W związku z tym, że ostatnimi czasy nie dodawałam zbyt wielu postów kosmetycznych - tydzień w zdjęciach przesunął się z jednego tygodnia na drugi. Mogłabym dodać zdjęcia wcześniej ale mają być one przerywnikiem a nie głównym elementem :)
Nareszcie wszystko wraca do normy i stresu jest coraz mniej. Co najważniejsze - zdrowie Mamy - jest lepiej. Staram się jak najczęściej bywać w domu rodzinnym - praktycznie codziennie po pracy najpierw jadę do Rodziców a później do siebie.
Nie wiem czy to pogoda wpływa na mnie tak pozytywnie czy zwyczajnie czuję się lepiej bo wszystko jest na plus. W zeszłym tygodniu zima, której miałam dość a w tym jakby wiosna! Dziś cudne słońce - kot wygrzewał się na parapecie!
Aaaa co do kota - to nasze rude jest z nami już rok czasu. Przywieźliśmy go od Sylwii i Sławka [są niżej na zdjęciu]. Był to kot ich sąsiadów - chyba im się znudził bo go wyrzucili z domu. Pamiętam jak powiedziałam do Sylwii "bierzemy go na 10dni a później się zobaczy" - nigdy nie byłam kociarą więc miałam spore obawy. Z początku nazywaliśmy go Sąsiad jednak szybko przechrzciłam go na Dino. Minął rok - decyzja o adopcji kota byłą jedną z lepszych w moim życiu! Ma to rude swój charakterek i co jakiś czas zaskakuje nas czymś nowym - a my stwierdzamy "ale tez koty są dziwne!" - nie zmienia to faktu, że mądry "egzemplarz" nam się trafił! Chyba nie muszę pisać, że Dino czuje się jak Pan/Władca domu? ;)
Ostatnie weekendy były dość towarzyskie - co prawda w zaciszu domowym ale zawsze to mile spędzone chwile. W zeszły weekend zawitali Sylwia i Sławek - o Sylwii czasem piszę bo wiele wspaniałych kosmetyków od Niej dostałam a w tym Tomek - przyjaciel i świadek na naszym ślubie.
Pan Mąż przeszedł na dietę - biega codziennie i gotuje dziwne potrawy. Niedzielne śniadanko z parówkami to już przeszłość! Podziwiam go bo nie idzie na łatwiznę - ma być mięso mielone z kurczaka to mieli pierś! Nooo i nie mamy w domu słodyczy - nie ma mnie co kusić... a dziś mam mega ochotę na coś słodkiego :(
Luty to dla mnie luźniejszy czas... nareszcie! Nadrabiam pielęgnacyjne rytuały. Ostatnią sobotę [wczorajszą] spędziłam rano na błogim lenistwie. Nareszcie na spokojnie pomalowałam paznokcie, odświeżyłam kolor na głowie - powywalałam kończące się kosmetyki. Bez pośpiechu... powoli z kubkiem kawy :)
Wiosna coraz bliżej :)
U Was też było dziś tak słonecznie?
W Poznaniu słonecznie, owszem :)
OdpowiedzUsuńZ fajnymi chmurami i niebieskością nieba.
Tylko wiatr potężny.
Ale spacer zaliczyliśmy :(
tez mielismy isc na spacer ale mimo slonca dosc zimno bylo :(
UsuńW Szczecinie rano słonko,później już tylko chmury:( ale ja i tak już czuję wiosnę:))
OdpowiedzUsuńSłonecznie i błękitno, a na ziemi leżał piękny świeży biały śnieg! Idealnie :)
OdpowiedzUsuńTeż mam takiego rudzielca, a oprócz tego białą w ciapki pannę i ubaw z nimi, że hoho ;D
OdpowiedzUsuńchcialabym drugiego rudego - tym razem kotke :)
Usuńtrzymam kciuki za diete;)
OdpowiedzUsuńW Paryzu zimno, zimny wiatr, nieprzyjemnie... A kilka dni temu juz bylo slonecznie i 15 stopni...
