik który sprawdził się u mnie fantastycznie już jakiś czas temu mi się skończył, planowałam zakup kolejnej tubki gdy nagle zauważyłam ten produkt u Mamy. Bezczelnie go wyłudziłam i stosuje od paru dni - już teraz mogę powiedzieć - jest świetny!! Nie sprawdzałam ile kosztuje ale pięty bardzo szybko regeneruje, nie ma zapachu i szybko się wchłania.
Cien - dezodorant z lidla - cena - chyba z 7zł.
Mój ulubiony dezodorant do stop klik - nie ma w sobie talku więc stopy nie są po nim białe. Mam na swoim koncie kilka zużytych opakować - jak dla mnie najlepszy i w bardzo przystępnej cenie!
Prokudent - odświeżacz do ust - cena: 5,99zł
Moja praca wiąże się z kontaktem z klientem i gadaniem gadaniem i jeszcze raz gadaniem. Odświeżacz jest mały i w sam raz do torebki. Bardzo lubię ten produkt.
Ziaja - masło kakowe - lekka formuła. Cena: ok 8zł
Dostrzegłam ten produkt przypadkiem w aptece i wiedziałam że muszę go mieć. W końcu mam moje ukochane masło w wersji lajjjjt! oszalałam na punkcie tego zapachu.
W związku że zbliżającym się sezonem "sandałowym" a więc odkrytymi stopami zaczęłam intensywną pielęgnację stop - nie żebym w sezonie zimowym o tę część ciała nie dbała ale teraz pogłębiam pielęgnację!
Mamy 1/3 maja za sobą - chciałabym żeby ten miesiąc trwał dłuuuużej - stawiacie na kosmetyczny odwyk czy szalejcie z kosmetykami na porę letnią? Dajcie znać czy miałyście któryś z kupionych przeze mnie produktów - napiszcie koniecznie czy się u Was sprawdził :)
pozdrawiam Smieti :*
Zakupy bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem uda Ci się "przeżyć za 50 zł"
;D
no wlasnie "moze" ;)))) hihi :)
Usuńpamiętam, jak pisałaś o tym dezodorancie do stóp po raz pierwszy - kupiłam go wtedy pod wpływem Twojej recenzji i do tej pory nie mogę powiedzieć o nim złego słowa :) bardzo fajny! a projekt "50 zł" może uda się w czerwcu ;) ja się na razie dzielnie trzymam, chociaż i tak ze względu na promocję na podkłady w rossie zostało mi z tej puli już tylko 14 złotych :P
OdpowiedzUsuńJa póki co się trzymam, ale jak poczytam więcej takich postów jak ten, to mój "odwyk" nie potrwa za długo ;) Czekam na recenzję "stylisty" do brwi! I tą tarką też strasznie kusisz, mam kilka zrogowaceń, z którymi pumeks ani inne metody nie chcą sobie poradzić...
OdpowiedzUsuńna zrogowacenia dobrze kupic krem - trzeba go stosowac na poczatku 2 razy dziennie ale po szybkim czasie daje swietne rezulaty i pozniej wystarczy stowac np tylko na noc - goraco polecam bo sama tarka dziala ale warto skore intenstwnie nawilzac :)
UsuńNie używaj pumeksu. Stosowany na mokro ma na sobie mnóstwo bakterii. Poza tym ciężko go domyć, ponieważ zawsze zostaje na nim zrogowacony naskórek z naszych pięt. Proponuję tarkę taką jak ta Smieti lub plastikowe tarki z Rosmanna z powłoką delikatnego papieru ściernego :)) No i stosowanie ich na sucha piętkę :)) A później nawilżanie, nawilżanie i jeszcze raz nawilżanie :)) Pozdrawiam.
