Producent: Maestro
Produkt: zestaw 7 pędzli w rozmiarze travel size [bez etui].
Jest to zestaw 7 pędzli z krótszymi trzonkami w sam raz na podróż. Przedstawię Wam moje zdanie na temat każdego pędzla z osobna.
Pędzel do nakładania cieni na całą powiekę
Ogólny wygląd: klasyczny języczkowy pędzelek do nakładania cienia na całą powiekę. Długość całego pędzla - 12cm.
Włosie: naturalne - bardzo miękkie.
Zastosowanie: do nakładania cienia na cała górną powiekę, można też nakładać cień na dolną ale jest do tego odrobinę za duży.
Rozmiar: w sam raz do nakładania produktu na cała powiekę za tzw "jednym zamachem"
Efekt: ładnie nałożony cień - można też nim lekko rozcierać.
Czyszczenie/Schnięcie: ładny w utrzymaniu - bardzo szybko schnie.
Trwałość/Wytrzymałość: Używam go praktycznie codziennie gdy tylko nakładam cień na całą powiekę. Nic z niego nie wypada - rączka jest cały czas stabilna.
Pędzel mniejszy do cieni w załamaniu.
Ogólny wygląd: mały pędzelek - precyzyjny. Długość - ok 10,50cm
Włosie: naturalne, krótkie - mocno zbite.
Zastosowanie: jest przeznaczony do cieniowania załamania powieki a ja używam do do nakładania albo rozcierania cienia na dolnej powiece.
Rozmiar: bardzo mały pędzelek z krótkim włosiem - zdaje się być bardziej sztywny i odrobinę przez to drapiący.
Efekt: uwielbiam go bo nakładam nim cień na dolną powiekę precyzyjnie - nie wyglądam przy tym jak panda ;) Brakowało mi takiego malutkiego pędzelka w moim zestawie.
Czyszczenie/Schnięcie: schnie błyskawicznie.
Trwałość/Wytrzymałość: nic z niego nie leci - cały czas wygląda jak nowy.
Pędzel kuleczkowy do rozcierania cieni na dolnej powiece
Ogólny wygląd: bardzo malutka kuleczka. Długość ok 10,50cm.
Włosie: naturalne, bardzo miękkie i sprężyste.
Zastosowanie: ma służyć do rozcierania cieni na dolnej powiece a ja używam go do zaznaczania załamania górnej powieki. Można używać go na dolną powiekę a także do robienia subtelnej kreski cieniem.
Rozmiar: matuleńka kuleczka - dzięki takiemu rozmiarowi bardzooo precyzyjna!
Efekt: Jest bardzo precyzyjny przez to możemy idealnie zaznaczyć linię załamania.
Czyszczenie/Schnięcie: schnie tak samo szybko jak pędzel wcześniej opisywany.
Trwałość/Wytrzymałość: Nie używam go tak często - cały czas wygląda jak nowy.
Pędzel do eyelinera lub nakładania cienia na brwi.
Ogólny wygląd: klasyczny skośny pędzelek - długość 11cm
Włosie: syntetyczne - miękkie i sprężyste.
Zastosowanie: nie stosuje go do brwi bo jak dla mnie jest zbyt miękki przez co się wygina. Do linera z żelu też raczej się nie nadaje ale świetnie się sprawdza do robienia kresek za pomocą cienia.
Rozmiar: klasyczny jak większość skośnych pędzelków.
Efekt: jak już pisałam lubię go używać do nakładania ciemnego np czarnego cienia na linie rzęs przez co oko jest wyraźniejsze ale nie ma mocnej linii jaką daje żelowy liner.
Czyszczenie/Schnięcie: schnie szybko. Jeśli używam żelowego linera - wylewam na wacik odrobinę oliwy - rozpuszcza liner i pędzel jest czysty.
Trwałość/Wytrzymałość: często go myję - nic się z nim nie dzieje.
Pędzel do różu
Ogólny wygląd: jak dla mnie jest piękny - długość 13 cm
Włosie: naturalne białe, sztywne i lekko szorstkie - chyba nie muszę mówić że białe jest tylko po myciu - zazwyczaj jest w kolorze różu ;)
Zastosowanie: ja stosuje go do różu jednak fantastycznie by się sprawdził do bronzera - super do modelowania kości policzkowych. Można go także stosować do rozświetlacza.
Rozmiar: dość mały jak na pędzel do różu ale wg mnie to jego plus - jest przez to bardziej precyzyjny.
Efekt: ładnie rozkłada róż - przez to że jest sztywny i lekko szorstki można nim produkt idealnie rozetrzeć - niestety dla wrażliwej skóry może być za ostry - dla mnie jest w sam raz.
Czyszczenie/Schnięcie: nie ma problemu z jego doczyszczeniem. Schnie szybko choć zazwyczaj daje mu 24h na wyschnięcie.
Trwałość/Wytrzymałość: dość często go piorę - na początku do 1 mycia wyleciało z niego kilka włosków a teraz już jest ok i nic z niego nie wypada.
Pędzel do pudru
Ogólny wygląd: klasyczny pędzel do pudru. Długość 16cm
Włosie: naturalne - bardzo sprężyste. Bałam się że po kilku myciach stanie się jak "szczota" - dalej jest taki jak przed 1 praniem.
Zastosowanie: do nakładania pudru na całą twarz.
Rozmiar: odrobinę mniejszy niż klasyczne duże pędzle do nakładania pudru.
Efekt: nakład puder i już ;)
Czyszczenie/Schnięcie: myję go i daje mu tak samo jak pędzlowi do różu - 24 h na wyschnięcie.
