Styczeń zaczęłam od porządków - okazało się że mam duuużo za dużooo kosmetyków mimo że cały czas trwam w projekcie denko. Dobrze czasem posegregować to co się ma bo nagle okazuje się że wcale nie musimy iść na zakupy - o sporej części gdzieś tam po drodze zapomniałam - odłożyłam i już nie wróciłam. Grudzień był miesiącem zużywania końcówek a tu nagle okazało się że wiele produktów jeszcze mam. Pełne produkty które kupiłam niedawno odłożyłam w kartonie - a to co trzeba zużyć stoi w łazience na widoku i woła "użyj mnie" ;). W pierwszym miesiącu tego roku masowo zużywałam końcówki produktów - do zestawienia ulubieńców wybrałam te które używałam najczęściej.
1. Makijaż - w styczniu raczej skromnie - odchodzę od używania na codzień podkładu. Staram się używać miejscowo korektora na niedoskonałości i tyle. Odkopałam cienie o których zapomniałam. Testowałam też tusz który się nie sprawdził.
- Revlon ColorStay - mieszałam ze sobą 150 i 180..
- Joko - wypiekane cienie universe - odkopałam je w zeszłym miesiącu i używałam praktycznie codziennie.
- Delia - żel do brwi - zapomniałam dodać na zdjęciu ale używam go od dawna.
- HR - korektor pod oczy - ostatnimi czasy okazał się za jasny i powoli dobija do dna - już prawie kupiłam kolejny na allegro ale sprzedawca wydał mi się podejrzany - kupiłam więc inny korektor.
- Bourjois - healthy mix nr 52 - świetny korektor pod oczy - po jego odkryciu kupno nowego korektora HR odkładam na później.
- L'oreal - true match nr 1 - korektor kryjący niedoskonałości cery - bardzo jasny kolor a mimo to dopasowuje się do kolory cery i ładnie maskuje "nieprzyjaciół"
- Hean - stay on - jak cienie to tylko z bazą!
- Bikor - ziemia egipska - odrobina słońca na twarzy!
- Róż bez nazwy - dostałam go w jakimś zestawie rok temu - ostatnio znów do niego wróciłam.
- Hean - Boom Lashes Mascara - nie przypadła mi do gustu więc czas testów nie należał do najprzyjemniejszych
- Maestro - 143 - używam do różu albo ziemi egipskiej.
- Maestro - zestaw pędzli w rozmiarze travel size - najbardziej uwielbiam te do cieni i różu.
- LancrOne - round top kabuki - f54 - uwielbiam do podkładu
- Maestro 479 r 12 uniwersalny - mój ulubiony pędzel do makijażu oka!
2. Pielęgnacja - twarz - wierna byłam mleczku, tonikowi i peelingowy- reszta to produkty które testowałam albo nadal testuje.
- Soraya - peeling morelowy - super ściera i jest wydajny - cały czas mam pierwsze opakowanie.
- Corine de Farme - tonik odświeżający - to już moje 3 opakowanie tego tonika - bardzo go lubię.
- Iseree - peeling do mycia twarzy - już się skończy - ciężko mi było go zużyć - niestety wysuszał.
- Corine de Farme - mleczko do demakijażu - ja myje nim twarz.
- Olay - krem pod oczy - niezbyt go lubię skoro go kupiłam muszę go zużyć.
- Genoscope - Colostrum 2h - krem serum - bardzooo drogi krem który dostałam do testów wraz z suplementem diety. Używam codziennie przed snem i widzę że faktycznie działam... szkoda że tyle kosztuje.
- Phenome - Holistic - pore minimalizer - Lotion zwężający pory i wyrównujący niedoskonałości - używam go rano - nie zwęża porów na cały dzień ale bardzo go lubię za konsystencje.
- Ziaja - sopot - krem nadający opaleniznę - sprawdza się u mnie - bałam się że może mnie zapchać albo że zrobi mi plamy na twarzy - nic takiego się nie stało.
- L'biotica - regenerujący krem do rzęs - produkt który na stałe zagości w mojej łazience/kosmetyczce
3. Pielęgnacja włosów - zaczęłam olejowanie i jestem super zadowolona! Niestety szampony z biovax'u u mnie się nie sprawdziły - kupiłam szampon z sls z L'oreal - czeka w szafce na swoją kolej. Praktycznie mogłabym używać obojętnie jakiego szamponu i olejowac włosy - byłyby w lepszej kondycji niż po dużej ilości różnych maseczek. Maski z biovax daje używam ale już nie tak często.
