Producent: Manhattan
Produkt: Soft Mat Lipcream - Intensywna pomadka w kremie
Opis/Obietnica producenta: "Wyjątkowo delikatne i kremowe pomadki do ust. Innowacyjne pomadki w kremie w intensywnych kolorach. Dla trwałego, matowego wykończenia makijażu ust. Gwarantuje fantastycznie delikatne odczucie na ustach! Pojemność: 6,5 ml. Kolory: 6" [źródło:strona producenta]
KWC - wizaz.pl - recenzja klik
Moja recenzja
Posiadam 2 kolory z czego jeden lubię bardzo a za drugim raczej nie przepadam - nie czuję się w nim dobrze. Mimo że są one podobne pod wieloma względami podzielę te recenzje na 2.
53M
Kolor: Bardzo intensywny zgaszony róż. Daje matowy efekt na ustach.
Zapach: pachanie cudnie - ja czuje lekki zapach czekolady.
Formuła/Konsystencja: bardzo kremowa przy stosowaniu, ma niestety tendencje do wysuszania ust. Zbiera się w kącikach oraz wewnątrz ust - widać to delikatnie na zdjęciu niżej.
Efekt/Działanie: kolor w opakowaniu oraz na dłoni podoba mi się szalenie aleee na moich ustach już mniej. Niestety nie jest to kolor dla mnie i zbyt mocno rzuca się w oczy. Natomiast Agnieszka której usta widzicie poniżej wygląda w tym kolorze naturalnie mimo że jest tak jak ja dość bladą osobą a na dodatek blondynką. Jest to dość odważny odcień mimo że niżej na zdjęciu na taki nie wygląda - na imprezę jak najbardziej ale na codzień raczej nie.
Trwałość: tutaj bywa różnie bo łatwo produkt zjadamy. Jest to on intensywny więc szybko widać różnicę między świeżym nałożeniem a zjedzeniem albo odbiciem na szklance.
Użytkowanie/Opakowanie: produkt z aplikatorem łatwo się nakłada ale na ten kolor musimy uważać - jeśli wyjedziemy poza krawędzie ust będzie to widoczne i nie będzie wyglądać dobrze. Zawsze przy nakładaniu musimy patrzeć w lusterko - nie jest to produkt który możemy w ciemno wyciągnąć z torebki i pomalować usta jak np błyszczykiem.
Idealna dla: odważnych osób lubiących kolor na ustach.
95G
Kolor: delikatny cielisty kolor wpadający w brąz - naturalny nudziakowy kolor. Daje matowy efekt na ustach.
Zapach: taki sam jak wyżej opisywany odcień - ja czuję czekoladę!
Formuła/Konsystencja: także kremowa - ładnie rozprowadza się na ustach jednak przy dłuższym stosowaniu może je wysuszać.
Efekt/Działanie: lubię ten kolor bo wyglądam w nim naturalnie i czuję się dobrze, widać że mam coś na ustach bo daję mocny kolor, ale nie jest to nic nachalnego. Oczywiście co jakiś czas muszę kontrolować czy nie znika powoli z ust ale mimo że daje kolor nie mam obawy że gdzieś mi się rozmaże i będę wyglądać komicznie. Mogłabym używać jej na codzień bo nie rzuca się w oczy i nie konkuruje z makijażem oka. O dziwo na Agnieszce nie wygląda zbyt dobrze - sprawia że wygląda na chorą.
Trwałość: myślę że ma podobną trwałość co wyżej opisywana ale w jej przypadku nie widać aż tak jak znika z ust przez to że jest w dość neutralnym kolorze.
Użytkowanie/Opakowanie: w przypadku tego koloru nie musimy aż tak starać się pomalowaniem ust - trzeba uważać żeby nie wyjechać poza krawędzi ale nawet jak się na to zdarzy nie będzie aż tak widoczne. Można wyciągnąć ja w ciemno z torebki i pomalować usta jak błyszczykiem - bez lusterka.
Idealna dla: osób które lubią delikatne kolory ale nie jest też dla wszystkich - osoby które w brązach wyglądają blado i niezdrowo nie będą czuły się w niej dobrze.
Gdzie kupić: wszędzie tam gdzie dostępne są kosmetyki tej marki.
Cena: ok 15-17zł
Czy kupie ponownie: nie - kolor 53m oddam Agnieszce a 95g będę używać - przypuszczać że i tak nie zużyję jej do końca.
