sobota, 9 maja 2015

Jak sprawić aby podkład był idealny, lekki, nawilżający? Mój sposób na codzienny makeup!


Moja cera kiedyś była bardzo tłusta, z czasem zauważam, że lekko się uspokoiła. Nadal się świeci ale nie dokucza mi ten widok, uznałabym nawet, że trochę go lubię bo wyglądam promiennie i zdrowo. Jeśli czytacie mnie od dawna wiecie, że nie lubię mocnego krycia i podkład nie jest dla mnie codziennym niezbędnikiem. Długo szukałam idealnego kremu tonującego ale każdy prędzej czy później potęguje świecenia albo jest za ciemny. Co robię aby podkład wyglądał idealnie na mojej cerze?

Mieszam podkład z ulubionym kremem do twarz!



 
Sprawdzonym od dawna kremem, który uwielbia się z moją cerą jest Perfecta z Dax'a - najczęściej sięgam po kremy do cery mieszanej. Kiedyś była to seria "mikroperły matujące"  - klik - chyba została wycofana albo zamieniona na serię matującą w której skład wchodzi krem ze zdjęcia powyżej - "krem matująco-przeciwzmarszczkowy" i "matujący dotleniający" - konsystencja jest identyczna, działanie również.

Dla mnie te kremy są idealne na dzień, błyskawicznie się wchłaniają, cera jest odpowiednio nawilżona i zmatowiona. Nie jestem w stanie powiedzieć ile słoiczków zużyłam ale duuuużo. Wiem, że nie u każdego się on sprawdza - wiem, że Agata z agatabielecka.pl nie przepada za nim ;)




Najważniejsze to znaleźć swój idealny krem i sprawdzić czy polubi się z podkładem.

Co daje nam takie mieszanie? Podkład lepiej się rozsmarowuje, mamy lżejsze krycie bez efektu maski a do tego cera jest nawilżona. Zauważyłam także, że stosunkowo za ciemny podkład staje się odrobinę jaśniejszy więc fantastycznie dopasowuje się do obecnego kolorytu cery. W moim przypadku mat jest przedłużony i podkład nie spływa po 2 godzinach od nałożenia. Cera jest lekko ujednolicona ale nie widać, żeby była pokryta podkładem.

Jakie proporcje?
To już zależy od upodobań. Wyciskam na palec podkład wielkości ziarnka groszku i robię 4 kropki - czoło, policzki i nos, następnie nabieram krem - w ilości płaskiej łyżki stołowej i rozsmarowuje razem na twarzy przechodząc w okolice szyi. 



 
Napiszcie mi koniecznie czy też taki trik stosujecie, po jaki krem sięgacie najczęściej, jaki podkład lubicie?

49 komentarzy:

  1. Nigdy nie słyszałam o mieszaniu podkładu z kremem.Swoją drogą to bardzo przydatny patent,szczególnie latem kiedy nie chcemy,żeby cały makijaż spłynął po kilku godzinach.Z pewnością wypróbuję!;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Często to robię, bo nie cierpię kryjących i ciężkich podkładów, a to jest jakaś alternatywa. Wystarczy mi lekkie wyrównanie kolorytu skóry i delikatny efekt glow. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. muszę spróbować tej metody. moja cera również jest mieszana, ale aktualnie ma kryzys i jest bardzo sucha :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam podkłady Bourjois. Mój ulubiony to matujący, moja twarz niestety tego wymaga :<.
    marysia-k

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy nie mieszałam podkładu z kremem, ale wydaje mi się, że już kilka razy wspominałaś o tej metodzie ;) Ja potrzebuję jednak większego krycia, zresztą jak już nakladam krem na twarz, to jest to dużo mniejsza ilość. Ale nie wiem, może latem spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  6. kiedyś mieszałam podkład z kremem, ale to było bardzo dawno, jak byłam jeszcze takim podlotkiem ;) ogólnie wtedy tym sposobem robiłam sobie krzywdę, bo mam tłustą cerę, więc świeciłam się po takiej mieszance jeszcze bardziej, a i czasem plamy przez to miałam...także jeśli mieszać podkład z kremem, to na pewno nie dla cer tłustych!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja kiedyś mieszałam podkład z kremami, ale teraz znalazłam idealny podkład gdzie krem tylko pod spód ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię tak robić krem + podkład. I w ogóle również bardzo lubię ten krem, właśnie sobie uzmysłowiłam, że dawno go nie miałam! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja używam raczej lekkich podkładów, albo kremów BB, więc mieszać już ich nie trzeba. Ale trik ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie raczej by się to nie sprawdziło ale kiedyś wypróbuje:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety potrzebuję większego krycia i matu więc u mnie odpada... Wszystko ze mnie spływa po dwóch godzinach, a próbowałam wielu metod :(

    OdpowiedzUsuń
  12. też tak często robię, choć początkowo miałam problem z proporcjami
    p.s zapraszam na mojego drugiego bloga rudemysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja uwielbiam mieszać podkłady ze sobą, czuję się jak taki mały chemik wtedy ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja tam mieszam zbyt ciemnego Astora z bazą pod makijaż Kobo - w duecie wyglądają super, ale stosowanie ich osobno to dramat: podkład dostałam od siostry w zbyt ciemnym odcieniu, a baza Kobo po 2 tygodniach regularnego stosowania pogorszyła stan mojej cery. Takie rozwiązanie, tj. mieszanie dwóch produktów, z których nie byłam zadowolona daje efekt taki, że zużywam produkty, które musiałabym wyrzucić, gdyby nie zdały egzaminu w alternatywnym zastosowaniu.

    OdpowiedzUsuń
  15. robiłam sobie taki bb krem jak jeszcze używałam podkładów w płynie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Też nie lubię zbyt mocnego krycia :) kiedyś też zdarzało mi się mieszać podkład z kremem :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Agata Bielecka potwierdza - nie przepada za tym kremem :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Robię tak bardzo często od kiedy (tfu, tfu, odpukać w nie malowane) cera mi się poprawiła:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kiedyś tak robiłam, jak byłam młodsza i miałam za ciemny podkład albo suche skórki :P

    OdpowiedzUsuń
  20. Też tak robię! Mega się sprawdza własnie jak skóra ma gorszy dzień i się łuszczy lub właśnie jak jest problem z dopasowaniem koloru ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę zastosować Twój trik koniecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Czasem tak robię :) Swoją drogą kiedyś bardzo lubiłam ten krem Dax, byłam mu wierna przez kilka lat!

    OdpowiedzUsuń
  23. Sama też lubię ten sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  24. co prawda nie używam podkładu, ale zapamiętam ten sposób :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo fajny patent, aczkolwiek przy moich minerałach chyba nie zda egzaminu:) Będę jednak o nim pamiętać, bo nigdy nie wiadomo, czy w przyszłości nie powrócę do tradycyjnych fluidów;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Płaska łyżka stołowa kremu? Nie łyżeczka? Hm, na 3 użycia by krem starczał chyba...

    OdpowiedzUsuń

Wpisy mające na celu tylko i wyłącznie autopromocje blogów lub wulgaryzmy będą usuwane.