- Biovax - szampon proteiny mleczne - obciąża włosy - zużyję do końca i więcej go nie kupię - do moich włosów się nie nadaje.
- Kemon - hair manya - adrenalina - utrwalacz w płynie - utrwalam nim przód włosów - "grzywkę"
- Alterra - maska do włosów aloes z granatem - kupiłam ją jakiś czas temu i o niej zapomniałam - staram się ja wykończyć - szału nie robi ale jest ok.
- Alterra - olejek limonka z oliwką - super produkt i działa!! moje włosy nabrały blasku.
4. Pielęgnacja - ciało - w związku z mrozami używam więcej smarowideł zwłaszcza na przesuszone miejsca.
- Ziaja - sopot - balsam brązujący - stary wykończyłam - właśnie zaczęłam nowe opakowanie.
- Corine de Farme - mleczko do ciała - skończyło mi się połowie miesiąca - jutro kupie kolejne opakowanie.
- Isana - peeling pod prysznic biała czekolada i wanilia - ładnie pachnie ale konsystencja niezbyt mi odpowiada - zostawia nieprzyjemną warstwę na skórze.
- Ziaja - intima - żel do higieny intymnej - tani i wydajny - super!
- Adidas - scrub - dostałam pod choinkę - przypadł mi do gustu.
- Topicrem - ultra-nawilżająca emulsja do ciała - wybrana w rozdaniu u Oli - bardzo przypadła mi do gustu - super na suche miejsca np kolana i łokcie. Stosuje też na całe nogi po goleniu.
5. Paznokcie - tutaj nuuuuda - co miesiąc to samo.
- Corine de Farme - mleczko do ciała - skończyło mi się połowie miesiąca - jutro kupie kolejne opakowanie.
- Isana - peeling pod prysznic biała czekolada i wanilia - ładnie pachnie ale konsystencja niezbyt mi odpowiada - zostawia nieprzyjemną warstwę na skórze.
- Ziaja - intima - żel do higieny intymnej - tani i wydajny - super!
- Adidas - scrub - dostałam pod choinkę - przypadł mi do gustu.
- Topicrem - ultra-nawilżająca emulsja do ciała - wybrana w rozdaniu u Oli - bardzo przypadła mi do gustu - super na suche miejsca np kolana i łokcie. Stosuje też na całe nogi po goleniu.
5. Paznokcie - tutaj nuuuuda - co miesiąc to samo.
- Miss selene - 167 - mój ulubieniec
- Pierre Rene - 11 - z brokatem - super wygląda na ciemny lakier.
- Joko - odżywki i utrwalacze - dostałam do testów - przypadły mi do gustu.
- Hean - witamin booster - systematycznie używam i widzę rezultaty!
- Hean - coral minerals - tak samo jak witamin booster - nic tylko polecić!
6. Zapachy - różne używałam - nadal nie mogę się zdecydować który zapach do mnie pasuje ;)
- Nivea - angel star - wydajny produkt.
- Adidas pomarańczowy - dostałam pod choinkę w opakowaniu ze scrabem - bardzo podoba mi się ten zapach.
- United Colors of Benetton - Colors de Benetton Woman EDT - bardzo dziwny zapach - mam go dość długo i co jakiś czas do niego wracam.
i to by było na tyle jeśli chodzi o styczeń. Przełomowe było dla mnie olejowanie - ciężko było mi się do niego zabrać ale teraz widzę rezultaty i każdemu polecam taka pielęgnację włosów.
Używacie któregoś z przedstawionych przeze mnie produktów? podzielcie się swoją opinią :)
O tak, olejowanie to coś, bez czego ja sama nie mogę żyć :) Bardzo fajni ulubieńcy, zawsze jestem pod wrażeniem zdjęć przez Cb robionych :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoj ja tez teraz do moich masakrycznych pazurków używam tych dwóch preparatów Hean - efekty widzę na razie niewielkie ale jest i tak lepiej niż przed miesiącem... czekam z recenzją już od dawna, chcę zobaczyc ich działanie na dłuższą metę.
