piątek, 17 sierpnia 2012

Revlon - Photoready Airbrush - podkład rozświetlający w musie.


Producent: Revlon

Produkt:
photoready airbrush - podkład rozświetlający w musie.

Opis/Obietnica producenta:
"PhotoReady Airbrush Mousse Makeup, to nowość, którą Revlon przygotował na rok 2012 - delikatny i lekki jak powietrze makeup, który oferuje nieskazitelne wykończenie, idealne w każdym świetle. Pulchna i lekka przypominająca delikatną piankę konsystencja musu pozwala na idealne pokrycie twarzy praktycznie niewidoczną warstwą podkładu, w efekcie uzyskujemy delikatną, smukłą i gładką w dotyku buzię. Formuła podkładu zawiera szereg pigmentów fotochromatycznych, które rozpraszają oraz odbijają światło, dzięki czemu ograniczają widoczność niedoskonałości oraz pozostawiają cerę idealnie satynową w każdym świetle – efekt uzyskujemy niezależnie od miejsca gdzie się znajdujemy: na zewnątrz, w pomieszczeniach, czy w świetle kamery.
Podkład jest beztłuszczowy, przez co nie zatyka porów." [Opis: kwc- wizaz.pl]

Skład: Aqua, Neopentyl Glycol Diheptanoate, Isotridecyl Isononanoate, Butylene Glycol, Isobutane, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Propane, Isostearic Acid, Nylon-12, Boron Nitride, Tromethamine, Cocamide Mea, Phospholipids, Lecithin, Sorbitan Laurate, Propylene Glycol Laurate, Propylene Glycol Stearate, Disodium Lauroamphodiacetate, Sodium Trideceth Sulfate, Sorbitan Stearate, Glyceryl Stearate, Isostearyl Behenate, Steareth-2, Laureth-7, Xanthun Gum, Steareth-21, Polysorbate 60, C13-14, Isoparaffin, Stearic Acid, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, hexylene Glycol, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Calcium Aluminum Borosilicate, Polysorbate 20, Isopropyl Alcohol, Polyacrylamide, Silica, Triethoxycaprylylsilane, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, 1,2-Hexanediol [+/- (May Contain) Mica, Titanium Dioxide (Ci 77891), Iron Oxides (Ci 77491, Ci 77492, Ci 77499)].

KWC - wizaz.pl - recenzja - klik

Moja recenzja

Zapach: niby ma być bezzapachowy ale jak dla mnie czuć tam lekką woń kleju do tapet - kojarzy mi się z dzieciństwem kiedy była na nie moda. Nie jest on mocno wyczuwalny ale jednak ja go czuję ;)


Kolor: mam 020 shell i wiem że nie jest to najjaśniejszy kolor w dostępnej gamie a jest bardzooooo jasny. Teraz latem gdy nadal jestem blada jest dla mnie zbyt jasny. Robiąc kropkę na twarzy aż tak tego nie widać ale gdy rozprowadzę go na całej wyglądam bardzo blado - kolorystycznie porównałabym go revlonem CS 150 buff. Jest rozświetlający ale nie zauważyłam drobinek.

Formuła/Konsystencja: dziwna forma musu która po wyciśnięciu tworzy nadmuchane bąbelki które pękają. Jest dość kremowy i fantastycznie się rozsmarowuje - jakby śliska się lekko po twarzy. Jeśli używam pędzla nakłada się idealnie bez smug. Dość długo wysycha i cera przez dłuższy czas wygląda jak mokra albo lekko spocona co niezbyt mi się podoba. Nie wydaje się ciężki jednak mam uczucie jakbym miała coś na twarzy. Nie podkreśla suchych skórek co wg mnie jest ogromnym plusem.

Efekt/Działanie: nie dawałam mu zbyt wielu szans i podchodziłam do niego kilka razy, wyszłam z założenia że przy tłustej cerze podkład rozświetlający się nie sprawdzi. U Pauliny od której go dostałam też się nie sprawdził a mamy podobną cerę. Nakłada się bardzo dobrze, ładnie wyrównuje koloryt dość mocno kryjąc. Zaraz po nałożeniu skóra wygląda jak mokra - z bliska nie wygląda to zbyt dobrze ale jak przeglądałam się z daleka w lustrze nawet mi się ten efekt podobał - cera wyglądała na wypoczętą. Niestety czar pryska bardzo szybko. Przy tłustej cerze zaczynam błyskawicznie się po nim świecić a pory są bardziej uwidocznione - niczym kratery :( najgorsze jest to że nie można tego efektu zniwelować - bibułka matująca nic nie daje a kolejna warstwa pudru nie wygląda dobrze.


Jak stosuje: wyciskam odrobinę na na grzbiet dłoni i moczę pędzel. Rozsmarowuje kolistymi ruchami. Długo się wchłania więc możemy dość długo go rozsmarowywać unikając smug.

Trwałość: pomijając fakt szybkiego świecenia którego się spodziewałam, zaskoczyła mnie kiepska trwałość -  podkład wszędzie się odbija i zostawia ślady. Co dziwne nie schodzi całkowicie z twarzy, nie zanika ale spływa i się waży - jedynym sposobem na odświeżenie makijażu jest jego zmycie i nałożenie podkładu jeszcze raz.

Opakowanie: m a s a k r a! najgorsze opakowanie podkładu z jakim miałam do czynienia! Nie widać ile produktu zostało, nie jestem więc w stanie określić czy jest wydajny. Nie można skontrolować ilości produktu który się wydobędzie. Jeśli nacisnę pompkę do końca podkładu będę miała na pokrycie całej ręki - tak tak ręki a nie dłoni. Trzeba więc delikatnie naciskać a i tak dostaniemy porcje na pokrycie 3 twarzy ;)

Idealny dla: osób które szukają podkładu kryjącego i oczekują rozświetlenia. Nie wiem czy nie wysuszy suchej cery ale na pewno da ładny efekt.


