To były udane 2 tygodnie! W pracy co prawda więcej było na głowie ale poza nią czas na relaks :)
Jedyne co mnie ostatnio martwi to ogólne zmęczenie - nie tyle moje co Męża. Śpimy 9 godzin a więc teoretycznie się wysypiamy a czujemy się jak po całonocnej imprezie - może to już starość? ;). Chyba brakuje nam słońca. Po głowie chodzi wyjazd - kilka dni gdzieś poza domem bez internetu, bez komórki - sam na sam :)
Jak w ciągu tygodnia chodziliśmy spać szybko tak w weekendy już nie. Tydzień temu odwiedziła mnie Marta - mieszałyśmy razem w akademiku. To ona nauczyła mnie pić kawę, zaraziła miłością do sera pleśniowego. Dawno się nie widziałyśmy przez co nagadać się nie mogłyśmy - kiedyś zarywałyśmy noce na nauce teraz na jej wspominaniu :)
W ciągu tygodnia szukałam jak szalona bo Rossmannach zapachu który chodził mi po głowie - Calvin Klein - Obsession Night - na dodatek był w gazetce za 99zł/100ml aleeeee co z tego skoro w żadnym Rossmannie nie było go na stanie! Do poszukiwania zaangażowałam znajome osoby i nic. Jak to się stało, że niżej widzicie zdjęcie? byłam wczoraj w SuperPharm i okazało się, że są! Kupiłam trochę drożej bo za 149zł ale i tak niby na promocji - przyznam, że średnio wierze w te zniżki u nich - bardziej to chwyty marketingowe ;)
Walentynkiiiiii... hmmm nie obchodzimy ich ale świętujemy ten dzień - są wtedy urodziny mojej Babci - Rozalii!
Kupiłam Harper's Bazaar - normalnie kupuję Twój Styl i Elle - iiiiii ładny taki do oglądania i rozmyślania nad tym "co by się chciało mieć" ;P Szkoda tylko, że cena wysoka - też kupiłyście?
W ten weekend zawitaliśmy do Gorzowa - tym razem do Magdy i Sławka :) Z Magdą poznałyśmy się przez bloga fotograficznego - pierwszy raz spotkałyśmy się jakieś 3 lata temu i tak widujemy się co jakiś czas :) latem fociłam ich ślub. Sławek ma nosa do planowania podróży za grosze - w podróż poślubną byli w Japonii - zresztą gdzie to oni nie byli ;) Zawsze podziwiam ich lodówkę na której mają magnesy przywiezione z różnych wyjazdów. Zaliczyliśmy wypad do kina - "Poradnik pozytywnego myślenia" okazał się całkiem fajnym filmem. Wieczór a właściwie pół nocy umiliła nam "łycha z kolą" ;)
A już jutro kolejny nowy tydzień!
A już jutro kolejny nowy tydzień!
Dajcie znać jak Wam minął tydzień!
wstyd przyznać, ale nie znam tej nocnej wersji Obsession :> równie mocna i zdecydowana co wersja podstawowa, moja ulubiona zresztą? :>
OdpowiedzUsuńnie wiem jak pachnie podstawowa wiec ciezko mi porownac... ale z opisow na wizazu wynika ze jest ciezka, wieczorowa i albo przypadnie do gustu albo nie. Ta natomiast jest intensywna ale nie jest az tak ciezka - odrobine przypomina mi in2u - tylko z ta roznica ze jest mniej swieza a bardziej pizmowa.
Usuńkoleżanka mówiła mi że w super pharm mają ciągle promocje i niskie ceny perfum bo nie są to orginalne perfumy tylko z ich rozlewni , nie wiem ile w tym prawdy? , fajnie że u ciebie już wszystko okej ;)
OdpowiedzUsuńnic mi na ten temat nie wiadomo. Ja wystrzegam sie zakupow na allegro bo tam co 2 produkt to podrobka - zwlaszcza ze maja tak niskie ceny.
