post niekosmetyczny ale nie w 100% :P
Jak pisałam wcześniej w moim mieście co roku jest Przystanek Woodstock a że jestem z tych co wolą cięższe brzmienie obowiązkowo na pole wędruje!!
Ten post pewnie by się tu nie pojawił gdyby nie fakt ze spotkałam tam Agatę z bloga http://agatharuedelaprada.blogspot.com/ a dodam że wcale się nie umawiałyśmy! Przez przypadek zobaczyłam jej mężczyznę a że znam go z "widzenia" z innego bloga [na którym to dawnooo temu poznałam Agatę] postanowiłam zapytać czy może przyjechali razem. Okazało się że tak! miła niespodzianka.
A na woooodzie w tym roku było duuuuuuuuuuuuużo duuuuuużo więcej ludzi niż zawsze - m a s a k r a!!
najbardziej czekałam na koncert The Prodigy - a dziś mam zakwasy ;)
a na focie ja i mój Skarbu .
nie będziecie mieć nic przeciwko jak co jakiś czas pojawi się coś niekosmetycznego? co prawda jest jeszcze http://smieti-codziennosc.blogspot.com/ ale ciężko mi się za niego zabrać .
Ale fajnie :D. Ja też wolę cięższe brzmienia, ale na Woodstock chyba bym się nie zdecydowała :P. Nie lubię takich imprez ;).
OdpowiedzUsuńzdjęcie z Tobą i Twoim Skarbu (haha:D) jest niesamowite :) takie klimatowe! ja też chciałam jechać bo byłam napalona na prodigy, no ale nie wyszło :(
OdpowiedzUsuńale super:) zazdroszcze Wam dziewczyny, naprawde:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają zdjęcia :D
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia :) ja lubię takie "prywaciane" przerywniki na blogach, pozwalają nam bloggerkom się lepiej poznać :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wypadu na woodstock, marzy mi się tam jechać od lat i na Jarocin też. Odbiję to sobie na koncercie Dżemu za to.
OdpowiedzUsuńI częściej dodawaj takie notki, są ciekawe :)
widzę, że zabawa się udała ;p ładne zdjęcia
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;d
Jako miłośniczka ciężkiego brzmienia jestem za tym postem :D Na woodstocku byłam już kilka razy.
OdpowiedzUsuńno to impreza udana ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcie Twoje z Twoim "Skarbu" ;)
Cudowne ;) Takie klimatyczne ;)
zdjęcia suuuper! a spotkanie Wasze jeszcze lepsze:) tym bardziej, że niezaplanowane, co? A Agatka jest przeurocza, poznałam ją kiedyś w Poznaniu razem ze Pstrykową :)
OdpowiedzUsuńNie mamy nic przeciwko ;)
OdpowiedzUsuń^^ a ja się nie mogę doczekać koncertu 30 seconds to mars w Łodzi! Ech od dwóch tygodni tylko o tym można ode mnie usłyszeć, a do listopada daleko =]
OdpowiedzUsuńSuper sprawa:)Foty mega:)
OdpowiedzUsuńsuper razem wyglądacie :)
OdpowiedzUsuńja jestem za niekosmetycznymi postami :)
;)))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńniekosmetyczne posty - zdecydowanie tak! :) robisz świetne zdjęcia, powinnaś wrzucać tu od czasu do czasu coś "bardziej prywatnego" :)
OdpowiedzUsuńJa nigdy na Woodstock'u nie byłam i szczerze jakoś się do tego nie palę,nie moje klimaty :) Ale koncerty typu Coke Live itp. - jak najbardziej i naprawdę takie wypady są niezapomniane! I fajnie,że się spotkałyście,a zdjęcie z Twoim mężczyzną jest cudowne,bardzo klimatyczne :) Jestem jak najbardziej za niekosmetycznymi postami :)
OdpowiedzUsuńMega pozytywny w odbiorze przeze mnie post=) Od dawien dawna marze o tym festivalu, ale zawsze wita mnie praca=)
OdpowiedzUsuńZdjęcie z Twoim ukochanym jest cudowne!
A ja w tym roku jechałam na Woodstock czarnym trabantem:D:D
OdpowiedzUsuńProdigi mi się nie podobało, ale Łąki Łan było świetne.
Nie wydaje ci się że w tym roku Woodstock był o wiele gorszy niż do tej pory? Droższe jedzenie, żadnych ulotek z rozpiską koncertów, piwo na żetony... Było dziwnie.
Też miałam jechać dla Prodigy ale coś mi wypadło. Koleżanka pojechała i ma mi zdać relację ;)
OdpowiedzUsuń