Odebrałam indywidualny program żywieniowy! Nooo ciekawe jak się będę czuła. Wszystko wygląda smakowicie. Jedyne na co kręcę nosem to kefir ;)
Trzymajcie za mnie kciuki choć wytrwać chyba nie będzie ciężko... Mąż się cieszy, że wszystkie słodycze będą dla niego ;)
A ja kefir uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, dasz radę :D Ja jestem tylko że na diecie już 11 dzień (SB) i jeszcze niczym nie zgrzeszyłam, trzymam się jakoś :D Więc jak ja daję rade to ty też dasz i będziesz trzymać się planu :D
OdpowiedzUsuńKefir się lepiej trawi niż jogurty naturalne ;) Na pewno dasz radę :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za determinację! Powodzenia. Pozdrawiam, Blogging Novi.
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam kefir, wszystko z nabiałowej półki. Właśnie przez ten nabiał nigdy nie będę mogła być weganką. Nawet najbardziej śmierdzący ser mi nie straszny ;)
Powodzenia i pisz o efektach!:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki:-)
OdpowiedzUsuńchociaż ja po kefirze bym chyba umarła bo moje jelita go nie tolerują
Powodzenia!
OdpowiedzUsuńja jestem przeciwnoczka czegos takiego. po prostu nie moglbym miec z gory narzucone co dokladnie mam zjesc.
OdpowiedzUsuńmoja znajoma od 2 miesiecy rowniez zywi sie z takich wykazow od dietetyka i jak mi opowiada co bedzie danego dna jadla czuje ogromne ograniczenie bijace od tego.
rowniez jestem na diecie ale wybralam inna droge: wszystko waze. wbrew pozorom to bardzo malo czasochlonne i banalne do wykonania. jem to na co mam ochote, a chec zdrowego odzywiania kontroluje abym wybierala tylko te wartosciowe posilki. kontroluje ilosc spozywanych bialek tluszczy i weglowodanow i oczywiscie kalorii. zaczal sie teraz 4 tydzien i czuje sie tak dobrze i lekko jak nigdy wczesniej :)
rozumiem jednak ze nie kazdy bez restrykcyjnie narzuconych ram potrafi sie ograniczac i odpowiednio wybierac produkty ktore spozywa, jedni wlasnie tak czuja sie lepiej.
pozdrawiam i zycze powodzenia!
a ja uważam, że to świetna rzecz! długie miesiące byłam na takiej własnie rozpisce :)
UsuńPlanowanie zakupów! to jest bardzo istotane by nie wrzucać czego popadnie do koszyka-z listą zakupy s prosttsze.
Wystarczy tylko potem wszystko odmierzyć i przygotować posiłki wieczorem na następny dzień, ja tak robię (choć oczywiście teraz to plan mam w głowie i tylko spisuję go do aplikacji potreningu.pl)
To uczy systematyki i pozwala trzymac wszystko w ryzach póki nie wejdzie w krew :) a wejdzie, zapewniam
kazdy musi dojsc do upragnionej sylwetki po swojemu, tak zeby sie nie meczyc psychicznie tym co sie robi. taka jest moja filozofia :)
Usuńa taka rozpiska po prostu by mnie zniszczyla, preszej czy pozniej zaczelabym siegac po to na co ja mam ochote a nie karteczka papieru.
do jadlospisu mam druga ksiazke w ktorej sa zamienniki jesli nie bede miala akurat ochoty na ryz albo mam cos napoczetego moge to wymienic - sa kryteria wymiany i ilosci jaka moge zjesc - dzieki temu nie ma nudy i nie musze wydawac wiecej pieniedzy jesli cos w domu akurat mam. Z jednej strony uczy mnie to wyboru a z drugiej trzyma w ryzach. Z czasem naucze sie co mi sluzy i w jakis ilosciach - wtedy nie bede tego traktowala jako diete - i wlasnie do tego daze!
Usuńkefir dobra rzecz :)
OdpowiedzUsuńdietetyk zleciła badanie hormonów? jak wyglądała cały wywiad?
polecam kupno wagi :) swietna sprawa
mnie akurat nie zlecala bo ze swiezymi wynikami do niej poszlam, wywiad trwal jakas godzine, rozmowa na temat chorob jakies sie ma, czy sie odchudzalam, jak ogolnie wyglada moj jadlospis np przykladowy dzien. Dieta byla tworzona pode mnie wiec rozmawialysmy takze o tym co lubie a czego absolutnie nie bede jadla [w moim przypadku to np brukselka - fuj].
UsuńWaga jest - Mama kupila do siebie i dla mnie :)
trzymam kciuki ;))!
OdpowiedzUsuńnajlepszy kefir jest w Lidlu - Pilos, jestem na Dukanie i wiem, co mówię. wytrzymasz, zobaczysz efekty, to zaraz będziesz mocniej zmotywowana:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńrozumiem, że dieta? :) Ja schudłam od lipca 14 kg, jednak nie byłam u dietetyka, wcześniej byyłam ale miałam zbyt mało motywacji do odchudzania :) życzę Ci powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńWow! :)))
Usuńnooo niezly wynik - ja swojego czasu takze podobnie schudlam i trzymalam wage az do teraz - ostatnio przybyly mi 3kg - postanowilam wiec cos ze soba zrobic :)
UsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, oczywiście :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za wytrwałość i powodzenie. A i dodać muszę, że rudasek prześliczny :)
OdpowiedzUsuńwolę maślankę od kefiru
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki aby zmiana diety przyniosła podwójna korzyść - dla sylwetki i dla zdrowia. Ja kefir bardzo lubię, mogę wypić za Ciebie :)
OdpowiedzUsuń3mam kciuki! A można wiedzieć ile kosztuje taka indywidualna dieta? W dodatku widzę, że masz ją oprawioną..
OdpowiedzUsuń200zł - jak dla mnie to dosc sporo ale dzieki niej bede wiedziala jak sama kreowac swoj jadlospis
Usuńaaa dasz radę :D 3 mam kciuki i liczę na relacje :D
OdpowiedzUsuńżyczę wytrwałości;) i przede wszystkim, żeby Ci smakowało :D
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię Kefiru :P
wow, ale to profesjonalnie wyglada :) dasz rade! powodzenia ;d
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki i musi się udać! W końcu to dla Twojego zdrowia :)
OdpowiedzUsuńWytrwałości życzę :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńdasz radę :) bardzo podoba mi sie nowa formuła bloga :)
OdpowiedzUsuńI LIKE IT
Ja bym nie dała rady. Jestem na diecie zdrowej. Pizzę i ciasto robię sama i wiem że nikt mi nic nie dosypał :D
OdpowiedzUsuń