Producent: Maybelline
Produkt: Volum` Express One by One Mascara -Tusz pogrubiająco - rozdzielający do rzęsy.
Produkt: Volum` Express One by One Mascara -Tusz pogrubiająco - rozdzielający do rzęsy.
Obietnica producenta: "Pierwsza szczoteczka o potrójnym działaniu jest już dostępna! Na jednej powiece znajduje się około 100 rzęs, a szczoteczka Lash Catcher ma ponad 300 włókien. Dzięki temu na jedna rzęsę przypadają 3 włókna, które pokrywają i rozdzielają każdą rzęsę z osobna. Wykonana jest z miękkiego i sprężystego tworzywa, co nadaje jej odpowiednia elastyczność. Czerpiąc inspiracje z dogłębnej wiedzy w dziedzinie pielęgnacji włosów, laboratoria Maybelline opracowały formułę, która stanowi idealne uzupełnienie działania szczoteczki. Formuła ta pokrywa 100% rzęs, nadaje objętość każdej rzęsie i nie pozostawia grudek. Formuła One by One zawiera kwasy owocowe znane z właściwości wygładzających. Gładka powierzchnia rzęs to mniej grudek, lepsze ich rozdzielenie oraz lepsza kontrola końcowego efektu na rzęsach.
Składniki aktywne wygładzające rzęsy: uzyskane z owoców kwasy AHA i prowitamina C." [wizaz.pl]
Moja recenzja:
Kolor: czarny choć jak dla mnie nie jest to taka mocno intensywna czerń - VML [Klik] wg mnie jest "czarniejszy". Ja posiadam w kolorze glam black.
Formuła: myślę ze podobna jak w colossalu [Klik]. Nie za zadka ani nie gęsta. Bardzo fajnie się rozprowadza. Pierwsza warstwa daje subtelny efekt, każda kolejna pogrubia. Ja jestem z tej formuły bardzo zadowolona. Szybko schnie i nie tworzą się grudki - to stosunkowo swieży tusz więc może z czasem zaczną się pojawiać. Narazie jest ok.
Szczoteczka: duża silikonowa szczoteczka. bombowa! Przypuszczalnie powinno się nią ciężko manewrować - ja nie mam z nią problemów. Super rozdziela i nakłada odpowiednią warstwę tuszu. Nie nabiera zbyt dużo tuszu i nie robi gród. Nie wydłuża zbytnio ale odrobinę podkręca - w zależności od poddatności rzęs. Nie daje gwarancji że u każdego się sprawdzi i każdemu będzie się nią łatwo użytkowało - pewnie będą osoby niezadowolone. Mi ona jak najbardziej pasuje!
Efekt: Pogrubione i super rozdzielone rzęsy. Można uzyskać subtelny efekt a także mega pogrubienie - w zaleznośći od ilości warstw. Nie mam na rzęsach efektu "owadzich nóżek" ani posklejanych rzęs.
Trwałość: Czytałam że sie osypuje. Jak pomaluje 1 warstwę o do samego wieczora tusz jest na rzęsach i nic się kruszy. Przy kolejnych warstwach pod koniec dnia tusz lekko sie osypuje ale nie mam efaktu pandy jak przy VML[extra black]. Nie uważam żeby to był minus który ma zdyskwalifikować ten produkt. Dla mnie to oczywiste że jeśli nałożymy zbyt wiele produktu to nadmiar opadnie.
Trwałość: Czytałam że sie osypuje. Jak pomaluje 1 warstwę o do samego wieczora tusz jest na rzęsach i nic się kruszy. Przy kolejnych warstwach pod koniec dnia tusz lekko sie osypuje ale nie mam efaktu pandy jak przy VML[extra black]. Nie uważam żeby to był minus który ma zdyskwalifikować ten produkt. Dla mnie to oczywiste że jeśli nałożymy zbyt wiele produktu to nadmiar opadnie.
Obsługa/użytkowanie: nie miałam z nim problemu - nawet z dość dużą szczoteczką.
Idealny dla: osób lubiących duże szczoteczki [zwłaszcza silikonowe] chcących użyskać albo delikatny albo dość mocny efekt.
Opakowanie: standardowe maybellin'owskie opakowanie w ciekawym kolorze. Plus za wąski otwór w "pojemniczku" z tuszem który zbiera jego nadmiar.
Cena: ok 30zl - całkiem rozsądna.
Gdzie kupić?: drogerie, allegro.
Czy kupie ponownie?: TAK - mi ten tusz bardzo przypadł do gustu!
