Producent: Avon
Produkt: Advance Techniques Daily Shine Dry Ends Serum - Serum na suche i zniszczone końcówki do wszystkich rodzajów włosów.
Obietnica producenta: "Natychmiast wygładza suche i zniszczone końcówki a także odżywia włosy. Pomaga opanować ich puszenie się, nadaje im miękkość, jedwabistość i blask"
Skład: obok foto. Widać że ma w sobie silikony i alkohol.
Moja recenzja
Kolor: przezroczysty/bezbarwny.
Zapach: intensywny przyjemny zapach - niestety nie mogę go do niczego porównać . Mi jak najbardziej odpowiada.
Formuła/Konsystencja: tłustawa rzadka ale gęstsza niż woda. Dość szybko się wchłania we włosy pozostawiając na nich lekki film - na dłoniach też przez chwilę jest on wyczuwalny. Formuła to przede wszystkim silikon i alkohol - nie brzmi to za wesoło i budzi trochę strach. Pewnie przy długim i częstym stosowaniu może narobić nieco szkód. Alkohol może jeszcze bardziej wysuszać włosy które będą bardziej "sianowate". Silikon natomiast przez to że je oblepia może sprawić że będą wyglądać na tłuste. Na opakowaniu jest napisane "produkt łatwopalny" - to wszystko brzmi jakby bardziej nam szkodził niż pomagał :/ Jest średnio wydajny - gdyby był bardziej gęsty na pewno na dłużej by starczał.
Użytkowanie/Opakowanie: Buteleczka szklana z pompką - dość lekka. dozownik na plus. Gdy produkt będzie się kończył a pompka nie będzie wydobywać resztek - nie będzie problemy z jego "wykończeniem" bo szybko spływa po ściankach. UWAGA - później pompkę można wykorzystać do podkładu Revlon ColorStay [Klik].
p.s. buteleczka tzn jej kolor ładnie się komponuje z moim tłem na blogu:P
Trwałość: myję głowę codziennie więc ciężko mi mówić o trwałość - nie schodzi z włosów ale jeśli nałożymi za dużo znacznie je obciąży - nie da się go wyczesać - pozostaje umyć głowę.
Efekt: Miłe w dotyku miękkie i lśniące włosy. Jak przy większości tego typu produktów nakładając zbyt dużą ilość otrzymamy efekt tłustych i nieestetycznych włosów. Czy stosowanie daje jakieś super rezultaty? wg mnie jest to pozorna poprawa - gdy nałożę serum włosy są super [same ohhh i ahhh]!! aleeee gdy umyje włosy i go nie użyje są w tragicznym stanie. Zauważyłam że przy dłuższym stosowaniu wysusza włosy i tak samo jak przy "Jedwabiu do włosów" z Joanny [Klik] uzależnia nas od siebie - bez jego użycia włosy są w gorszej kondycji niż zanim zaczeliśmy go w ogóle używać.
Sposób użycia: producent radzi: "wmasować kilka kropli w wilgotne i wysuszone włosy. Nie spłukiwać". Stosuje tylko i wyłącznie na końcówki - moje są tak zniszczone że nie jest mi ich żal i nie boje się że coś mi je jeszcze przesuszy. Dozuje 1 mała pompkę.
Idealny dla? hmmm sama nie wiem czy bym go komuś szczególnie polecała - wiele osób go chwali i ma dużo pozytywnych opinii na wizażu. Jeśli ktoś nie obawia się dużej ilości silikonu i alkoholu to niech go spróbuje.
Gdzie kupić?: konsultantki avon, allegro.
Cena: od 10-20 zl - w zależności gdzie i czy jest w promocji
Czy kupie ponownie: NIE. Sama tez go nie kupiłam i zdecydowanie bym go nie wybrała. Jest to prezent od Szwagierki [pozdrowienia dla Agi:*] która wiedziała że chce mieć to serum ze względu na pompkę która pasuje do Revlon colorStay.
Ogólna ocena: Mam go ze względu na pompkę - a skoro mam całe serum i zniszczone końcówki to powoli go zużywam. Zapewne są też osoby które wciąż go kupują i są bardzo zadowolone - mnie za bardzo odstraszają składniki.