OdpowiedzUsuńPlanuję zakup olejków do włosów i waham się między tymi Alterry a Vatiki. Z wymienionych przez Ciebie produktów u mnie gościły jedynie balsam brązujący Ziaji, który uwielbiam oraz mleczko Corine De Farme, z którym dopiero powoli zaczynam przygodę ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też problemy ze zużywaniem, a kosmetyków więcej i więcej! Jedyne, co zużywam regularnie to kosmetyki do pielęgnacji włosów, czyszczenia twarzy (raczej żele) oraz ciała. Wszystko inne leży i się kurzy... Niedobrze :/
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty :)
OdpowiedzUsuńSporo zużyć, używam obecnie tego samego olejku na włosy, początkowo szału nie było, ale zaczynam się przekonywać.
OdpowiedzUsuńja tez od niedawna olejuję włosy (alterra - olejek brzoza i pomarańcza) i bardzo żałuję, że wcześniej tego nie odkryłam.
OdpowiedzUsuńMuszę w kon cu zdobyć te oleje z Alterry :) no i odżywka z L'biotiki mnie kusi, tak dla odmiany ;)) Solidne zużycia, nie ma to tamto ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmusze sobie sprawic te olejki z alterry.
OdpowiedzUsuńPosiadam identyczny olejek z Alterry i już go uwielbiam^^ jest taką miłą odmianą po śmierdzącej Amli. Dodatkowo stosuję go zaraz po kąpieli na wilgotne ciało - rewelacyjnie nawilża i pozostawia mięciutką skórę, albo nakładam na noc na buzię - podobny efekt, złagodzenie i nawilżenie.
OdpowiedzUsuńI ja bardzo lubię ten scrub Adidasa :)
OdpowiedzUsuńU mnie szampony Biovax też się nie sprawdziły. Olejek Alterry jest super. Moje włosy go uwielbiają :)
OdpowiedzUsuńJa używam teraz tego szamponu z proteinami mlecznymi Biovax i u mnie sprawdza się super, dzięki niemu moje włosy się nie puszą, no i ten zapach, napewno sięgnę po odżywkę albo maskę właśnie z proteinami mlecznymi :) Używam też teraz tego kremu do rzęs, jest bardzo dobry i też chyba u mnie zostanie na dłużej :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam żel do brwi Delia i olejek Alterry :)
OdpowiedzUsuńOlejek Alterry na mnie czeka, trzeba zużyć inny. :p Ja za to mam inaczej. Kosmetyków jakby mniej, Denko to dobre postanowienie. Mój Luby wszedł do pokoju po czystkach styczniowych, patrzy na półkę z kosmetykami "do zużycia" i mówi: A co tu tak pusto? :D
OdpowiedzUsuńpeeling Soraya moim zdaniem jest najlepszy, sama zużyłam już dużo opakowań.
OdpowiedzUsuńMuszę kupić ten żel z Delii do brwi.
OdpowiedzUsuńMam pytanie czy kupujesz produkty Corine de farme w sklepie czy przez neta w sklepach,które są podane w moim mieście nie ma ich produktów :/ I jeszcze jedno pytanie widzę,że przykręciłaś zakraplacz do olejku Alterry miałaś w domu czy gdzieś kupiłaś bo to fajny pomysł :P?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ewelina
w moim miescie [kostrzyn nad odrą] byly dostepne wszystkie serie w intermarche - teraz sa tylko produkty dla dzieci i toniki. A zakraplacz do alterry mam z olejky do masazu twarzy ktory dostalam od synesis do testow [http://smieti.blogspot.com/2011/06/synesis-olejek-do-masazu-twarzy-8.html]
Usuńdużo tych ulubieńców. Już widzę, że kilka z tych kosmetyków chętnie kupię.
OdpowiedzUsuńładne i wyczerpujące podsumowanie :) świetny blog pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńps. czytuje regularnie :>
A co to za nakrętka na olejku Alterry? :> przyznaj się :)
OdpowiedzUsuńMarta
to zakraplacz od olejku do masazu twarzy ktory dostalam od synesis do testow [http://smieti.blogspot.com/2011/06/synesis-olejek-do-masazu-twarzy-8.html]
UsuńO jejku jak dużo ulubieńców! Bardzo fajne podsumowanie, może i kilka z tych produktów zagości u mnie:)
OdpowiedzUsuńhttp://the-beautyoffashion.blogspot.com/
kupiłam ten korektor do brwi zachwycona komentarzami wszystkich i albo nie umiem go stosowac, albo nie sprawdza się u mnie:(
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog:) obserwuję :)
www.w-studenckiej-kosmetyczce.blogspot.com