Błyszczyki dostałam już jakiś czas temu ale w związku z zimową aurą nie miałam okazji aby wcześniej je testować. Osoby czytające mojego bloga regularnie wiedzą także, że nie jestem fanka kolorowych mazideł do ust. Dwa z nich okazały się produktami które polubiłam.
Producent: My Secret - marka dostępna tylko w sieci Drogerii Natura i Aster.
Produkt: Błyszczyki - Fashion Lip Gloss
Opis/Obietnica producenta: "Nowoczesny błyszczyk o lekkiej formule z kompleksem odżywczym. Zapewnia naturalny wygląd i rewelacyjnie sprawdza się w codziennym makijażu. Dodatkowo dba o Twoje usta chroniąc je i pielęgnując. Dostępne 12 kolorów. Pojemność 10 ml." [źródło:producent]
Moja recenzja
Nr 118
Kolor: chłodny róż z srebrnymi drobinkami. Mimo, że nie jest to intensywny kolor nie czuje się w nim dobrze.
Konsystencja/Formuła: dość gęsta ale kremowa, drobiny są lekko wyczuwalne. Błyszczyk dobrze się rozsmarowuje. Nie wysusza ust. Koniecznie muszę dodać iż fantastycznie pachnie! Bezsmakowy.
Efekt/Działanie: usta są ładnie pokryte lekkim kolorem, błyszczące - drobiny nie są nachalne dzięki czemu nie wyglądamy w nim tandetnie.
Trwałość: dość średnia, niestety drobiny zostają na ustach a kolor znika - nie uważam tego za ogromny minus bo wszystkie błyszczyki jakie miałam tak właśnie schodzą.
Idealny dla: osób które lubią kolor na ustach i pasuje im taki róż.
Czy bym kupiła?: nie - to nie mój kolor.
Nr 105
Kolor: brzoskwiniowy ze złotymi drobinkami. Jasny nadający złoty błysk - nie nadaje znaczącego koloru ustom.
Konsystencja/Formuła: taka sama jak w przypadku wyżej opisanego koloru z tą różnicą, żę błyszczyk nie pachnie ale smakuje!
Efekt/Działanie: daje subtelny efekt przez co usta wyglądają naturalnie - błyszczą się. Uwielbiam takie kolory bo dobrze się w nich czuję.
Trwałość: przez to, że kolor jest jasny mam wrażenie, że dłużej się utrzymuje niż kolor 118.
Idealny dla: osób które lubią delikatnie podkreślać kolor ust.
Czy bym kupiła?: Tak! to mój kolor :)
Nr 101
Kolor: bezbarwny.
Konsystencja/Formuła: klasyczny bezbarwny błyszczyk bez drobin. Bardzo dobrze się rozsmarowuje. Ma ten plus, że nie klei się jak inne błyszczyki. Mam wrażenie, że pachnie lekko waniliowo.
Efekt/Działanie: usta fantastycznie błyszczące! nie nadaje koloru ale błysk jest powalający.
Trwałość: co jakiś czas trzeba go dokładać aby błysk był taki sam.
Idealny dla: osób które nie lubią koloru na ustach a chcą nadać im ładny blask.
Czy bym kupiła?: Tak - zwyczajny klasyczny bezbarwny produkt.
Opakowanie/Użytkowanie: bardzo mi się podoba - zwłaszcza motyw piórka. Na minus dłuuuugi aplikator z dość twardą gąbeczką.
Cena: 11,90zł - cena jest ok bo dostajemy sporą ilość produktu.
Dostępność: można kupić tylko w sieci Drogerii Natura i Aster.
Ogólna ocena: całkiem fajne błyszczyki - dziwne jest w nich to, że jedne pachną a drugie smakują ;). Najbardziej do gustu przypadł mi 101 - wiadomo bezbarwny to uniwersalny błyszczyk, nieklejąca się konsystencja - nosząc go miałam wrażenie, że mam pomadkę ochronną na ustach. Nie lubię błyszczyków a ten używam dość często. Następnie chętnie sięgałam po 105 - daje ładną złotą poświatę oraz lekki brzoskwiniowy kolor - minusem są drobiny. 118 to nie moja bajka - źle się czuję nawet jeśli kolor jest delikatny - w tym nie wyglądałam dobrze. Natomiast Aga której usta widzicie wyżej najlepiej wyglądała właśnie w tym różu. Jedyny minus tych błyszczyków to długi aplikator którym niezbyt dobrze się operuje.
Dziękuje firmie My Secret za udostępnione mi produkty a Was zapewniam ze moja recenzja [ta i przyszłe związane z tymi produktami] będzie obiektywna - tzn przedstawia moje subiektywne zdanie na ich temat. Wasze odczucia odnośnie tych produktów mogą być inne. Jednocześnie mam nadzieje że będą komuś przydatne.
A mnie ten pierwszy się podoba.
OdpowiedzUsuńChoć przyznaję, że od kilku dobrych miesięcy stosuję tylko pomadki :)
pierwszy ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuń105 najladniejszy :)
OdpowiedzUsuńTen 118 bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się ten 118 :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądają na ustach :) Prawdopodobnie ich nie kupię ale tylko ze względu na spore zapasy w moich zbiorach ;)
OdpowiedzUsuń105 bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuń105 najładniej wygląda :) Błyszczyki mają bardzo ładnie wyprofilowane opakowania, urocze :)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam kiedy ostatnio używałam błyszczyka- ostatnio tylko pomadki ale ten bezbarwny bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuń105 bardzo ładnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńwszystkie niestety mi się podobają, zajrzę do natury i przyjrze się im bliżej.
OdpowiedzUsuń118 prezentuje się ślicznie :) Odcień zdecydowanie w moim typie ;)
OdpowiedzUsuńTen brzoskwiniowy jest bardzo ladny :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie najładniej wygląda bezbarwny :)
OdpowiedzUsuń105 jest zdecydowanie w moim odcieniu :) Bardzo ładne ;)
OdpowiedzUsuńA mi się ten odcień różu podoba, ale wiadomo każdy ma inne upodobania;)
OdpowiedzUsuń118 podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńMnie 105 zupełnie nie przypadł do gustu. Nie pasuje do mojej urody chyba. :) Trudno go okiełznać i najprawdopodobniej pójdzie w odstawkę...
OdpowiedzUsuńWidzę, że 118 rządzi mi też on się podoba najbardziej:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne te odcienie - jako błyszczykoholiczka stwierdzam, że każdy z nich ma w sobie coś fajnego! :P
OdpowiedzUsuńWszystkie są bardzo ładne, jednak mnie najbardziej do gustu przypadł 105 :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.