sobota, 26 listopada 2011

kosmetyczny niezbędnik Śmieti na wyjazd :)


W ostatnim poście prosiłam o trzymanie kciuków - udało się a co za tym idzie zeszły tydzień spędziłam w Szczecinie na szkoleniu które na długo zapadanie mi nie pamięć z wielu względów mi.n. dwa wieczory spędziłam w towarzystwie Agaty http://kosmetyczka-agaty.blogspot.com/ którą znałam tylko z sieci, pobuszowałam także po wielu sklepach.

Zastanawiałam się od czego tu zacząć - co prawda mam przygotowane kilka recenzji ale postanowiłam "iść za ciosem" i dodać mój kosmetyczny niezbędnik który ze sobą zabrałam na te kilka dni. Nie wiem czy tego dużo czy mało ale starałam się wziąć jak najmniej zbędnych malowideł :)


Mogłabym z kilku jeszcze zrezygnować aleee po co jak można było je zabrać. To taki mój niezbędnik który zabrałabym na "bezludną wyspę" - choć przekonana jestem na 10000% że nie byłyby mi tak w ogóle potrzebne bo kto by chciał się na niej malować ;)))

Jak wygląda mój makijażowy niezbędnik
?
dodam że kolejność nie ma tu znaczenia.


1.BRONZER.
Bikor - Ziemia Egipska + pędzel do niej.

Od kiedy ją mam nie wyobrażam sobie makijażu bez niej. Na upartego mogłabym użyć tylko jej + pomalować rzęsy i już!


2. TUSZ DO RZĘS.

Max factor - false lash effect.



Uwielbiam ten tusz mimo że jego cena nie jest niska - widziałam że mają na niego teraz promocje w superpharm - warto kupić!


3. PODKŁAD

Revlon - colorStay 150 buff.


Z podkładu mogłabym zrezygnować - wzięłam go ze sobą i mieszałam z kremem tworząc krem tonujący - wiem że dla wielu osób on nie daje mocnego krycia, ja akurat do nich nie należę i wole gdy podkład jest bardziej lekki. Mimo wszystko jest moim nr 1 z jednego i bardzoooo istotnego powodu - nie świece się po nim tak szybko jak po innych podkładach.


4. KOREKTOR
Helena Rubinstein - magic conclear - kolor nr 1


Uwielbiam go - potrafi odmienić spojrzenie. Genialny produkt!


5. ODŻYWKA DO UTRWALENIA KSZTAŁTU BRWI

Bell - re-vita lash - odżywka do rzęs
.


Dostałam ją jako gratis do zakupów - jest malutka - w sam raz na wyjazdy, ładnie utrwala kształt brwi.


6. PĘDZELEK DO CIENI
EcoTools - pędzelek do cieni


Postanowiłam że nie będę się bawić w cieniowanie i udziwnianie. Jedne cień na cała powiekę plus kreska albo o bez kreski i tyle. A ten pędzel do nakładanie 1 cienia jest super!


7. PĘDZELEK DO BRWI
Mary Kay - eyeliner/eyebrow - pędzelek z zestawu [Klik].


Dobrze się sprawdza do wypełniani luk w brwiach cieniem a także rozczesuje je przed nałożeniem odżywki.


8. PĘDZEL DO KRESEK
 LancrOne - flat definer - e147.

Kupiony niedawno i przyznam że nie jestem z niego zadowolona - sam pędzel jest ok ale wolałabym żeby był mniejszy.


9. BAZA POD CIENIE
Lumene - baza pod cienie
.


Praktycznie już jej nie mam i na co dzień używam bazy hean - ta jest mniejsza więc to ona wylądowała w kosmetyczce. Obydwie są bardzo dobre i godne polecenia :)

10. RÓŻ 
Vipera - Eye nr 19 - cień do powiek

 Wiem wiem dziwne że używam cienia zamiast różu ale uwielbiam jego kolor - niestety jej już wycofany z produkcji - mam go dzięki Kasi [klik].

