Zbliżają się ferie - dla wielu osób będą to wyjazdy w góry. W tym roku nie będzie mi dane białe szaleństwo na stoku - choć kto wie czy pod koniec roku plany nie ulegną zmianie. Na zachodzie Polski gdzie mieszkam pogoda ostatnio się waha - była na minusie, teraz jest plusowa.
Jakiś czas temu dostałam do przetestowania zestaw Winter Care od marki Floslek. Dziś przedstawie Wam moje wrażenia.
Seria Winter Care przeznaczona jest do ochrony skóry twarzy, dłoni i ust narażonej na działanie klimatu
wysokogórskiego (minusowa temperatura, silny wiatr, silne
nasłonecznienie), ze wskazaniem na skórę normalną i wrażliwą bez ograniczeń wiekowych.
Ja miałam okazję przetestować krem do rąk, twarzy oraz balsam. W skład serii wchodzi więcej kosmetyków z którymi możecie zapoznać się na stronie producenta - tutaj.
Krem zimowy do rąk i paznokci.
Opis producenta: Doskonale chroni skórę dłoni przed mrozem, wiatrem i wilgocią. Dzięki
zawartości substancji aktywnych (keratyna, witamina E), odpowiednio
nawilża i natłuszcza skórę, chroni przed wysuszeniem, przynosi
natychmiastową ulgę. Zmniejsza szorstkość, poprawia wygląd paznokci.
Skład: Aqua, Paraffinum Liquidum, Petrolatum, Cetyl Alcohol , Cholesterol,
Glycerin, Sorbitan Oleate, Ozokerite, Hydrolyzed Keratin, Panthenol,
Parfum, Magnesium Sulfate, Tocopheryl Acetate, Imidazolidinyl Urea,
Methylparaben, Allantoin, Propylparaben, Alpha-Isomethyl Ionone.
Moje wrażenia: Dość gęsty biały krem, bez bliżej określonego zapachu. Bardzo dobrze się rozsmarowuje ale dość długo wchłania. Pozostawia tłustawy film na dłoniach co trochę mnie denerwuje - wolałabym aby szybciej się wchłaniał. Lubię używać go na noc bo rano dłonie są cudownie miękkie i nawilżone.
Krem ochronny zimowy.
Opis producenta: Zabezpiecza skórę przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi.
Zawarte w kremie: witamina E, olej ze słodkich migdałów i pantenol
poprawiają natłuszczenie i nawilżenie skóry.
Skład: Aqua, Polyglyceryl-4 Isostearate, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Hexyl
Laurate, Isopropyl Myristate, Glycerin, Prunus Amygdalus Dulcis Oil,
Petrolatum, Stearyl Heptanoate, Ethylhexyl Methoxycinnamate,
Microcristallina Cera, Glyceryl Polymethacrylate, Aleuritic Acid, Faex,
Glycoproteins, Propylene Glycol, Paraffinum Liquidum, Tocopheryl
Acetate, Phenoxyethanol, Sodium Chloride, Hydrogenated Castor Oil,
Panthenol, Ethylhexylglycerin, Parfum, Alpha-Isomethyl Ionone.
Moje wrażenia: do codziennego użytku odpada bo jest zbyt treściwy. Przypuszczałam, że będzie bardzooo tłusty a okazał się w konsystencji jak krem do skóry suchej. Całkiem dobrze się wchłania - zostaje lekka warstwa na twarzy ale zdaję sobie sprawę, że tego typu produkty tak właśnie działają, nie mogą wchłaniać się do samego końca. Nie miałam okazji przetestować go w ogromnym mrozie ale wydaje mi się, że powinien się sprawdzić.
Balsam do ciała ultraregenerujący.
Opis producenta: Balsam łagodzi podrażnienia, intensywnie regeneruje przynosi ulgę
przesuszonej skórze. Natychmiastowo redukuje uczucie szorstkości,
napięcia i dyskomfortu skóry – już od pierwszego zastosowania.
Skład: Aqua, Isopropyl Myristate, Ethylhexyl Stearate, Polyglyceryl-4
Isostearate, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Hexyl Laurate, Cera
Microcristallina, Urea, Lanolin, Inulin, Alpha-Glucan Oligosaccharide,
Phenoxyethanol, Sodium Chloride, Prunus Amygdalus Dulcis Oil,
Hydrogenated Castor Oil, Allantoin, Ethylhexylglycerin, Decylene Glycol,
Parfum, Alpha-Isomethyl Ionone
Moje wrażenia: bezzapachowy balsam od średnio gęstej konsystencji. Dobrze się rozsmarowuje i zaraz po nałożeniu jest fantastyczne uczucie chłonięcia produktu przez skórę. Bardzo szybko się wchłania zostawiając lekką warstwę - jak oliwka po kąpieli. Genialnie się sprawdza na ogoloną skórę oraz w bardziej suche miejsca.
Jeśli mielibyście chęć otrzymania tych kosmetyków - odsyłam Was na FP Floslek na Facebooku gdzie właśnie ruszył konkurs w którym możecie je wygrać - KLIK [konkurs trwa 06.01.15 - 10.01.15].
Macie jakieś sprawdzone kosmetyki na mrozy?