Zakupy z Mamą! Kiedyś często robiłyśmy wypady zakupowe niestety choroba Mamy sprawiła, że wypad na miasto mamy "od święta". Na szczęście dziś pogoda na zachodzie Polski była cudna a ja miałam wolny dzień od pracy. Chyba nigdy Wam Mamy nie pokazywałam - teraz już wiecie jak wygląda osoba o której dość często wspominam :)
A co na tych zakupach? Pochodziłyśmy po Rossmannie z gazetką i praktycznie nic nas nie zachwyciło. Do koszyka wpadły kulki Nivea, masło Isany, waciki, patyczki do uszu oraz farba do włosów.
W Bricomarche zauważyłam coś co idealnie się u mnie sprawdzi do przechowywania pędzli.
A jest to dokładnie stojak na sztućce - sztuka kosztowała jakies 13zł.
Cudna pogoda sprawia, że wszyscy nabieramy energii. Dinon rozpoczął sezon balkonowy. Wygrzewa się ile wlezie - minusem jest zrzucane futro ;)
Kot się relaksuje na balkonie a ja smakuję ulubione piwo.
A Wam jak mija weekend?
Ooo tak, Perełka <3
OdpowiedzUsuńPerła jest super! Ostatnio we Wrocławiu wyhaczyłam nawet tę wersję zimową - rewelka! :D
OdpowiedzUsuńja perle odkrylam na studiach - mielismy praktyki terenowe w lublinie - mielismy zasade ze jadac na praktyki pijemy piwo regionalne - bylo to dawno, Lublin wspominam z sentymentem a Perle uwielbiam do dzis! :)
UsuńRównież z perełką :)
OdpowiedzUsuńZrobiłaś mi smaka na dobre piwo, ide po moje śliwkowe :)
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo podobna do mamy.
OdpowiedzUsuńOh Perła najgorsze siki ever :P nie ma to jak niemieckie piwo z mnichem :D a zakupy z mamą zawsze najlepsze :)
OdpowiedzUsuńmasz z Mamą podobne uśmiechy/usta :)
OdpowiedzUsuńale jesteś podobna do mamy:) super :)
OdpowiedzUsuńPerełka :) u nas leniwie :D
OdpowiedzUsuńpodobna do mamy jesteś;)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę, ja od rana siedzę nad matematyką, dopiero teraz mogłam zrobić sobie przerwę. a perły bym się chętnie napiła;)
Jesteś strasznie podobna do mamy ;))
OdpowiedzUsuńI nasza lubelska Perełka załapała się na zdjęcia ;)
Jakie podobieństwo!
OdpowiedzUsuńSuper :)
Krem z Isany lubię w wersji kakaowej.
Zapach tego, który kupiłaś dużo mniej mi się podoba.
Jesteś strasznie podobna do mamy :D.
OdpowiedzUsuńZakupki z mamą, fajna rzecz:)
OdpowiedzUsuńWschodnia Perełka - to ulubione piwko mojego teścia, pochodzi z tamtych stron.
OdpowiedzUsuńKrem z Isany jest na mojej liście zakupowej.
O tak, potwierdzam że do Mamy jesteś bardzo podobna :)
OdpowiedzUsuńMój weekend bezowocny, siedzenie do góry brzuchem i nic nierobienie. Moją regionalną Perełkę bym wypiła ale jeszcze trochę muszę poczekać :D
Zazdroszczę zakupów z mamą ;) Oj perełka tak jak najbardziej lubie i często kupuję a przy okazji wspieram rynek lokalny ;):)he he
OdpowiedzUsuńJak dwie krople wody :)
OdpowiedzUsuńoczy mamy rozne... akurat je mam po Tacie ;)
UsuńJesteś bardzo podobna do swojej mamy:) Zazdroszczę Wam tej słonecznej pogody. Ja od dwóch dni mogę podziwiać szarugę za oknem, ale wszystko wskazuje na to, iż niebawem ta sytuacja ulegnie zmianie;) Dzięki deszczom krzewy i drzewa powinny szybko rozwkitnąć:)
OdpowiedzUsuńPerełka:)
OdpowiedzUsuńJaka mina na ostatnim:))
OdpowiedzUsuńAle jesteś podobna do mamy! :)
OdpowiedzUsuńNapisz koniecznie o tym kremie z Isany.
Niesamowicie jesteś podobna do mamy ;)
OdpowiedzUsuńMama by się nie wyparła :) jotka w jotkę takie same :)
OdpowiedzUsuńNo i kot, jak zwykle cudny )
Fajny pomysł z tym stojakiem na... pędzle;)
OdpowiedzUsuńfajne te stojaczki, podobaja mi sie ;)))
OdpowiedzUsuńOgolnie lubie zagladac na Twojego bloga, zdjecia maja fajny wydzwiek i ogolnie pomysl na prowadzenie go jest inny niz pozostale ;)))
Zamiast browaru lubuskiego wybierasz lubelski, no nie :P
OdpowiedzUsuń