tak się składa że rossmanna mam "pod nosem" a wiadomo że kusi. Z rozwagą podchodzę do zakupów i kupuje zawsze to co potrzebuje bądź czego mi brakuje w danej chwili. Jak wiecie w mojej pielęgnacji włosów o której już jakiś czas temu pisałam [Klik] występuje fioletowy szampon. Wcześniej stosowałam ten z Joanny z którego zresztą byłam bardzo zadowolona a że się skończył postanowiłam kupić coś innego. Skończyła mi się pianka do golenia a że isana przypadła mi do gustu znów postanowiłam ją kupić - tym razem inny rodzaj.
Silver shampoo - srebrny szampon do włosów rozjaśnianych lub siwych. Stosuje go bo nie lubię rdzawego odcienia na włosach, mimo że moje nie są blond. Schodzę z kolory ciemnego na zgaszony brązo-rudy a tego typu środek daje oczekiwany przeze mnie efekt. Tym razem postanowiłam kupić właśnie ten - koszt ok 6zł. Ma w sobie SLS ale przymykam na to oko. Zobaczymy czy się sprawdzi :)
Isana - gel - pianka w formie żelu do skóry wrażliwej. Wcześniej miałam tą brzoskwiniową i uważam że była świetna. Tym razem chciałam inny rodzaj i jestem przekonana że też będę zadowolona.
Testy kremu siarkowego który ostatnio kupiłam [Klik] chyba dobiegną końca bo mimo że matuje - wysusza strasznie a tego się właśnie najbardziej obawiałam. Jestem też w czasie używania zestawu do mikrodermabracji z Mary Kay i takie wysuszanie zdecydowanie mojej cerze nie służy. Chyba że będę stosować go tylko w okolice nosa. A już miałam nadzieję że się u mnie sprawdzi . eh :(
znacie może jakaś świetna maseczkę nawilżającą która jednocześnie będzie treściwa i lekką? coś czuje że trzeba będzie odłożyć trochę grosza i kupić maskę miętową z synesis bo próbka narobiła mi na nią mega smaka!
Testy kremu siarkowego który ostatnio kupiłam [Klik] chyba dobiegną końca bo mimo że matuje - wysusza strasznie a tego się właśnie najbardziej obawiałam. Jestem też w czasie używania zestawu do mikrodermabracji z Mary Kay i takie wysuszanie zdecydowanie mojej cerze nie służy. Chyba że będę stosować go tylko w okolice nosa. A już miałam nadzieję że się u mnie sprawdzi . eh :(
znacie może jakaś świetna maseczkę nawilżającą która jednocześnie będzie treściwa i lekką? coś czuje że trzeba będzie odłożyć trochę grosza i kupić maskę miętową z synesis bo próbka narobiła mi na nią mega smaka!
Ponoć ten szampon strasznie wysusza włosy.
OdpowiedzUsuńJa się boję srebrnych i fioletowych szamponów... pamiętam jak koleżanka kiedyś miała fioletowe pasemka zamiast blond po takim szamponie =[
OdpowiedzUsuńMaseczka nawilżająca z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńSmieti, to bardzo dobry wybór jeśli chodzi o szamponik :)duzo tańszy niż Regenal, nie brudzi łapek jak Joanna - a efekt 100% zero kurczaka na głowie :)
OdpowiedzUsuńAktualna mam nadzieje ze nie bede miala po nim siana - przed chwila uzylam go pierwszy raz i jedyny minus to zapach "szarego mydla" ktory czuc na wlosach :(
OdpowiedzUsuńNatasza ja sie nie boje bo nie mam blondu wiec fiolet mi na glowie na pewno nie wyjdzie :)
Nie lubiłam tego szamponu... Strasznie wysuszał włosy, nie pienił się... Bez odżywki nie mogłam doprowadzić ich do ładu.