Gdzie kupić: z tego co wiem jest od niedawna dostępny w drogeriach w Polsce.

Cena: ok 70zł w naszym kraju - wg mnie cena bardzooo wysoka.

Czy bym kupiła?: Nie bo nie jest to podkład dla tak tłustej cery jak moja.


Ogólna ocena
: największy minus to fatalne opakowanie które jak dla mnie przekreśla ten produkt na starcie. Co do efektu mam mieszane uczucia. Skóra po nałożeniu wygląda na spoconą i bez przypudrowania taki efekt nie jest dla mnie do przyjęcia. Po godzinie zaczynam się po nim świecić i wyglądam bardzo niekorzystnie. Pory są podkreślone i jedynym wyjściem jest zmycie podkładu i nałożenie go na nowo. Raz użyłam go do pracy i po 2h wyglądałam koszmarnie. Plusem może być dość dobre krycie. Minusem trwałość - przyzwyczajona jestem do faktu że revlon to podkład trwały który nie zostawia śladów - ten niestety taki nie jest. No i cena jak dla mnie za wysoka! U mnie się nie sprawdził ale nie jest to dla mnie zaskoczenie, nie oceniam go jako bubla bo wiem że będą osoby którym podpasuje - takie którym cera się nie przetłuszcza jak szalona.


Przyleciał do mnie ze stanów od Pauliny http://xbebe18.blogspot.com/ której bardzo dziękuje za możliwość przetestowania :*

pamiętajcie że ta recenzja jest subiektywna i Wasze odczucia odnośnie tego produktu mogą być inne. Jednocześnie mam nadzieje że będzie komuś przydatna.


21 komentarzy:

  1. To ja się już na niego nie zdecyduję, a miałam go kupić.

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  2. czyli nie i koniec :) nawet się za nim nie obejrzę, bo cerę mamy chyba podobną, ja też szybko zaczynam się świecić, więc pewnie byłaby tragedia... może opakowanie aż tak by mnie nie denerwowało, chociaż na dłuższą metę i to zaczęłoby w końcu przeszkadzać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. podkłady o wilgotnym wykończeniu nie są dla mnie. nie lubię też uczucia, że coś mi "siedzi" na twarzy. do tej pory moim podkładowym ideałem jest fluid kryjący Pharmaceris 01 ivory :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo, ze mam sucha skore to chyba boje sie ze mnie podrazni. Uwielbiam efekt mokrej twarzy jak po bb kremie ale to wazenie sie go na buzi troche mnie odstyrasza. Szkoda-bo klasyczny photoready na wykonczeniu

    OdpowiedzUsuń
  5. jego konsystencja wygląda dość dziwnie, na razie z Revlonów używałam tylko Colorstay i do innych wersji jakoś mnie nie ciągnie

    OdpowiedzUsuń
  6. a to Ci babol! Revlon mi się kojarzy z trwałością i ogólnie samymi pozytywami :) wiem, że na ten podkład się jednak nie skuszę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam suchą skórę i używam tego podkładu od jakiegoś czasu.;) Musiałam opanować suche skórki, bo podkreślał nawet te, o których istnieniu nie wiedziałam.
    Mam najjaśniejszy odcień i kupiłabym go znowu gdyby nie ciemniał na mojej twarzy.:C

    OdpowiedzUsuń
  8. Smierdziuch z niego i tyle- nie za taka cene:(

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam nigdy revlona, ale jak zobczyłam, że ten ma pompkę to pomyślałam o jednak coś zmieniają i idą na przód a tu jest pompiara a nie pompka ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. napaliłam się na niego, jak go tylko zobaczyłam, bo uwielbiam taką konsystencję.Teraz wiem że się nie nada, bo mam tłustą cerę :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam na niego ochotę, ma cerę podobną do Ciebie i czekałam na tę recenzję... Trochę ię zawiodłam :( Miałam nadzieje, że podkład będzie lepszy, że bardziej Ci będzie pasował... No szkoda. Raczej będę go omijać...

    OdpowiedzUsuń
  12. oj ja też mam tłusta skórę, więc to również podkład nie dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja się ostatnio nad nim zastanawiałam jako podkładzie na jesień/zimę, ale jak on taki se to chyba jednak pozostanę przy Colorstay'u ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. hmmm drogi jak na taki efekt, lubię revlon colorstay i używam go od dobrych kilku lat :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja się do revlona zrazilam jak mnie po CS wysypało do tego stopnia, ze 2 miesiące sobie nie mogłam poradzić :(

    OdpowiedzUsuń
  16. ..czyli nie jest to podkład również dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Pozostaje mi wersja Revelona do cery suchej i normalnej.

    OdpowiedzUsuń
  18. Przedziwna konsystencja- ja bym się przestraszyła tego "bąbelkowania" po wyciśnięciu. Skojarzyło mi się na zdjęciu z jakimś kwasem xD

    OdpowiedzUsuń
  19. Spocona skóra? nie dziękuję, postoję :)) Jakoś zupełnie nie kuszą mnie podkłady revlona, chyba już wiem dlaczego :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Revlon jako firma nie ma nic dobrego dla mnie do zaoferowania. Nigdy nie mialam nic z Revlona...

    OdpowiedzUsuń
  21. akurat jest na niego promocja w Super Pharm - miałam na niego chrapkę - po Twojej recenzji już mi przeszła hehehe :)

    OdpowiedzUsuń

Wpisy mające na celu tylko i wyłącznie autopromocje blogów lub wulgaryzmy będą usuwane.