UsuńHej! Nie kupuję zbyt wielu kosmetyków, dlatego co miesiąc zamykam się w góra 50 zł :) Jestem ciekawa tego mleczka samoopalającego, bo zawsze mam blade nogi, a nie lubię się opalać, to byłby w sam raz :) Daj znać! A tarkę dezynfekuj po każdym użyciu, bo metalowe są ostre i można łatwiej zakażenie złapać :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńzgadzam sie z Toba - dezynfekcja to podstawa - zwlaszcza jesli chcemy zeby dany przedmiot sluzyl nam dlugo i "zdrowo". Co do balsamow samoopalajacych - zawsze je rozcieczam dodatkowo z balsamem i stosuje w sezonie letnim codziennie - dzieki temu nie zrobimy sobie plam ani zaciekow :)
UsuńMAŁĄ ROZPUSTA ;))
OdpowiedzUsuńJa wolę nic nie postanawiać. Bo gdy uprę się, że oszczędzam, to wyskakują nadprogramowe wydatki albo łapię doła i muszę sobie humor poprawić. A jak niczego nie planuję, to osiągam lepsze efekty, może dlatego że nie myślę ciągle o kosmetycznym odwyku i przez to mniej mnie kusi.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten puder z Rimmela! Pięknie pachnie, dobrze matuje, skora wygląda świeżo i naturalnie. Ale czy Tobie też on się tak szybko kończy? Bo u mnie znika w ekspresowym tempie! więc jedyny minus według mnie to jego wydajność. Ale cena na promocjach rekompensuje wszystko :)
OdpowiedzUsuńdopiero od niedawna go uzywam wiec na temat wydajnosci ciezko mi cokolwiek powiedziec :)
UsuńTeż używam cały czas tego pudru. Ja sobie postanowiłam, że w tym miesiącu nie będę nic kupować do makijażu, ani do pielęgnacji (bo mam zapasy). Mam nadzieję, że mi się uda, bo chciałabym zaoszczędzić trochę kasy :D
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego samoopalacza, bo też do tej pory używałam Ziaji. :) A ten krem w wersji lekkiej, po prostu muszę mieć!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak sprawdzą się te produkty, a szczególnie produkt do brwi w wibo;)
OdpowiedzUsuńpromocje to nas wykończą:D jestem ciekawa tego tuszu do brwi:)
OdpowiedzUsuńja tam spokojnie wytrzymam z taka kwotą - jezeli nic mi się nie kończy to tak :D
OdpowiedzUsuńteraz musze zakupic podkład wiec wykrocze po za ten limit :)
Ja się nawet nie zadeklarowałam bo jak tylko wypłata weszła na konto, zaszalałam :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam twoje zdjęcia ! :)
OdpowiedzUsuńa ten tusz d brwi to mnie zaciekawił :)
to żeś zaszalała jednym zdaniem :O ja się trzymam ae zobaczymy unikam chodzenia do drogerii :)
OdpowiedzUsuńzainteresowało mnie szczególnie masło w wersji lajt :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupy. Co do pudru z Rimmela również go lubię i dość często gości w mojej kosmetyczce. Zainteresowałaś mnie tym dezodorantem do stóp. Ja przeważnie kupuję z Neutrogeny lub Scholl, a one kosztują praktycznie dwa razy więcej niż ten polecany przez Ciebie. Będąc w Lidlu na pewno wrzucę go do wózka :)
OdpowiedzUsuńmasło kakaowe miałam świetne skończyło mi się:(
OdpowiedzUsuńTwoje zakupy zawsze są szalone, więc takie akcje cię nie dotyczą:P
Świetne zakupy :) Ciekawi mnie ten żel do brwi. Mam z Delii, ale niezbyt jestem z niego zadowolona przez jego wielką i drapiącą szczotę, chyba że mi się trafił felerny egzemplarz.
OdpowiedzUsuńznam ten bol z drapiaca szczoteczka delii - ja w nim nie lubie ze brwi sa po nim mocno posklejana - duzo produktu sie naklada i staje sie takie "mokre" :/
UsuńMuszę się udać do Lidla, ale mam daleko :-( No to poszalałaś z zakupami ;)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy :) Ja na szczęście mam mnóstwo rzeczy do zrobienia związanych z uczelnią, więc nie mam czasu na chodzenie po sklepach, dzięki czemu nie kupuję ostatnio kosmetyków, chyba że coś mi się skończy :)
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie ten lidlowy kosmetyk..ciekawe jak by się u mnie sprawdził..rany kosmetyczny odwyk mi by się przydał :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zakupy :) Ja to tak różnie, jak czegoś potrzebuję to kupuję, ostatnio potrzeby mam większe niż fundusze echh
OdpowiedzUsuńSun ozon mam, ale jakoś nie mam o nim opini.. Natomiast zaintrygowałaś mnie tym odświeżaczem do ust, no i apropo - pochwal się gdzie to pracujesz ;>
OdpowiedzUsuńjestem kierownikiem w salonie orange :)
UsuńAhh tak, ostatnio mi tu dzwonią, że może jakiś telefon, może abonament! Nie dobre takie!
UsuńMam ochotę na ten puder, kremik Ziaja bardzo fajny jest, ale dla mnie za tłusty - za to bardzo lubię masło kakaowe - ślicznie pachnie ;)
OdpowiedzUsuńSuper zakupy :D
OdpowiedzUsuńPozazdrościć ^^ Nawet kilka z zakupionych przez Ciebie rzeczy wpadło mi w oko ;)
a mi dali do tego pudru pomadkę w kolorze red fever czy jakos tak, jest tak krzykliwa ze raczej sie nie przyda ale bardzo ladnie pachnie ;)
OdpowiedzUsuń