Hot Mama? oj bardzo hot! Dziś podzielę się moją opinia na temat różu The Balm Hot Mama!
Pierwsze co pomyślałam biorąc produkt do rąk - "ależ szalenie cudne opakowanie!". Róż umieszczony jest w małym kartonowym opakowaniu z lusterkiem. Zamknięcie na bardzo mocny magnes - nie ma szans aby otworzył się w kosmetyczce.
Nooo i ta Hot Mama na opakowaniu - przepiękna! Niezmiennie zachwycają mnie opakowania kosmetyków The Balm.
Kolor jest dość specyficzny! Nie jest to typowy różowy róż a połączenie różu ze złotem - taki kolor rose gold! Nie jest to mocny zdefiniowany kolor a lekki, dość jasny i zmienny w zależności od kąta patrzenia lub padania światła. Dość dobrze się rozciera zostawiając złotą poświatę.
Odrobinę się pyli - na szczęście jest go dość sporo.
Nadaje skórze zdrowy rumiany wygląd, pogłębiając go o lekki blask. Odświeża cerę ale nie będzie zbyt przyjazny dla cer nierównych, trądzikowych. Zastosowany na policzki z "problemami" uwidoczni nierówności.
Obawiałam się, że przy mojej tłustej cerze będzie wyglądał kiepsko, okazało się, że fantastycznie się u mnie sprawdza.
Odcień jest cudowny a efekt jaki możemy nim uzyskać sprawia, że sięgam po niego bardzo często. Jedyny minus jaki zauważyłam to trwałość - nie utrzymuje się na moim policzkach cały dzień - obstawiam, że przyczynia się do tego moja tłusta cera. Jest dość mały więc noszę go w swojej torebkowej kosmetyczce i raz w ciągu dnia dokładam.
Podobają się Wam takie złote róże? A może tak samo jak mnie i Wam Hot Mama! podbiła serce?
Aleksandra Pietrzyk
OdpowiedzUsuńFaktycznie opakowanie fantastyczne :) Ale jak nie będzie nadawać się do cery trądzikowej to dla mnie idealny nie będzie. Niestety. A szkoda, bo opakowanie kusi :)
jesli produkty z polyskiem nie uwidaczniaja tradzikowych zmian to bedzie i dla Ciebie :)
UsuńAleksandra Pietrzyk
Usuńcodziennie czytam Twojego bloga i najchętniej bym kupowała wszystko, co polecasz ;p Moja lista zakupów robi się coraz dłuższa :))
Chyba nie dla mnie :( Ale u Ciebie się super spisał. Osobiście jestem ogromną wielbicielką opakowań the balm.
OdpowiedzUsuńopakowania sa przepiekne!
UsuńMa ciekawy, rzadko spotykany odcień, podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńKolor tego różu bardzo przypomina mi cień do oczu firmy KOBO nr 205 - jak dla mnie identyczne! :)
OdpowiedzUsuńzgadzam sie - kojaze ten cien :)
UsuńJakoś tak nie do końca mi ten kolor odpowiada. Ale ciężko mi powiedzieć co zgrzyta :)
OdpowiedzUsuńmoze za jasny?
Usuńpiękny jest sam w sobie, choć mam wrażenie podkreśla zaczerwienienia :O
OdpowiedzUsuńfaktycznie odrobine tak :)
UsuńTeż uwielbiam opakowania The Balm. Niestety dla mojej cery nie przejdą błyszczące rże i bronzery :/
OdpowiedzUsuńno niestety swiecace produkty uwidaczniaja nierownosci :(
UsuńWitaj, też lubię Hot Mamę, ale moim ulubieńcem z TB jest Down Boy. Mogę zapytać co to za pędzelek?
OdpowiedzUsuńTo pedzelek z zestawu pedzli maestro - moj ulubiong pedzelek do rozu http://smieti.blogspot.com/2012/03/maestro-zestaw-7-pedzli-w-rozmiarze.html?m=1
UsuńWygląda bajecznie :) Jeszcze do tego te Twoje genialne zdjęcia *_*
OdpowiedzUsuńJaka Ty masz niespotykana urode! :) Roz rozem, ale zdjecia-och i ach!
OdpowiedzUsuńdziekuje - bardzo mi milo - a uroda taka dosc zwyczajna jak typowa Polka :)
UsuńTo połączeni złota i różu przepiękne
OdpowiedzUsuńMhmmm :)
UsuńŚwietnie się prezentuje ten róż, przypomina mi trochę róż Sleek'a o nazwie Rose Gold :)
OdpowiedzUsuńpodobny jest to do rozu orgasm z NARSa :)
UsuńAle przezabawne to pierwsze zdjęcie :) Faktycznie podobny do Rose Gold ;) Mnie z kolei opakowania The Balm urzekają średnio, ale to kwestia gustu :) Za to jakość mnie powala, Bahama mama i Mary-Lou to moi absolutni ulubieńcy, a Betty-Lou i Cindy-Lou lubię :P
OdpowiedzUsuńmam jeszcze bronzer Bahama mama - jutro pojawi sie recenzja - i mam ochote na wiecej kosmetykow the balm! sa swietne :)
Usuń?Mam i bardzo lubię! A ten pEdzelek to Maestro
OdpowiedzUsuńJest piękny! Nawet chciałam go kiedyś kupić, jednak ostatecznie wybrałam inny.
OdpowiedzUsuńkolor - bajka ! róż różem, ale te Twoje rzęsy, rzęsiska, rzęsiory ! :)
OdpowiedzUsuńto odzywka 4long lashes - same by takie niestety nie urosly :(
UsuńZrobiłaś rewelacyjne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńdzieki :)
UsuńJaki piękny! Nie spotkałam się jeszcze z takim różem od The Balm.
OdpowiedzUsuńTen produkt zdecydowanie należy do czołówki moich ulubionych róży! Aktualnie to właśnie po Hot Mamę sięgam najczęściej :)
OdpowiedzUsuńJaki to lakier? <3
OdpowiedzUsuńEssie - Bahama mama :)
Usuńczy z tego ci widzisz na zdjęciach myślisz, że jest podobny do różu Sleek Rose Gold? :)
OdpowiedzUsuńkolorówka theBalm ma takie piękne opakowania! :D aż żałuję, że mam tyle różów i bronzerów i nie powinnam kupować kolejnych ;) za to mam ich puder, jest świetny. i zastanawiam się, czy kiedyś sobie nie kupić paletki matt nude? ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny koloor ! no i paznokcie <3
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńobserwuję :)
Kosmetyki The Balm są świetne. Na mojej toaletce róże, bronzery cienie i rozświetlacze tej marki. Uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuń