Pakując się zawsze mam dylemat, które produkty do makijażu mam ze sobą zabrać. Nie jestem zwolennikiem ogromnej kosmetyczki pełnej zbędnych kosmetyków - często pakujemy zbyt wiele "boooo może się przyda" a później i tak nie używamy - macie tak prawda? Podobnie jest z kosmetyczką noszoną w torebce - każda z nas - przypuszczam, że każda ;) - ma mały zestaw do szybkich poprawek w ciągu dnia. Lubię duże torebki a te niestety trochę ważą, do tego telefon, notatnik i masa kluczy - stawiam na minimum w zawartości podręcznej kosmetyczki.
Świetnym rozwiązaniem są kompaktowe paletki w których skład wchodzą podstawowe kosmetyki niezbędne do poprawek. Genialnie sprawdzają się w podróży. W tym poście przedstawię Wam dwie paletki Autobalm marki The Balm - California i Hawaii.
Lubię cienie The Balm nie tylko ze względu cudowne opakowania, które nie dość, że ładnie wyglądają są poręczne i dobrze wykonane, są także świetnej jakości.
Te zestawy zawierają cztery cienie - okrągły róż, cień podkładowy który może służyć jako rozświetlacz oraz dwa cienie - ciemniejszy mogący służyć za liner oraz jaśniejszy na całą powiekę.
Paletki nieco się między sobą różnią. Hawaii jest nieco chłodniejsza, najjaśniejszy cień jest matowy w kolorze przypomina skórę, ładnie wyrównuje koloryt powieki, niestety nie nadaje się jako rozświetlacz. Tak samo jak najciemniejszy fiolet - można nim wyczarować bardzo ciemne smoky albo użyć zamiast linera nakładając przy samej linii rzęs. Mamy w tej paletce także perłowy chłodny brąz, który cudnie podkreśla niebieską tęczówkę. Róż niestety nie wpisuje się w moje "klimaty" jest dość intensywny, mocny zimny róż - jak dla mnie zbyt cukierkowy.
California przypadnie zwolenniczkom ciepłych kolorów. W paletce jest matowy brzoskwiniowy róż. Rozświetlacz w przypadku tej paletki jest perłowy, dzięki temu może być nie tylko rozświetlaczem ale cieniem na całą powiekę. Mam dwa cienie, jeden jasny brąz, producent sugeruje, że może się nadawać do brwi - ja wole używać go jako cień oraz ciężki do zdefiniowania drugi - jak dla mnie to ciemny prawie czarny brąz z drobinkami mieniącymi się na fiolet przez co ciężko uchwycić jego rzeczywisty kolor.
Paletki są dobrze napigmentowane a same cienie utrzymują się dość długo na powiekach. Róże są bardziej wakacyjne i dość odważne - trzeba uważać z ich aplikacją. Takie małe paletki niestety nie zawierają dużej pojemności produktów przez co przy codziennym użyciu dość szybko się zużywają.
Paletki nie należą do najtańszych - cena na stronie www.ladymakeup.pl skąd pochodzą to 64,90zł za sztukę. Jeśli jesteście tak jak ja maniaczkami produktów The Balm musicie koniecznie zwrócić na nie uwagę. Jeśli miałabym wybrać jedną myślę, że długo bym się wahała - po dłuższym namyśle wskazałabym Californie - KLIK - bo wolę cieplejsze cienie. Z Hawaii - KLIK - bardzo lubię duży matowy jasny cień a także perłowy brąz, używam więc obydwu i ciężko byłoby mi się z którąś rozstać.
Świetnie sprawdzają się noszone w torebce, wzbudzają spore zainteresowanie gdy je gdzieś wyciągam. Żałuję, że nie ma więcej kombinacji kolorystycznych. Jeśli szukacie takich torebkowych zestawów - myślę, że te warte są polecenia.
Lubicie takie mini paletki? Napiszcie koniecznie którą byście wybrały!
Naprawdę fajny pomysł, bardzo ładne opakowanie :) Te cieplejsze kolory są jakby stworzone dla mnie !
OdpowiedzUsuńChyba wybrałabym Hawaii :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem zbędny wydatek. Może faktycznie mało miejsca w torebce zajmie, ale te połączenia kolorystyczne są kiepskie. Jeśli już, to wybrałabym California :)
OdpowiedzUsuńHawaii cudo, marzenie!! <3
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam cieni z theBalm i baaardzo chętnie bym wreszcie wypróbowała, kolorki piękna, ale tak jak sama stwierdziłaś, do najtańszych to one nie należą :(
OdpowiedzUsuńPodobają mi się, na wakacje jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńHawaii jest piękna!!!
OdpowiedzUsuńHawaii jesr zdecydowanie dla mnie!
OdpowiedzUsuńHawaii bardzo mi się podoba :) ma piękne cienie, chociaż róż z California podoba mi się bardziej :)
OdpowiedzUsuńJa bym wybrała obie paletki ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się California.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, ale dobór odcieni średni - róże tak jak piszesz zbyt cukierkowe, w ciepłej paletce pośredni kolor ma w sobie zbyt dużo złota, przez co nie jest uniwersalny. Szkoda, że nie pokusili się o bardziej "ogólnowojskowy" zestaw - jakiś neutralny róż, pasujący do większości karnacji + cienie w równie uniwersalnej tonacji :(
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam...wezmę ten błyszczyk...ale moze jeszcze ten i ten bo nie wiem na który bede miała humor :D ale teraz ze względu na to ze nie mam zamiaru tego wszystkiego dźwigać to rownież stawiam na minimalizm :)
OdpowiedzUsuńUrocze te paletki :)
OdpowiedzUsuńFajne te paletki:)
OdpowiedzUsuńps. ja nie znoszę się pakować:(
Genialne zestawiki, doskonale na podroz :) Ja zapewne zdecydowalabym sie na Californie, ale na razie zuzywam boxik Benefitu ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście są doskonałe na wyjazd, czegoś takiego podręcznego mi brakuje Ale wolałabym inny zestaw kolorów - jasny cień z drobinkami, rozświetlająco-opalizujący, ciemny cień w kolorze chłodnego bronzu, matowy który nadawał by się też do brwi, do tego różowy róż, najlepiej w kremie, żeby służył też za szminkę/pomadkę i ciepły rozświetlacz. O, to by było połączenie idealne! A z tych dwóch żadne nie jest w 100% dla mnie, dlatego nie planuję ich kupować.
OdpowiedzUsuńObie paletki wyglądają zachęcająco :) Ale chyba bliższa kolorystycznie jest mi paletka California.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
W paletce califfornia prezentuje się lepiej ale po nałozeniu na skórę Hawaii skradło me serce :) róż oczywiście nie z mojej bajki ale pozostałe - cudne !
OdpowiedzUsuńKurczę, kolory przepiękne, pomysł super ale cena nie zachęca ;)
OdpowiedzUsuńŚwietna gama kolorów!!!
OdpowiedzUsuńRewelacja! Chociaż wolę ciepłą tonację cieni i róży, bo bardziej pasują do mojego typu rody, to jednak w tym przypadku zdecydowałabym się na paletkę Hawaii - według mnie ma lepiej skomponowane kolory.
OdpowiedzUsuńMam Californię ale ta druga też mi się podoba ;) ogólnie uwielbiam balma :)
OdpowiedzUsuńChyba wybrałabym Hawaii, choć California jest także piękna. Trudny wybór. :D Ogólnie oczy mi się błyszczą do palet z The Balm, ale jak na razie jeszcze trochę odstrasza mnie cena. :(
OdpowiedzUsuńCalifornia jest świetna :)
OdpowiedzUsuń