Everyday minerals - Pink Ribbon MINI
Opis/Obietnica producenta: Lekki lawendowo-różowy odcień o ładnym, błyszczącym wykończeniu.
Skład: Mika (CI 77019), Lauroyl Lysine. Może zawierać: Dwutlenek Tytanu (CI 77891), Tlenek Żelaza (CI 77491, CI 77492, CI 77499),Ultramaryna (CI 77007), Fiolet Manganowy (CI 77742).
Kolor: bardzo jasny perłowy róż z drobinkami. Na palcu wydawał mi się zbyt perłowy i jasny ale po aplikacji wygląda całkiem ładnie na twarzy. Jest delikatny - drobiny też nie wyglądają zbyt nachalnie.
Konsystencja: sypki róż mineralny. Średnio lubię takiego typu produkty bo często się pylą i zawsze za dużo nakładam na pędzel.
Zapach: nie wąchałam.
Aplikacja: aplikuje za pomocą pędzla typu kabuki lekko wcierając w skórę.
Działanie/reakcja skóry: Dobrze się rozciera przez co daje delikatny efekt - miałam obawy że przy mojej tłustej cerze będę wyglądać jak "spocona świnka" a wyglądam jak z delikatnym naturalnym rumieńcem. Nie zapycha porów ale nie stosuje go codziennie więc ciężko mi powiedzieć czy by się tak nie stało.
Zalety: małe opakowanie które wszędzie można ze sobą zabrać. Delikatny kolor którym nie zrobimy sobie krzywdy. Ładnie rozświetla.
Wady: także opakowanie a w tym przypadku dozownik - za dużo produktu się wysypało i wiele się go przez to marnuje. Ma w sobie drobinki które niezbyt mi się podobają. Ma tendencje do znikania w ciągu dnia z twarzy.
Cena a pojemność: w sieci znalazłam taki rozmiar za ok 20 zł. Jest go mało ale często kupujemy produkt nie zużywamy do końca. Jestem jak najbardziej ZA jeśli chodzi o takie pojemności i taką cenę.
Cena a jakość: cena w miarę rozsądna jeśli chodzi o kosmetyk mineralny.
Moja ogólna ocena: jak go dostałam do testów pomyślałam że użyje raz i pójdzie w odstawkę. Nie przemawiał do mnie jasny kolor - do tego perłowy i z drobinami. Moja tłusta cera niezbyt lubi takie produkty. O dziwo przekonałam się do niego ale używam go sporadycznie - zwłaszcza gdy chce rozświetlić zmęczoną cerę. Ładnie się rozciera ale żeby był widoczny musimy sporo go nałożyć. Znika w ciągu dnia z twarzy - trzeba więc go dokładać - ja zazwyczaj nie mam na to czasu :/. Miałam już inne róże EDM [klik] i wiem że przy mojej cerze bardziej się sprawdzają kolory ciemniejsze i matowe. Ten będzie dobry dla blondynek z cerą która się nie przetłuszcza.
Recenzja dla Magazyn Drogeria - pamiętajcie że jest subiektywna i Wasze odczucia odnośnie tego produktu mogą być inne. Jednocześnie mam nadzieje że będzie komuś przydatna.
Piękny, delikatny kolor :)
OdpowiedzUsuńPiękny odcień i ten naturalny efekt! :)
OdpowiedzUsuńsliczny kolor... taki bardzo delikatny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Kochana Twoje recenzje i fotki są MEGA profesjonalne!
OdpowiedzUsuńCudowny odcień;)
OdpowiedzUsuńJest przesliczny, na pewno kupie w najblizszym czasie jego probke. :-)
OdpowiedzUsuńA ja ciekawa jestem gdzie można kupić takie wersje mini róży z EDM.
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetyki-mineralne.com/index.html
UsuńSa wersje pelne, mini - wlasnie 1,7gr i testery. :-)
Oj ten kolor jest uroczy, musze sobie chyba coś sprawić w tym odcieniu różu :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor... delikatny i kobiecy :)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor, ale szkoda, że nie dla mnie.. :(
OdpowiedzUsuńtaki biały się wydaje...za jasny jak dla mnie ;p
OdpowiedzUsuńSzkoda, że szybko znika z twarzy. Wygląda kusząco. Kolor delikatny, subtelny, coś dla mnie na wiosnę. :)
OdpowiedzUsuńNa co dzień nie robię pełnego makijażu, ale ten róż pasowałaby mi na wieczór, jest ładny :)
OdpowiedzUsuńmam i lubię, ale mi się już kończy a zapasów brak. :(
OdpowiedzUsuńJa własnie kupiłam Maca blushbaby i jest cudny. Uniwersalny i satynowy. Ciągle czaję się na minerały , ale boję sie po doświadczen iach z podkładem podkreślającym skórki.
OdpowiedzUsuńZapraszam apetycznapannapati
Śliczny,miałam kiedyś:-)
OdpowiedzUsuń