OdpowiedzUsuńchcialabym zeby u nas bylo 15 stopni :)))
UsuńU mnie niestety znowu za oknem śnieg :/ a Wasz kot jest cudowny :))
OdpowiedzUsuńmój kot to wierna kopia Twojego tzn. Twój jest młodszy i chudszy :)
OdpowiedzUsuńmoj ma chudy pyszczek ale duzy brzuchol - uwielbiam ten jego tluszczyk!
UsuńKlawiatura, na której aktualnie się pisze, to ulubione miejsce kota ;)
OdpowiedzUsuńmoj poza klawiatura kocha wszelkiego rodzaju kartony ;)
UsuńA to chyba każdy kot...Dawno temu, jak jeszcze miałam taki duży monitor, mój kot na nim spał i mu mordka tak z przodu zwisała i ograniczała mi wizję ;) Czasem też kicia spała w garnkach, bo mieliśmy otwarte szafki... ;)
UsuńCudownisty kot:) normalnie genialny :)
OdpowiedzUsuńDino uroczy :) w sumie dobrze, że Twój mąż biega, zawsze dobre dla zdrowia. I dużo zdrowia życzę też Twojej Mamie! :)
OdpowiedzUsuńzastanawiam sie czy aby nie biegac z nim.... boje sie bo nigdy nie biegalam i zawsze myslalam z to nie dal mnie.
UsuńO rany ale świetnie przedstawiony kolaż - zdjęcia świetne - kot ...przerudy - uwielbiam rude koty - Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńtez uwielbiam rude - polecam blog o 2 rudych kotach - http://rudomi.pl/
Usuńkot cudowny!
OdpowiedzUsuńU mnie niekoniecznie słonecznie ale na pewno bardziej wiosennie. Śnieg powoli znika z podwórka więc jest super. :)
OdpowiedzUsuńStrasznie chciałabym mieć takiego kocura.
wyobraz sobie ze ja nigdy nie chcialam miec kota... kiedys mialam psa i raczej za szczekajacymi bylam niz tymi mialczacymi aleeee ten rudzielec tak mnie w sobie rozkochal ze stalam sie mega kociara!
UsuńNormalnie kocham tego Twojego rudzielca:) Jest przeuroczy:)
OdpowiedzUsuńczasem daje nam w kosc ;)
UsuńZaglądam na Twój blog od niedawna, ale muszę Ci powiedzieć, że jest świetny :) Wspaniałe porady kosmetyczne, takie których na różnych blogach szukałam i dopiero u Ciebie znalazłam :D Do tego wspaniałe wpisy i zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, L'arancia
P.S. Mam nadzieję, że kiedyś mój blog osiągnie taki sam mistrzowski poziom :D
zycze powodzenia w blogowaniu! :)
UsuńŚliczniaste zdjęcia!
OdpowiedzUsuń:))))))
OdpowiedzUsuńPodobno, aby schudnąć, należy biegać, chodzić na mrsze co drugi dzień inaczej ma to nikły efekt.
OdpowiedzUsuńJa też nie jestem kociarą i chyba się nigdy do kota w domu nie przekonam.
Agata
Zrobiłaś mi smaka na te świńskie parówki :D
OdpowiedzUsuńmęża podziwiam, ale jestem ciekawa jak długo wytrzyma :D
OdpowiedzUsuńSkupię się na jednym aspekcie - farbach Loreal! czy tylko moje włosy idą z nimi na przekór i nie chcą się przez nią dać przefarbować? :< A co do słoneczności to ja się wypowiem dopiero wtedy, kiedy będzie powyżej PRZYNAJMNIEJ 10 stopni. Na plusie, rzecz jasna! Mam tym samym nadzieję, że pory roku zrozumieją moją aluzję... :);)
OdpowiedzUsuń___________________________
http://asanne.blogspot.com/
Przesłodki kociaczek :)
OdpowiedzUsuń