wtorek, 4 sierpnia 2015

Ulubione kredki na linię wodną.


Czasy używania czarnej kredki na linię wodną mam już dawno za sobą, wspominam to jako mój największy błąd makijażowy popełniany nie tylko przeze mnie - no nie? Od tamtych czasów sporo minęło i wolę rozświetlać dolną powiekę, optycznie powiększając oko niż działać odwrotnie. Szukałam wielu produktów, które do tego celu mogłoby się nadać i zauważyłam, że niekoniecznie cielista kredka jest najlepszym wyborem. Po co sięgam najczęściej?

 

Zauważyłam, że najkorzystniej wyglądam gdy nakładam lekką perłę, najlepiej w kolorze szampańskim albo jasnym brązie. Cielista kredka wygląda na moim oku dość dziwnie jak u porcelanowej lalki. Szukałam więc odpowiedniego produktu, który ładnie podkreśli makijaż ale nie będzie mocno widoczny. Niezwykle ważna była też dla mnie trwałość. Przypadkiem wpadła mi w ręce ukochana kredka z Rimmela, której mam już kolejny egzemplarz. W między czasie natrafiłam na inne kredki, które godne są uwagi.


Miss Sporty 180 Gold almond
daje jasny kolor i jest to odcień jasno złoty, nieziemsko podkreślający niebieski odcień tęczówki. Jest ona dość delikatna i w miarę jasna.


Miss Sporty 170 strawberry coulis jest delikatnym różem, który na dolnej powiece traci intensywność koloru i wydaje się bardziej perłowy - jest to świetna alternatywa dla białej kredki na linię wodną. Nie podkreśla zmęczenia oczu choć miałam obawy, że może to robić.


Lovely eyebrihtener to jasno cielisty rozświetlacz wpadający lekko w róż. Na dolnej powiece wygląda jak cielista kredka z połyskiem. Mocno otwiera oko.


Rimmel 002 bulletproof beige jest najbardziej widoczna ale daje fantastyczny efekt. To produkt po którym będę płakać jeśli zostanie wycofana. Jest bardzo mocno kremowa co utrudnia jej temperowanie. Po nałożeniu ładnie się rozsmarowuje - można ja poprawiać palcem. Bardzo długo się utrzymuje.


Dajcie znać jakie Wy lubicie kredki na dolną powiekę? czy stawiacie tak jak ja na lekkie perły czy wolicie klasyczne cieliste kredki?

18 komentarzy:

  1. Lubię 090 Natural Glaze z Maxfactora chyba najbardziej, jakoś nie jestem przekonana do perły w tym obszarze oka;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę sobie jakąś sprawić, bo śliczne są wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie malują linii wodnej - nie lubię; choć wiem, że to dziwne;)

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczne kolorki <3 chyba skuszę się na miss sporty :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna jest ta złotawa Miss Sporty! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja używam cielistej (zazwyczaj 090 z max factora) ;) Kiedyś używałam białej, a teraz wolę coś co mniej się wybija.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolor tej z Lovely jest cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja próbowałam wielu kolorów na linię wodną i, cóż, zawsze jednak wracam do czerni, mam wrażenie, że w niej mi najlepiej i mąż też zauważa jak maluję się innymi, a jak czarną... To coś znaczy! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Miss Sporty i Lovely jedynie w moim stylu, ja bardzo lubię big bright eyes z essence :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też całkiem niedawno jeszcze popełniałam błąd malując linię wodną czarną krechą :D Zdecydowanie lepiej wyglądam, gdy czarnej lub brązowej kredki używam jedynie na dolną powiekę lekko ją rozmazując oraz na górną (jeśli nakładam cienie, jeśli nie to nakładam sam eyeliner). Co prawda jasną kredkę na linię wodną kupiłam sobie jakiś czas temu (podobno kultowa Avon Flash, której już nawiasem mówiąc nie ma w katalogach), ale i tak chyba wolę siebie bez tej kredki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja na linię wodną niczego nie nakładam. Ale podoba mi się kredka Lovely. Piękny odcień.

    OdpowiedzUsuń
  12. Badzo rzadko uzywam kredek na linie wodna, a jesli juz to czarna, zloto albo braz:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Stosuje cielistą kredkę ale tez czasem odnoszę wrażenie, że oko wygląda jakoś mało naturalnie

    OdpowiedzUsuń
  14. Rzadko używam kredki na linię wodną bo nie znalazłam jeszcze nic, co satysfakcjonowałoby mnie zarówno trwałością jak i kolorem. Aczkolwiek też zdecydowanie wolę lekko perłowe kredki niż te po prostu cieliste lub białe.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja nakładam perłę z Avonu i sprawdza się całkiem nieźle ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja wciąż szukam idealnej kredki. Mam całkiem udany odcień z Golden Rose, ale jest on za mało kremowy, przez co nakłada się nierównomiernie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ojej. Wszystkie mi się podobają i każdą z nich chętnie bym przygarnęła :D
    Ja ostatnio nie maluję dolnej powieki ani linii wodnej bo mam tak przemęczone oczy że po kilku godzinach wszystko mi spływa :<
    Chętnie bym jednak używała tych kredek do zaznaczania wewnętrznego kącika.

    OdpowiedzUsuń

Wpisy mające na celu tylko i wyłącznie autopromocje blogów lub wulgaryzmy będą usuwane.