Pozostając w temacie brwi - dziś czas na kredki! Jakie kredki? Bh Cosmetics Automatic Eyebrow Pencil!
Produkt w formie wykręcanej kredki - nie wymagający temperowania. Kredkę możemy wykręcać i wkręcać do woli. Wkład ścięty skośnie przez co dostajemy więcej produktu niż przy standardowym produkcie w sztyfcie. Trzeba uważać aby nie wykręcić zbyt wiele i nie złamać kredki - niestety ja przez nieuwagę ułamałam sobie kawałek w wersji blonde :(
Posiadam 4 kolory z których pasuję mi kolorystycznie dwa skrajne czyli
Blonde i Dark Brunette bo są dość chłodne. Najbardziej polubiłam Blonde
mimo, że nie jestem blondynką - daje ona bardzo naturalny efekt. Dark Brunette jest dość ciemny ale po roztarciu kolor lekko zanika i
uzyskujemy ładnie podkreślone brwi. Kolory Soft Brunette i Brunette są
jak dla mnie zbyt ciepłe - zwłaszcza ten pierwszy.
Kredki są dość twarde - takie mocno woskowe dzięki czemu nie mamy zbyt mocnego tłustego efektu tylko pokreślone subtelnie brwi. Utrzymują się cały dzień aż do wieczora - sprawdzą się dobrze latem bo nie są tłuste i nie będzie strachu przed spłynięciem.
Cena nie jest wygórowana - 13,90 zł za sztukę jest jak najbardziej na plus. Moje ulubione kolory możecie kupić tutaj - Blonde i Dark Brunette.
Napiszcie koniecznie co sądzicie o tych kredkach i jakich Wy najczęściej używacie.
Ja stawiam na czarną, bądź brązową, a te kolorki mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńNajciemniejsza wyglada ciekawie
OdpowiedzUsuńRównież nie jestem blondynką, ale ze wszystkich czterech odcieni Blonde jest mi najbliższy.
OdpowiedzUsuńfajne kolory, chyba bym dark brunette wziela :>
OdpowiedzUsuńProdukty do brwi to coś, z czym zawsze mam największy problem. Nigdy ich nie kupuję, bo ciężko mi cokolwiek wybrać, a na co dzień mam dość ładny naturalny kształt i kolor brwi. Wystarczy henna i chyba nic mi nie potrzeba. Z kredek które pokazałaś zaciekawiły mnie dwa kolory i chyba skusze się na którąś :)
OdpowiedzUsuńwww.kosmetyczna-podroz.blogspot.com
Ja najbardziej lubię tę z Catrice :)
OdpowiedzUsuńBlonde i Dark Brunette to naprawdę fajne, chłodne odcienie z tego co widzę na swatchu :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się najciemniejszy z odcieni :). Nie wiedziałam o tych kredkach, a prezentują się naprawdę fajnie :). Jako że ciągle eksperymentuje z malowidłami do brwi, chętnie bym się na nie skusiła i wypróbowała ;).
OdpowiedzUsuńWypróbowałabym odcień Blonde, podoba mi się, że tych kredek nie trzeba temperować :-)
OdpowiedzUsuńChętnie kupiłabym o odcieniu Brunette, szkoda, że nie ma dostępnych stacjonarnie :(
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie na nawilżające peelingi kawowe
http://yes-to-the-beauty.blogspot.com/
Pozdrawiam :)
O bardzo fajnie wygladaja, warto sie zainteresowac! Ja mam pytanie, jakim aparatem robisz zdjecia na bloga ?
OdpowiedzUsuńCanon 600d
UsuńSzukałam alternatywy dla kredki Catrice w kolorze 020 Date with ash-tone- ostatnio nigdzie nie można jej dostać. Po przeczytaniu Twojego wpisu zdecydowałam się na kupno tej kredki w odcieniu blonde. Jest naprawdę świetna! Kolor idealny, mimo iż nie jestem blondynką- moje brwi są z natury dosyć ciemne i potrzebuję jedynie delikatnie uzupełnić "braki". (Używam również Gimme Brow z Benefitu, także w jaśniejszej wersji i sprawdza się świetnie nawet solo, jeśli nie musimy "domalowywać" brwi, polecam Ci serdecznie :) )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Blonde ma naprawdę ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńI u mnie odcień blonde znalazłby zastosowanie :) Nie wiem tylko jak taka kredka sprawdziłaby się na bardzo rzadkich brwiach, jakich jestem niestety nieszczęśliwą posiadaczką ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A