OdpowiedzUsuńSwojego czasu namietnie uzywalam ten szampon z Rossmanna i niezle go wspominam choc pozniej znalazlam jeszcze lepiej dzialajacy z Kallosa http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=14010&recenzja=170540
OdpowiedzUsuń-jezeli bedziesz miala okazje to polecam:)
Ja dziś kupiłam właśnie tę brzoskwiniowa piankę:)
OdpowiedzUsuńja też lubię brzoskwioniową piankę:) daj znać proszę jak ta się u Ciebie sprawdzi (jaki ma zapach i czy jest lepsza od brzoskwiniowej)
OdpowiedzUsuńoooj maska miętowa też mi przypadła do gustu, jest dość droga ale bardzo wydajna (dostałam ten mały pojemniczek i wystarczy na 4-5 razy), a moja skóra jest po niej tak świetna, że mogłabym cały dzień już nic na nią nie nakładać;)
Hmmmm, czyżby pomysł z fioletowym szamponem był rozwiązaniem moich problemów? Nie farbuję włosów od jakiegoś czasu i mimo, że kolor naturalny i farbowany są bardzo zbliżone to jednak końcówki włosów mają w sobie złoto-żółte tony. Aaaa, muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńJa zawsze podkradam piankę mojemy mężczyźnie życia :))
OdpowiedzUsuńuwielbiam te pianki rossmanowe ;)
OdpowiedzUsuńMaseczka? migdałowa z perfecta.:) są w saszetkach, kosztują coś koło 2zł.:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra jest też czekoladowa maska ZAMIAN.:)
Zapraszam do recenzji u mnie.:) http://mimsuru.blogspot.com/2011/07/zamian-pore-minimizing-gold-cacao-pack.html
Pozdrawiam.:)
ta pianka z Rossmanna jest fajna, miałam brzoskwiniową :-)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do "The Make Up Blogger Award" :)
OdpowiedzUsuńWięcej informacji tutaj:
http://malinka2709.blogspot.com/2011/07/make-up-blogger-award.html
Pozdrawiam
polecam maseczki ziaji te w saszetkach są świetne!
OdpowiedzUsuńa wiesz nigdy tej pianki nie miałam może warto wypróbować?ona jest w formie żelu czy jest jeszcze jakiś inny rodzaj?
Kto raz spróbuje pianek do golenia Isany, nie będzie się z nimi rozstawał. :)
OdpowiedzUsuńCiesz się, że masz Roosmana tak blisko:D Ja jestem cąły miesiąc u rodziców gdzie nie ma ani Roosmana ani Natury:) Mój portel się cieszy ale nie ja:)
OdpowiedzUsuńhttp://kobiece-wariacje.blogspot.com/
Smieti, z maseczek głęboko nawilżająca jest migdałowa z Perfecty Dax, za ok.1,90 za saszetkę.
OdpowiedzUsuńJa muszę się rozejrzeć za takim szamponem
OdpowiedzUsuńSmieti, otagowałam Cię :)))
OdpowiedzUsuńa odnośnie zakupów, zazdroszczę tego bliskiego Rossmanna, ja mam zawsze nie po drodze :/
Szamponu nie używałam, bo mam brązowe włosy, natomiast Isankę baardzo lubię :)
...i o linku oczywiście zapomniałam :P http://idaalia.blogspot.com/2011/07/make-up-blogger-award.html
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować tego szamponu ;)
OdpowiedzUsuńA przy okazji, zapraszam na moje rozdanie!!!
Oto link
http://pantereczka.blogspot.com/2011/07/rozdanie.html
Polecam ci maseczkę Perfecta Nutrivita słodkie migdały z miodem ;)
OdpowiedzUsuń32 yr old Nuclear Power Engineer Walther Matessian, hailing from Dolbeau-Mistassini enjoys watching movies like "Legend of Hell House, The" and Vacation. Took a trip to Historic City of Sucre and drives a C70. zobacz strone www
OdpowiedzUsuń