Ogólna ocena: ciekawy produkt - cudna kremowa konsystencja i fantastyczny zapach. Kolor intensywny mocno kryjący - trzeba więc z rozwagą dobierać odcień. Najlepiej przetestować na własnych ustach bo mimo że w opakowaniu czy na dłoni może nam się podobać to na ustach już mniej. Niestety ma tendencje do wysuszania usta a także do podkreślania na nich pęknięć i nierówności - odpada na zimę zwłaszcza gdy często mamy wysuszone usta. Dość długo trzyma się na ustach - jeśli nałożymy zbyt wiele zbierze się w kącikach i wewnątrz ust co nie wygląda zbyt estetycznie. Z intensywnymi kolorami nie zawsze możemy pozwolić sobie na wyjście np do pracy - trzeba też co jakiś czas kontrolować jak produkt wygląda na ustach i czy nadal na nich jest. Kupiłam je w ciemno i trochę żałuje - nie jest to produkt dla mnie - zdecydowanie lepiej wyglądam z podkreślonym okiem niż ustami. 95g jestem w stanie używać jednak 53m nie wygląda na mnie dobrze przez co miałabym obawy wyjść w niej nawet na imprezę - próbowałam się do niej przekonać testując w domu jednak powędruje do Agi która w tym kolorze wygląda rewelacyjnie. Nie oceniam tych produktów jako bubli bo są bardzo fajne i wiem że będą osoby bardzo z nich zadowolone.
Usta do recenzji "udostępniła" mi moja Szwagierka Aga - dzięki :*
pamiętajcie że ta recenzja jest subiektywna i Wasze odczucia odnośnie tego produktu mogą być inne. Jednocześnie mam nadzieje że będzie komuś przydatna.
Muszę spróbować tych pomadek, mnie też pewnie przypadłaby bardziej do gustu ta druga, chociaż nie wiem czy nie będzie dla mnie zbyt brązowa. Muszę sprawdzić przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńmuszę być w niesamowitej mniejszości, bo nie przepadam za wszystkim, co ma związek z "nude" na ustach :D
OdpowiedzUsuńjak już się barwić, to na całego. zdecydowanie bardziej podoba mi się ta pierwsza. sama posiadam mocny róż i czerwień, obie uwielbiam :)
Piękne kolorki
OdpowiedzUsuńspodobały mi się :) muszę kiedyś kupić jakiś odcień i przetestować na własnej 'skórze' :))
OdpowiedzUsuńhttp://paper-lady.blogspot.com/
Kolorki bardzo ciekawe- zwłaszcza ten nudziak. Ale ja na razie chyba wstrzymam się z zakupem pomadek, bo nazbierałam ich już sporą kolekcję :)
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym którąś mieć, ale na zdjęciach kolory wyglądają dośc naturalnie, niestety w rzeczywistości są za ciemne :(
OdpowiedzUsuńmam 95G i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJa raczej się nie skuszę, bo boję się wysuszenia...
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się efekt... Taka mokra szminka. Zbyt duże krycie jak na pomadkę, a konsystencja znowu nie ta co przy szmince. Kolory bardziej kojarzą mi się z jesienią, więc może dlatego, aż tak do mnie nie przemawiają. :)
OdpowiedzUsuńChciałam kupić, ale po użyciu testera stwierdziłam, że kolory są jednak nie dla mnie i odłożyłam na półkę.
OdpowiedzUsuńCzaiłam się na te pomadki w kremie, ale nie kupiłam. Teraz wpisuję je na listę "must have" i kupię, choćbym nie wiem jak się broniła!:)
OdpowiedzUsuńCiekawe, pierwszy kolor mi się podoba i podejrzewam, że nawet by mi pasował, ale obawiam się tego wysuszania...
OdpowiedzUsuńA czy na ustach zachowują się bardziej jak suche pomadki czy bardzo gęste błyszczyki?
Ja mam kolory 45h, 54l i 56k, czyli dwa odcienie różu i czerwień i jestem z nich bardzo zadowolona :) Najbardziej lubię intensywny, malinowy róż 54 :)
OdpowiedzUsuńdrugi kolorek wygląda najbardziej zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach tego kosmetyku:)
OdpowiedzUsuńmam ten brąz a także czerwień. raz w sklepie wypróbowałam intensywny róż i byłam przerażona efektem ;D
OdpowiedzUsuńTen różowy odcień podoba mi się o wiele bardziej, może kiedyś w końcu zainwestuję w te pomadki bo faktycznie prezentują się świetnie :)
OdpowiedzUsuńJa mam tego typu pomadkę z BASIC i jestem z niej zadowolona, choć nie używam jakoś specjalnie często ;).
OdpowiedzUsuńod dłuższego czasu czaję się na te pomadki, wszyscy je wychwalają, musi coś w nich być :)
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana, jakoś niespecjalnie przypadł mi do gustu efekt, jaki daje makijaż tym kosmetykiem...
OdpowiedzUsuńZapach pomadek był niesamowity, aż chciało się je zjeść :)
OdpowiedzUsuńps. bardzo się uśmiałam jak kliknęłam na "szwagierka" :P
Zawsze do usług
SZWAGIERKA Aga :*