10. CIENIE DO POWIEK
Sleek - au naturel.

Co tu dużo pisać - jedna paletka z dużą ilością fantastycznych cieni w sam raz na dzień. Brązowy matowy [trzeci od lewej z dolnego rzędu] używałam do brwi.

Zawsze jak gdzieś jadę zabieram ze sobą albo miniaturki albo kosmetyki które mi się kończą tak żeby nie przywozić ich do domu - poza tym zawsze coś nowego kupuje i muszę mieć miejsce żeby to zapakować ;).
Mam 3 rzeczy które zawsze ze sobą zabieram jako produkty jednorazowe które biorę nowe - używam podczas wyjazdy i wyrzucam z dniem powrotu: gąbka, szczoteczka do zębów i maszynka do golenia.




A Wy co zabieracie ze sobą w podróż?

podobają się Wam tego typu posty? chcielibyście ich więcej? myślę żeby zrobić post o tym co mam torebce ale póki co zabieram się za nadrabianie tych kilku dni bo wiem że wiele ciekawych notek na moich ulubionych blogach mnie ominęło - nie wspominając już o filmikach na YT :)


19 komentarzy:

  1. trochę się tego nazbierało, ale raczej są niezbędne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja niestety zawsze jestem niezdecydowana i zawsze zabieram ze sobą cały kuferek.. tak na wszelki wypadek;)

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię tego typu posty i zawsze chętnie czytam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny pomysł na post :) Oby więcej takich.
    Miałam kiedyś ten tusz z MF był rewelacyjny, niestety cena nie na studencką kieszeń..

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja zwykle zabieram więcej kosmetyków, więc gratuluję minimalizmu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. podoba mi się taki post. ja zwykle zabieram podobną ilość. do ziemi się przymierzam, ale jeszcze nie dojrzałam do tej decyzji :)

    OdpowiedzUsuń
  7. niach niach fajny ten niezbędnik...ja bardzo polubiłam miniaturki ...szampony itp,w saszetkach

    OdpowiedzUsuń
  8. ten tusz ciekawie wygląda :)
    cóż... ja zawsze wlokę ze sobą cały wielki kufer :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Moja lista wygląda mniej więcej podobnie, tylko bez bronzera i tuszu( którego na co dzień nie używam, starcza mi henna, która wygląda o wiele naturalniej):)

    OdpowiedzUsuń
  10. W wersji bardzo minimalistycznej, biorę tylko produkty do pielęgnacji + perfumy. Nie mam problemu z wychodzeniem do ludzi bez makijażu i nikt jeszcze przede mną nie uciekł :P.

    Minimalistycznie zabieram ze sobą puder, tusz do rzęs, trio cieni z Bourjois i szminkę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam ten tusz do rzęs z Max Factora :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mi się podobaja tego typu posty :)
    Tak sobie myślę, że moj zestaw wyglądałby podobnie, przynajmniej objętościowo :D

    OdpowiedzUsuń
  13. dziękuję Ci kochana za te spotkania :D :* i mam nadzieję na szybką powtórkę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja się tak czaję na ten tusz z MaxFactor, ale z drugiej strony dopiero co wybróbowałam Maybelline One By One, który bardzo mi odpowiada, więc nie ma sensu dla fanberii przerzucać się na tusz, który kosztuje prawie dwa razy więcej... ale Twoją opinię o False Lash Effect Fushion chętnie przeczytam, bo z tego co wiem, nie było jej tu jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  15. bardzo lubię posty tego typu ;) + na podstawie was wyciągam wnioski i robię cięcia w mojej kosmetyczce

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo fajny post:) ja na wyjazdy zabieram m. in. saszetkę pełną próbek, które namiętnie zbieram;)

    OdpowiedzUsuń
  17. lubię taki minimalizm, sama jak wyjeżdzam biorę jak najmniej kolorówki a k.pielęgnacyjne przelewam do małych opakowań :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Praktyczny minimalizm :) Jest to co potrzebne! Podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń

Wpisy mające na celu tylko i wyłącznie autopromocje blogów lub wulgaryzmy będą usuwane.