Efekt: Miłe w dotyku miękkie i lśniące włosy. Jak przy większości tego typu produktów nakładając zbyt dużą ilość otrzymamy efekt tłustych i nieestetycznych włosów. Czy stosowanie daje jakieś super rezultaty? wg mnie jest to pozorna poprawa - gdy nałożę serum włosy są super [same ohhh i ahhh]!! aleeee gdy umyje włosy i go nie użyje są w tragicznym stanie. Zauważyłam że przy dłuższym stosowaniu wysusza włosy i tak samo jak przy "Jedwabiu do włosów" z Joanny [Klik] uzależnia nas od siebie - bez jego użycia włosy są w gorszej kondycji niż zanim zaczeliśmy go w ogóle używać.
Sposób użycia: producent radzi: "wmasować kilka kropli w wilgotne i wysuszone włosy. Nie spłukiwać". Stosuje tylko i wyłącznie na końcówki - moje są tak zniszczone że nie jest mi ich żal i nie boje się że coś mi je jeszcze przesuszy. Dozuje 1 mała pompkę.
Idealny dla? hmmm sama nie wiem czy bym go komuś szczególnie polecała - wiele osób go chwali i ma dużo pozytywnych opinii na wizażu. Jeśli ktoś nie obawia się dużej ilości silikonu i alkoholu to niech go spróbuje.
Gdzie kupić?: konsultantki avon, allegro.
Cena: od 10-20 zl - w zależności gdzie i czy jest w promocji
Czy kupie ponownie: NIE. Sama tez go nie kupiłam i zdecydowanie bym go nie wybrała. Jest to prezent od Szwagierki [pozdrowienia dla Agi:*] która wiedziała że chce mieć to serum ze względu na pompkę która pasuje do Revlon colorStay.
Ogólna ocena: Mam go ze względu na pompkę - a skoro mam całe serum i zniszczone końcówki to powoli go zużywam. Zapewne są też osoby które wciąż go kupują i są bardzo zadowolone - mnie za bardzo odstraszają składniki.
pamiętajcie że ta recenzja jest subiektywna i Wasze odczucia odnośnie tego produktu mogą być inne. Jednocześnie mam nadzieje że będzie komuś przydatna.
Miałam manię używanie tego serum i innych tego typu kosmetyków z Avonu.Na początku byłam z nich bardzo zadowolona,bo początkowo włosy wyglądają bardzo dobrze.Ale potem końcówki zaczynają się szybciej przesuszac i rozdwajac ;/ Wykańczam teraz te mazidła i poszukam czegoś bez alkoholu w skłdzie.Albo w ogóle daruję sobie tego typu kosmetyki.Również nie polecam ;/
OdpowiedzUsuńMam podobne zdanie na jego temat...
OdpowiedzUsuńUżywałam. niestety nie dla mnie. Kosmetyki do włosów z Avonu niestety niszczą moje włosy:(
OdpowiedzUsuńskład rzeczywiście odstrasza a nie zachęca
OdpowiedzUsuńMiałam, ślicznie pachnie. Jednak oddałam w końcu koleżance, ponieważ odrzucałam silikony i szampony z sls :)
OdpowiedzUsuńBoże zabij mnie bo dopiero tu wlazłam:D nie wiem jak to możliwe:D no ale obserwować coś nie mogę:(( jeszcze popróbuje. Przy okazji zobaczyłam jak wyglądasz:)) piękna z Ciebie kobieta! całuski gorące i pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuńSklad odstrasza-fakt ale jest to jeden z niewielu kosmetykow Avonu,ktory bardzo dobrze mi sluzy i lubie go:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
akurat bede zamawiala Revlon ColorStay i może sie okazać, że to serum kupię w tym samym celu ;D dzięki za informacje o takiej możliwosci!
OdpowiedzUsuńZostałaś otagowana :)
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetyczny-kuferek-burn.blogspot.com/2011/05/moje-top-10-tag.html
ja lubie to serum
OdpowiedzUsuń