Producent: Avon
Produkt: Planet Spa - Maseczka błotna do twarzy z minerałami z Morza Martwego.
Opis/Obietnica producenta: "Absorbuje sebum i sprawia , że pory twarzy stają się mniej widoczne. Nadaje skórze miękkość, gładkość oraz promienność. Produkt testowany klinicznie i dermatologicznie." [źródło:opakowanie]
Skład: Aqua, Kaolin, Glycerin, Bentonite, Alkohol denat., Butylene glycol, Talc, Dipropylene glycol, Stearyl alkohol, Behenyl alcohol, Phenoxyethanol, Xantham gum, Glyceryl stearate, Glyceryl distearate, Hydrated silica, Disodium EDTA, Parfum, Stearic acid, Potassium stearate, Silt, Maris sal, CI 77891, CI 77499, CI 77497, CI 77007.
KWC - recenzja na wizaz.pl - [Klik] - 3.87/5 z 317 recenzji
Moja recenzja
Kolor/Zapach: w sumie to nie potrafię dokładnie określić zapachu tego produktu - jest specyficzny - dla mnie na plus. Hmm taki leciutko miętowo-roślinny.
Konsystencja/Formuła: gęsty produkt przez co bardzo wydajny. Łatwo się rozsmarowuje na twarzy i lekko zastyga - nie tworzy jednak twardej maski którą ciężko zmyć wodą. Formuła jakby lekko chłodząca - przynajmniej na początku tak mi się zdawało - teraz już tego nie czuje ale pewnie przez to że jestem do niej przyzwyczajona.
Efekt/Działanie: Skóra po zastosowaniu jest bardzooo delikatna w dotyku, wygładzona i lekko rozjaśniona - czasem gdy za długo ją trzymam mam wrażenie jakby po zastosowaniu wołała nawilżenia - stosuje krem i jest ok.
Efekt/Działanie: Skóra po zastosowaniu jest bardzooo delikatna w dotyku, wygładzona i lekko rozjaśniona - czasem gdy za długo ją trzymam mam wrażenie jakby po zastosowaniu wołała nawilżenia - stosuje krem i jest ok.
Opakowanie/Użytkowanie: Klasyczna tuba w bardzo ładnym kolorze - produkt łatwo wychodzi - niestety często zostaję na końcu dozownika i trzeba później go czyścić. Stosuję tak jak zaleca producent - czasem noszę ją dłużej niż zalecane 10 min - nie jest to jednak dobre bo później czuć efekt ściągnięcia. Staram się nie używać częściej niż 2 razy w tygodniu.
Idealny dla: cery tłustej i mieszanej, przypuszczam że nie będzie dobra dla cery suchej.
Cena: niby ok 30zł ale często można dostać ją w promocji za ok 10zł a to już na prawdę dobra cena!
Gdzie kupić: poprzez konsultantki avon, pewnie też na allegro się znajdzie.
Czy kupie ponownie?: TAK - choć tylko i wyłącznie jak będzie w promocji!
Ogólna ocena: obecnie jedna z moich ulubionych maseczek. Skóra po jej użyciu jest delikatna i gładka. Jak już pisałam - stosuje nie częściej niż 2 razy w tygodniu bo może zbytnio cerę przesuszyć. Faktycznie absorbuje sebum i pory po niej są mniej widoczne - podobnie jak po maseczkach z glinką zieloną. Moja tłusta cera bardzo ją polubiła ale pewnie nie zdecydowałabym się na nią gdybym miała cerę suchą. Nie zauważyłam żeby systematyczne stosowanie miało zbawienny wpływ na cerę ale zaraz po zmyciu produktu z twarzy cera robi wrażenie. Są osoby które są "anty avon" - jednak na tą maseczkę warto zwrócić uwagę. Jak tylko skończę tę tubkę i będzie w promocji - kupię bez wahania.
pamiętajcie że ta recenzja jest subiektywna i Wasze odczucia odnośnie tego produktu mogą być inne. Jednocześnie mam nadzieje że będzie komuś przydatna.
Stwierdziłam, że chyba wszystkie maseczki Avon Planet Spa są godne uwagi :) Miałam Sake & Rice, też byłam zadowolona :)
OdpowiedzUsuńmaseczki z tej serii w ogóle zbierają dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńMam tą maseczkę i bardzo lubię, a mam cerę suchą. Fajnie wygładza i oczyszcza, a moja skóra też tego potrzebuje, zwłaszcza w okolicach brody i nosa. No i uwielbiam jej zapach :D
OdpowiedzUsuńZ serii avon spa bardzo lubię krem do rąk
OdpowiedzUsuńteż uważam, że ta maseczka jest całkiem fajna:)
OdpowiedzUsuńTeż jest moją ulubioną.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją pod każdym względem :).
Też ją mam i faktycznie ciekawa jest, mi zapach troche męskie perfumy przypomina ;)
OdpowiedzUsuńSmieti, a ja mam cerę bardzo suchą i maseczka świetnie mi służy. Bardzo ją lubię, a zapach określiłabym jako kamienno-mchowy :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka maseczek z Planet Spa i są całkiem dobre :) Tej nie miałam przyjemności używać :) W jedynym z katalogów wyczaiłam zestaw świąteczny, w którym są miniaturki wszystkich masek ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś tą maseczkę i dosyć ją lubiłam, choć jakoś chyba nie potrafię ogólnie docenić dobrodziejstwa jakiejkolwiek z maseczek w większym stopniu ;)
OdpowiedzUsuńszkoda,ze sie nie nadaje do cery suchej.
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że jest to dobra maseczka, ale jeszcze jej nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńrównież ją bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie moja ulubiona maseczka. Uwielbiam efekt jaki daje na mojej buzi, mam cerę mieszaną i sprawdza się idealnie :)
OdpowiedzUsuńTo jeden z lepszych produktów z Avon :) Też ją bardzo lubię!
OdpowiedzUsuńlubie takie maseczki i po romocji chętnie bym ja kupiła :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubuie te maseczke. Jak mialam konsultantce w lawce w LO chetnie po nia siegalam. To byl moj must-have z avon :) Ale od wiekow jej nie uzywalam.
OdpowiedzUsuńTeż ją lubię. Mam cerę suchą, wręcz bardzo suchą a żadnej krzywdy jej nie robi a wręcz pomaga:)
OdpowiedzUsuńmoże jest niezła, nie probowałam, ale widzę jedno nadużycie: napisane jest, że maseczka z minerałami z Morza Martwego, co sugeruje, że to maseczka nafaszerowana błotem z Morza Martweo, minerałami... Tymczasem nic z tego. Czytam skład i dowiaduję się, że na pierwszym miejscu jest woda, na drugim kaolin, a gdzie błoto z Morza MArtwego? Na samym końcu składu. A skoro składniki na kosmetyku podawane są nie w przypadkowej kolejności, tylko od największej zawartości do najmniejszej, to okazuje się że tych minerałów z Morza MArtwego jest najmniej w całej maseczce, mniej nawet niż środka zapachowego...
OdpowiedzUsuń