Sierpień minął błyskawicznie i wrzesień także płynie szybko. Niestety nie miałam czasu aby dodać na bloga ulubieńców szybciej. Totalny brak czasu sprawił że dopiero teraz mam chwilę aby nadrobić "zaległości". Ubiegły miesiąc podobnie jak wcześniejszy to czas zużyć tego co się kończyło. Najmniej czasu miałam na dbanie o paznokcie - malowałam je jednym lakierem i tak nosiłam. Pojawiło się 4 nowości które zaczęłam stosować - produkty floslek i nivea.
1. Pielęgnacja ciała - zużyłam do końca produkty które właśnie się kończyły.
- Apart - matopo - żel pod prysznic mirra i marula - mam kilka opakowań, kupiłam na promocji jakiś czas temu w biedronce.
- Sun ozon - samoopalacz - z Rossmana, nie byłam nim zachwycona i zdecydowanie wole ten z Ziaji. Nie kupię go więcej, nie był zły ale na kolana mnie nie powalił.
- Ziaja - balsam - kuracja nawilżająca - zużywam i do dna nie mogę dotrzeć. Na szczęście już mało mi go zostało.
- Joanna - peeling malinowy - fajny peeling ale mam także masę innych. Zużyłam do końca :)
2. Pielegnacja - paznokcie. A tutajjjjjj to totalna nuda. Jeden lakier na paznokcie u rąk - drugi u nóg i tak je nosiłam aż było widać że czas zmyć i pomalować na nowo. Nie miałam czasu aby często zmieniać kolor.
- Radełko - uwielbiam do odsuwania skórek
- Isana - zmywacz - najlepszy wg mnie!
- Eveline - produkt do zmiękczania skórek - byłam pewna że zużyję go raz dla a mam go dość długo.
- Essence - Make it golden - cały czas nosze na paznokciach u dłoni - nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba!
- Eveline - czerwony lakier który dostałam od Agu gdy się widziałyśmy w Szczecinie. Ładny ale szybko odpryskuje, noszę go na stopach.
3. Pielęgnacja włosów - tutaj także nuda i praktycznie nic nowego, zużyłam do końca szampon z garniera, postanowiłam także wykończyć odżywkę /maskę z Alterry. Używałam także rozjaśniacza john frieda ale zapomniałam dodać go to zdjęcia.
- Green Pharmacy - eliksir ziołowy do włosów wzmacniający przeciw wypadaniu - psikam nim mokre włosy, wydaje mi się że wypada ich taka sama ilość jak wcześniej.
- Green Pharmacy - Olejek łopianowy z czerwoną papryką - używam a włosy rosną!
- Garnier - Ultra doux - Drożdze piwne i owoc granatu - zużyłam go do końca, fajny szampon gdy nie będę miała na nic innego ochoty znów po niego sięgnę!
- Alterra - maska granat i aloes - kiedyś ja bardzo lubiłam, późnej odłożyłam i o niej zapomniałam - teraz staram się ją zużyć do końca.
4. Pielęgnacja - twarz - Tutaj trochę nowości. Coraz więcej w pielęgnacji kosmetyków nivea którymi jestem systematycznie obdarowywana. Wprowadziłam do pielęgnacji 2 produkty firmy floslek a reszta to produkty które właśnie mi się kończą.
- Nivea - Q10 krem nawilżający zmniejszający widoczność porów - stosuje go codziennie rano i jestem z niego zadowolona, trochę długo się wchłania i zostawia warstwę na twarzy ale fantastycznie nawilża!
- Nivea - pure effect - żel-peeling do codziennego mycia twarzy - bardzo wydajny i w super opakowaniu, odrobinę wysusza i po jego użyciu muszę przetrzeć twarz tonikiem.
- Ziaja - sopot - krem brązujący - skończył mi się na początku miesiąca, kupie na pewno kolejne opakowanie!
- Pharmaceris - Przeciwzmarszczkowy żel intensywnie liftingujący pod oczy
- mam względem niego ostatnio mieszane uczucia - formuła ok ale czy na prawdę działa - chyba nie.
- Soraya - peeling - używam używam i zużyć nie mogę. Świetny ścieracz i do tego bardzooooo wydajny.
- Tołpa - physio - płyn micelarny - często używałam go do przecierania twarzy w ciągu dnia gdy makijaż nie był już w najlepszym stanie.
- Floslek - ovalift - kompleks multiwitaminowy pod oczy - wodnista konsystencja która błyskawicznie się wchłania, niestety używam go za krótko żeby stwierdzić czy faktycznie działa.
- Floslek - beECO - maseczka relaksująco-upiększająca - hmmmmm nie wiem czy ona taka ma być ale jest jakby lekko zważona :/ czasem jak używam skóra mnie po niej lekko swędzi - to tak ma być? czytałam że z produktami eko tam może być ale trochę boję się jej używać.
5. Zapachy - tutaj także nuda i zero nowości, wróciłam do używania blokera.
- Nivea - invisible - średnio go lubię bo wg mnie nie chroni tak dobrze jak Nivea - energy fresh i na koniec dnia nie czuję się z nim zbyt komfortowo.
- Ziaja - bloker - stosuję 2 razy w tygodniu na noc.
- CK - in2u - świeży zapach w sam raz na lato!
6. Makijaż - tutaj bez zmian, nie miałam czasu aby myśleć nad makijażem, nie maluję się zbyt mocno - staram się wyglądać naturalnie.
- Hean- baza pod cienie - mam ja długo a chyba nawet do połowy nie doszłam - bardzo ją lubię
- Bourjois - Healthy Mix - Anticerne Correcteur - Correcting Coancealer - Korektor pod oczy
- używam codziennie - dobrze wydane pieniądze.
- Maestro - Powder - Pędzel przeznaczony do nakładania pudru sypkiego,mineralnego i w kamieni
- nakładam puder.
- Mary kay - Pędzelek do Profilowania Kształtu Oczu i Brwi / Szczoteczka z Grzebieniem - używam do brwi.
- Catrice - set do brwi
- używam dwóch kolorów na przemian.
- Bikor- pędzel do bronzera - świetny do brązera.
- Kryolan - najlepszy liner w kamieniu - używam codziennie
- L'oreal - VML - muszę kupić kolejne opakowanie
- Dermacol - róż - znów zaczęłam go używać - ma super kolor.
- CCUK - odżywka do rzęs - układam nią brwi.
- Maestro - pędzel z mini zestawu - używam do różu.
- Joko - marakech dream - puder brązujący dla brunetek - J262 - uwielbiam ten produkt!
- Rimmel - Stay matte - puder utrwalający.
- Lancrone - pędzelek skośny do linera - używam do linera z Kryolana.
- Under Twenty - fluid matujący 110 - używam go codziennie i jestem niezmiennie nim zachwycona.
- Maestro - pędzel do podkładu - nakładam nim podkład
- LancrOne - pędzel do podkładu - używam na zmianę z tym wcześniej wymienionym.
- Maestro - 497 r.12 - pędzel do cieniowania/rozcierania - nakładam nim cień na całą powiekę.
- Catrice - 070 - nakładam na całą powiekę.
Jak widzicie nie ma dużo nowości - systematycznie zużywam to co się kończy. Sierpień był dla mnie zbyt intensywny aby stosować dużo kosmetyków. Ograniczyłam się do minimum. Najmniej uwagi poświęcałam na pielęgnację paznokci i włosów. Makijaż był taki jak zwykle.
Znalazłyście wśród moich ulubieńców coś co też jest w Waszej łazience/kosmetyczce a może któryś z produktów Was zaciekawił?