Trwałość/Wytrzymałość: Na początku leciało z niego włosie przez co niechętnie do niego sięgałam. Wyprałam go kilka razy - wypadło to co miało wypaść i teraz już nić nie leci.
Pędzel do podkładu DUO FIBRE
Ogólny wygląd: mały dwukolorowy pędzel. Długość ok 14cm
Włosie: dwukolorowe - naturalne i syntetyczne.
Zastosowanie: do nakładania podkładu płynnego - można także stosować do różu w kremie.
Rozmiar: mniejszy niż klasyczny duo f. ale jak dla mnie nie przeszkadza to w nakładania produktu choć trzeba się nim trochę więcej "namachać".
Efekt: lubię pędzle tego typu - nakłada mało równomierną warstwę podkładu miziając twarz.
Czyszczenie/Schnięcie: o dziwo schnie bardzo szybko.
Trwałość/Wytrzymałość: zanim go użyłam obstawiałam że włosie może z niego wypadać - nic się takiego nie stało - myję go po każdym użyciu i dalej jest jak nowy.
Podsumowanie
Gdzie można kupić: na stronie producenta klik
Cena: 110zł bez etui, 140 z etui. - jako jednorazowy wydatek dość sporo ale jak podzielimy to na ilość pędzli - cena za sztukę wychodzi przystępna.
Czy bym kupiła: tak - wychodzi mniej więcej po 15,7 za sztukę co za jakość pędzli maestro nie jest dużo a jadąc gdzieś w podróż mam niezbędne pędzle.
Ogólna ocena: Bardzo fajny zestaw w podróż - czekałam z niecierpliwością na taką wersję. Urzekły mnie czerwone trzonki - takie małe pędzelki są przepiękne! Trzymam je w szklanym pojemniku po świecy i używam praktycznie codziennie. Jakościowo są takie jak inne pędzle Maestro - często je myje a nadaj wyglądają jak nowe. Brakuje mi w tym zestawie pędzla do rozcierania cienia, mógłby też znaleźć się pędzel do bronzera - wtedy zestaw byłby jak dla mnie idealny! Pędzlem który przypadł mi do gustu najbardziej jest pędzel do różu - najmniej używam kulki. Żałuję że nie można ich kupić osobno i samemu stworzyć sobie swój zestaw.
Dziękuje firmie Maestro za udostępnione mi pędzli do testowania a Was zapewniam ze moja recenzja [ta i przyszłe związane z tymi produktami] jest obiektywna - tzn przedstawia moje subiektywne zdanie na temat tego produktu. Wasze odczucia odnośnie tego produktu mogą być inne. Jednocześnie mam nadzieje że będzie komuś przydatna.
A słyszałam dość niepochlebne opinie na ich temat :) Raczej nie kupię... Chyba mam już więcej pędzli niż używam :)
OdpowiedzUsuńw jakim sensie niepochlebne? zanim zaczelam je testowac jedna osoba mi napisala ze dostala taki pedzel w gratisie i jej sie rozpadl - z moimi mimo intensywnego uzywania nic sie nie dzieje.
UsuńSmieti, ja o nich pisałam z duuużo mniejszym entuzjazmem niż Ty :) Jeśli masz ochotę zajrzeć, zapraszam :)
Usuńlece poczytac co napisalas :)
UsuńCześć, czy mogłabyś odpisać mi na mój e-mail?
OdpowiedzUsuńPędzelków niestety nigdy nie miałam, ale dużo dobrego słyszałam na ich temat.
Ja mam dwa pędzelki do nakładania cienia na całą powiekę, które dostałam w gratisie. Bardzo je lubię, bo są wygodne i mogę je wrzucić do kosmetyczki, ale jeśli jestem w domu, to wolę korzystać z wersji pełnowymiarowej :) Dlatego chyba mimo wszystko wolałabym zainwestować w pełnowymiarowe pędzelki, tym bardziej, że nie podróżuję aż tak często.
OdpowiedzUsuńA ja długo czekałam na Twoją recenzję :) I teraz już jestem pewna, że jak tylko dostanę wypłatę, klikam zestaw :D Dzięki!
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten zestaw..Przydałby mi się taki nawet nie koniecznie na podróż;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do zabawy: http://mojakosmetykomania.blogspot.com/2012/03/tag-5-kosmetycznych-rzeczy-ktorych.html :)
OdpowiedzUsuńOjjj musze kiedyś skusić na ich pędzle i je przetestować ;)
OdpowiedzUsuńmam, na razie posiadam mieszane uczucia, szczególnie do flat topa. Generalnie pędzelki do cieni są super, do różu wolałabym jednak inny, mimo, ze nie jest zły, do pudru jest super. :)
OdpowiedzUsuńMam kilka pędzli tej firmy. Jestem z nich zadowolona i myślę kilka dokupić.
OdpowiedzUsuńŚliczne są te pędzelki :D
OdpowiedzUsuńJa bym je kupiła gdyby nie ogromny zbiór moich domowych pędzli:)
OdpowiedzUsuńMieti, zostałaś otagowana, jeśli jeszcze nie brałaś udziału w zabawie :)
OdpowiedzUsuńhttp://siouxieandthecity.blogspot.com/2012/03/7-deadly-sins-czyli-tag-peen-grzechow.html
smieti....napisalam do Ciebie maila o fotkach, zerknij do skrzynki!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam dwa pędzle Maestro - do konturowania i do podkładu, i jestem z nich zadowolona :) Korzystając z ostatniej promocji kupiłam zestaw pędzli za 85zł, właśnie na nie czekam, ale ten zestaw równiez mnie pociąga bardzo bardzo :D te czerwone trzonki wodzą na pokuszenie, ostatecznie pewnie się im nie oprę, ale chyba wezmę wersję w etui :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Yenn :)