Ogólna ocena: Miałam przed nim obawy - czytałam że skleja rzęsy i się osypuje. Obstawiam że jest z nim jak z colossalem - albo się go kocha albo nienawidzi. Ja jestem nim bardzo pozytywnie zaskoczona. Mógłby trochę bardziej wydłużać ale to co robi z moimi rzęsami i tak mi się podoba. Zakochana jestem w tej szczoteczce i wiem że jak skończy się tusz umyje ją i będę używać jako grzebyk do rozczesywania rzęs albo układania brwi.
pamiętajcie że ta recenzja jest subiektywna i Wasze odczucia odnośnie tego produktu mogą być inne. Jednocześnie mam nadzieje że będzie komuś przydatna.
Idealny dla: osób lubiących duże szczoteczki [zwłaszcza silikonowe] chcących użyskać albo delikatny albo dość mocny efekt.
Opakowanie: standardowe maybellin'owskie opakowanie w ciekawym kolorze. Plus za wąski otwór w "pojemniczku" z tuszem który zbiera jego nadmiar.
Cena: ok 30zl - całkiem rozsądna.
Gdzie kupić?: drogerie, allegro.
Czy kupie ponownie?: TAK - mi ten tusz bardzo przypadł do gustu!
Ogólna ocena: Miałam przed nim obawy - czytałam że skleja rzęsy i się osypuje. Obstawiam że jest z nim jak z colossalem - albo się go kocha albo nienawidzi. Ja jestem nim bardzo pozytywnie zaskoczona. Mógłby trochę bardziej wydłużać ale to co robi z moimi rzęsami i tak mi się podoba. Zakochana jestem w tej szczoteczce i wiem że jak skończy się tusz umyje ją i będę używać jako grzebyk do rozczesywania rzęs albo układania brwi.
pamiętajcie że ta recenzja jest subiektywna i Wasze odczucia odnośnie tego produktu mogą być inne. Jednocześnie mam nadzieje że będzie komuś przydatna.
Jak skończy mi sie jego braciszek falses to go kupię
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja znacznie różni się od mojej niedawnej recenzji :) ja jednak powróce po nim do falses, o wiele bardziej mi się podobał jego efekt
OdpowiedzUsuń@pugsilove - pamietam ze u Ciebie się nie sprawdził . jak patrze na foty z moim okiem i rożnymi tuszami [których dodałam recenzje] to ten wygląda zdecydowanie najlepiej i super mi się nim maluje . z tuszami jest jak z podkładami - trzeba szukać i testować .
OdpowiedzUsuńkupię z pewnością jak wykończę to co mam :D bardzo lubię i żółty i różowy więc mam nadzieję że ten też mi podpasuje ;)
OdpowiedzUsuńteż czytałam wiele niepochlebnych recenzji na temat tego tuszu, Twoja jest chyba pierwszą naprawdę pozytywną, na jaką się natknęłam :)
OdpowiedzUsuńChyba się na niego też skuszę :D.
OdpowiedzUsuń@a. wydaje mi sie ze jak komus pasuje colossal to ten tez mu podejdzie . gdyby mi ta szczoteczka nie odpowiadala podmienilabym ja na ta z opakowania colossala [oczywiscie wczesniej bym ja umyla]bo pasuje.
OdpowiedzUsuńnie uzywalam tych tuszy(firmy)od wiekow, ale czytam zahwyty nad nimi i chyba sama sie skusze w koncu.
OdpowiedzUsuńefekt na Twoich rzęsach jest świetny :)
OdpowiedzUsuńColossala kupiłam raz i nie kupię nigdy więcej.
OdpowiedzUsuńSzczota moim zdaniem wielka i niewygodna, jak do niej nie podchodziłam to zawsze miałam pomazane powieki wrrrr
Z tym pewnie też bym się nie polubiła...
Ale recenzja oczywiście ciekawa :D
Na Twoich rzesach swietnie sie prezentuje,dla mnie niestety nie byl on tak laskawy....a szkoda bo lubie maskary Maybelline:D
OdpowiedzUsuńwydaje mi się ze bardzo podobnym tuszem jest SuperShock firmy Avon a cena nie przekracza 20 zł .Szczoteczka sylikonowa ,duża ( inna niż w ObO bo prosta ),czerń równie czarna :) efekt wydaje się być taki sam wg mnie.ciekawe jaka byłaby Twoja opinia
OdpowiedzUsuńM.
też używam tego tuszu. podoba mi się w nim to, że szczoteczka świetnie rozczesuje i rozdziela rzęsy, ale ogólnie to rewelacji nie ma.. niestety
OdpowiedzUsuńCzesc czy któraś z was mogłaby mi polecic tusz z mayebelina naprawde dobry który rzes nie skleja waham sie pomiedzy colosal one by one lub falsies
OdpowiedzUsuń