czwartek, 20 października 2011
cos dla cery...cos dla ust :)
Postanowiłam kupić jakiś lekki krem na dzień pod makijaż - oczywiście na początku poczytałam tu i ówdzie. Przekonała mnie recenzja Idalii - wybrałam się więc do rossmanna po emulsje olay. Do koszyka trafiła też carmex'owa nowość czyli balsam do ust.
Emulsja odżywczo nawilżająca - użyłam już raz i jak na razie jestem bardzooo zadowolona. Tania i pojemnościowo spora. Mam nadzieję że nie zapcha :)
Zobaczyłam ten produkt i wiedziałam że muszę go mieć! cena mnie bardzooo odstraszała [coś koło 16zł :( ] ale postanowiłam zaryzykować. Ultranawilżający balsam do ust jest fenomenalny aleee... już widzę że bardzoooo a to bardzooo niewydajny :( Co nie zmienia faktu że fantastycznie pachnie i słodko smakuje. Nawilża fenomenalnie usta... tylko ta cena.
ostatnio coś mnie mało na blogu ale czasu brak... niebawem szykuje się dla Wam ogromna niespodzianka ale na to przyjdzie jeszcze czas ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czekam aż wykończę mój słoiczkowy carmex, by kupić ten sztyft.
OdpowiedzUsuńTeż mnie kusi ten nowy Carmex ale za tą cenę chyba nie kupię...
OdpowiedzUsuńObserwuję spod numeru 666 \m/
OdpowiedzUsuńStrzeż się :D
Lubię tu zaglądać
również recenzowałam ten carmex. pomimo wielu zalet - cena odstrasza. po nieprzyjemnościach z inna emulsją olay chyba się do nich nie przekonam.
OdpowiedzUsuńMam ochotę na ten nowy Carmex, ale ciekawa jestem tego kolorowego :)
OdpowiedzUsuńta cena też mnie zabiła...za balsam do ust w takiej cenie oooo za nowości zawsze trzeba więcej płacić no cóż
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że ten nowy Carmex jest też w wersji bez koloru. :) Super, chętnie go wypróbuję w takim razie. :)
OdpowiedzUsuńsporo jak za balsam do ust ;o no ale przyznam,że chętnie bym go wypróbowała
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego nowego Carmexu :) Do tej pory pojawiły się chyba same pozytywne opinie :)
OdpowiedzUsuńTa emulsja jest świetna, a na nową wersję Carmexu muszę się w końcu skusić ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, ze emulsja sprawdza się u Ciebie :) Zapchać nie powinna, aczkolwiek to indywidualna kwestia.
OdpowiedzUsuńA Carmex w ślicznym, eleganckim opakowaniu kusi, tyle że cena już nie bardzo... Wczoraj oglądałam go w Naturze i już miałam wrzucić, ale powstrzymałam się. Teraz trochę żałuję.
mnie też skutecznie - przynajmniej na razie - odstrasza cena carmexu, ale jak skończy się wersja podstawowa to pewnie sięgnę na półkę i po ten balsam :)
OdpowiedzUsuń