UsuńMmm, serek pleśniowy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam :)
I pomyśleć, że do niedawna nie jadałam ich wcale!
pamietam jak jadlam go pierwszy raz to niezbyt mi smakowal a terazzzzz uwielbiam!
UsuńJak zawsze świetne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńkiepsko i stresująco:(
OdpowiedzUsuńojjjj to zycze zeby nowy tydzien byl pozytywny!
UsuńNie przesadzaj z naszymi promocjami nie są takie złe:p Moge slużyć zniżką pracowniczą;)
OdpowiedzUsuńP.S. Super Pharm ma orginalne perfy i ma tych samych dostawców co inne drogerie
dobrze wiedziec o znizce :P ceny promocyjne sa ok ale mam wrazenie ze te standardowe sa specjalnie zawyzane aby "promocja" byla wieksza ;)
UsuńNie ukrywam, że niektóre ceny są za wysokie, taką marże narzucają a my nic do gadania nie mamy
UsuńWidzę że nic nie straciłam nie kupując Baazaru ;) Ładne obrazki mogę pooglądać za darmo w necie, pozostanę przy Twoim Stylu :)
OdpowiedzUsuńgeneralnie mi sie podoba ale to bardziej ladna ksiazeczka z obrazkami do ktorych sie wzdycha a na ktore niestety nas nie stac :(
UsuńJak starość, kochana!:) Ogólnie chyba nastał okres zmęczenia, może przez deficyt słońca czy smętną pogodę. Mam tak samo, człowiek snuje się po domu i nie wie co ze sobą zrobić.
OdpowiedzUsuńczas przywolac wiec wiosne! ;)
UsuńUwielbiam kawę. :) Kiedyś piłam czarną, bez dodatków. Zresztą, dosypywanie cukru do kawy jest dla mnie profanacją. Zwykle piję mocną z odrobiną mleka, którego notabene nienawidzę. :)
OdpowiedzUsuńja natomiast bez mleka nie wypije... pije sypanca z duza jego iloscia.
UsuńPiękne zdjęcia, jak zwykle :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńHB kupiłam, prawdopodobnie pierwszy i ostatni raz. Bardziej nadaje się właśnie do oglądania niż do czytania.
supr fotorelacja camembert mniam
OdpowiedzUsuńJak zwykle super zdjęcia, Śmieti wymiatasz z nimi :)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kawę z mlekiem :)
Po sposobie pisania widać, że tydzień minął Ci fajnie, cieszy mnie to bo ostatnio posty były troszkę podszyte smutkiem ale przecież życie nie składa się z samych radości... Czytając Twojego posta wspomnieniami też wróciłam do współlokatorki, z która mieszkałam 4,5 roku i były to bardzo pozytywne czasy :)
OdpowiedzUsuńpoczatek roku nie byl laskawy ale wszystko wraca do normy - zawsze staram sie dostrzegac pozytywow choc tak jak piszesz zycie nie sklada sie z samych radosci.
Usuńmam te perfumy i od ponad 4 lat są moim ulubionym zapachem :)
OdpowiedzUsuńchciałam dodać komentarz i znów mi go zeżarło, ech, marny internet mam :) w każdym razie chciałam powiedzieć, że jeśli chodzi o HB, przymierzałam się do zakupu, ale po zapoznaniu się z niebotyczną ilością reklam wewnątrz zrezygnowałam ;) aha, i jeszcze... że uwielbiam ser pleśniowy! ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że tydzień upłynął Ci tak miło :)
OdpowiedzUsuńpoza weekendami byl to pracowity czas ale za to dni wolne od pracy byly bardzoooo mile :)
UsuńZdjęcia przepiękne! Uwielbiam te perfumy też miałam problem z ich zakupem w Rossmannie ale uzbroiłam się w cierpliwość i udało się ;)
OdpowiedzUsuńMogę poprosić o link do bloga fotograficznego Magdy?
OdpowiedzUsuń