czwartek, 29 marca 2012

A na koniec marca zbiór zakupów.


Marzec powoli mija a zdałam sobie sprawę że zakupy kosmetyczny w tym miesiącu były bardzo skromne. Sporym wydatkiem był zakup zapachowy o którym wcześniej pisałam klik a później drogerie omijałam szerokim łukiem i wcale nie ze względu na kosmetyczny odwyk - jakoś tak wyszło. Dziś zawitałam do osiedlowej drogerii po produkty które już dawno miałam zamiar kupić ale brakowało mi na to czasu. Postanowiłam do notki dodać również to co udało mi się upolować w Biedronce oraz to co dostałam od Mamy.


Apart - matopo - żel pod prysznic mirra i marula
- cena ok 5zł.


Żele upolowane w Biedronce za przysłowiowe 5zł - urzekła mnie nie tylko cena ale i zapach. Zaopatrzyłam się w 2 sztuki.


Himalaya - szampon proteinowy 2w1 - Miękkość, delikatność i blask do włosów normalnych - prezent od Mamy.


Nie mam pojęcia ile kosztuje w regularnej sprzedaży - Mama otrzymała 3 sztuki za punkty zbierane w aptece. Importerem jest L'biotica więc mam nadzieję że się u mnie sprawdzi :)


Joanna - fruit fantasy -  żel gruboziarnisty o zapachu soczystej maliny - cena 8,99zł


Miałam wcześniej inny z tej serii [moja recenzja] i bardzo go lubiłam - skończył mi się i postanowiłam na wiosnę znów go kupić zwłaszcza że jest najlepszym ścieraczem jaki miałam - tym razem skusiłam się na zapach malinowy. Już nie mogę się doczekać kiedy go użyję :)


Joko - find your color - z serii kolory maroka - pickled lemon J141 - cena 13,99zł


Kusiły mnie bardzo te lakiery jak tylko zobaczyłam cała serię kolorów maroka - rozsądek wziął górę i wybrałam odcień którego w mojej lakierowej kolekcji jeszcze nie ma. Kolor specyficzny - musztardowy/groszkowy - mój Mąż mówi że "sraczkowaty" ale jak dla mnie czadowy! Na zdjęciu wyszedł bardziej zółty niż w rzeczywistości. Szkoda że cena dość wysoka bo chętnie kupiłabym inne kolory.


Eveline - miękkie i zadbane skórki - preparat do skórek - cena 10,99zł.


Od dłuższego czasu borykam się ze skórkami zwłaszcza na jednej dłoni :( Postanowiłam kupić coś co pozwoli mi z nimi walczyć. Dziś już użyłam i całkiem dobrze działa.


Miałyście któryś z tych produktów? sprawdziły się u Was?

34 komentarze:

  1. Peelingi z Joanny są genialne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o coś do skórek. trzeba wypróbować!. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na recenzję tego preparatu do skórek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten peeling długo za mną chodzi, miałam żółty - byłam bardzo zadowolona, a że uwielbiam maliny... :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Oooo, ja też czekam na recenzję preparatu do skórek- ciekawa jestem, czy będzie równie dobry jak ich odżywki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładny kolor ma ten lakier z Joko.

    OdpowiedzUsuń
  7. peelingi z joanny uwielbiam. a te plyny z apartu tez sa fajne, jeden mordowalam nieskonczenie dlugo aby dobic dna = mega wydajne! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Również zakupiłam żel w Biedronce- za 5 zł jest ideałem biorąc pod uwagę zapach i pojemność :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś boje sie kosmetyków z Eveline do paznokci.
    Dwie odżywki mnie ostatnio tak wysuszyły (skórki), że pozbierać się nie umiem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten żel z joanny jest nieziemski :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ty lepiej idź na terapię AL: Anonimowe Lakieroholiczki :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Szampony Himalaya kosztują 14 w aptece Dbam o Zdrowie. Jeśli mnie nie uczulają i nie obciążają mi włosów to tobie też się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  13. Koniec marca i u mnie zaowocował takim postem;)
    Miałam kiedyś ten peeling z Joanny-pachniał bajecznie,miał ciekawe opakowanie i nawet przyzwoicie działał:)

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo lubię ten peeling z Joanny!

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam malinowy peeling Joanny i niestety pachniał zbyt chemicznie.
    Jeżeli preparat na skórki z Eveline Ci nie pomoże, polecam maść Hud Salva, którą ostatnio sama nagminnie stosuję i która całkowicie wyeliminowała mój problem :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Czekam na swatche lakieru i recenzję preparatu do skórek! A te żele uwielbiam, mnie najbardziej urzeka zapach kalahari chyba, w czerwonej butelce ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Płyn do kąpieli z Apart jest przeuroczy, mam go w swojej łazience tylko że inny zapach. Uwielbiam je.

    OdpowiedzUsuń
  18. Właśnie jestem na etapie szukania jakiegoś smarowidła do skórek bo zmasakrowała mi je odżywka 8 w 1 z Eveline właśnie. Może się rozejrzę za tym cudem co zakupiłaś. Może będzie dział tak samo dobrze jak odżywka :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Z najnowszej kolekcji Joko kupiłam kolor pomarańczowy. Od 2 dni nosze na paznokciach i jestem bardzo zadowolona :) Cala kolekcja prezentuje się wyśmienicie, ale praktycznie wszystkie kolory z niej mam już w swoich zbiorach, dlatego wzięłam tylko jeden na próbę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. o właśnie! przypomniałaś mi o tym preparacie do skórek, muszę sobie go zakupić:)

    OdpowiedzUsuń
  21. moj faworyt to eveline do skorek ,ale jeszcze miesiac poki go kupie:/ fajnie macie w PL ze sa takie tanie kosmetyki i taki wybor:)

    OdpowiedzUsuń
  22. O, ciekawa jestem tego preparatu do skórek!

    OdpowiedzUsuń
  23. udane zakupy , jestem ciekawa tej odżywki do paznoci

    OdpowiedzUsuń
  24. fajne zakupy:) też skusiłam się na 2 żele Apartu z Biedronki - ale chyba wolę baobab :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. uwielbiam ten peeling z joanny , mam tą samą wersję ! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. ten lakierek wygląda jak musztarda po obiedzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo fajne zakupy :)
    Miałam peeling z joanny, fioletowy.
    Uwielbiam je i ich zapachy, są taki soczyste! :)
    Jednak kiedy zaczęłam robić własny peeling kawowy żaden inny mi się tak nie podoba :)
    Zapraszam do mnie :)
    Pozdrawiam kochana! :*

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja miałam te ścieraki z Joanny ale o wiele bardziej wolę domowy peeling kawowy :)
    Mam też ten preparat do skórek, jeżeli masz ochotę zapraszam na moją recenzję :)
    http://kasieksful.blogspot.com/2012/03/eveline-nail-therapy-miekkie-i-zadbane.html

    OdpowiedzUsuń

Wpisy mające na celu tylko i wyłącznie autopromocje blogów lub wulgaryzmy będą usuwane.