Zazwyczaj kupuję najjaśniejszy korektor jaki jest dostępny w gamie kolorystycznej danej marki - często też jest spora różnica między kolorem najjaśniejszym a tym średnim przez co nie muszę długo się zastanawiać który wybrać. Są jednak takie korektory gdzie poszczególne kolory mało się od siebie różnią a ja zastanawiam się który z nich wybrać aby przypadkiem nie był jednak odrobinę za jasny czy ciuk za ciemny.
Taki dylemat miałam przy wyborze koloru kupując Bell- Multi Mineral Anti - Age Concealer - Rozświetlający korektor w płynie z minerałami [możecie przeczytać jego recenzje na moim blogu - klik]. Wcześniej kupiłam wersję najjaśniejszą teraz nabyłam ciemniejszą - postaram się je porównać.
Z tym korektorem jest jeden podstawowy problem - utlenia się zmieniając kolor - zwyczajnie ciemnieje. Jeśli dostajemy w sklepie tester z jednym i drugim kolorem to na pierwszy rzut oka nie widać między nimi różnicy! Niżej macie dwa aplikatory obok siebie - dopiero jak się przypatrzymy widać bardzoooo subtelną różnicę. Dobrze więc sprawdzając kolor poczekać kilka chwil - na zdjęciu wyżej widać już utlenione kolory i dopiero wtedy widać, że nr 1 i 2 jednak się od siebie różnią.
Czym więc się różnią i po który kolor sięgnąć?
1 - to jasny kolor który wpada w różowe tony - nie będzie więc dobry dla osób które mają fioletowe cienie pod oczami. Sprawdzi się u tych dziewczyn które mają naturalnie ciemniejsze - zazwyczaj brązowe - zabarwienie w okół oczu - ładnie je wtedy wyrówna i rozświetli.
2 - to także dość jasny kolor ale mimo wszystko ciemniejszy od 1 który wpada w żółte tony przez co sprawdzi się u dziewczyn z fioletowymi zasinieniami - odpada u dziewczyn które mają ciemniejsze cienie w kolorze brązowym.
Patrząc na zdjęcie wyżej mogę śmiało powiedzieć, że mogłabym używać zarówno koloru 1 jak i 2. Wszystko zależy od tego ile produktu nałożyłabym pod oczy. Ja akurat nie mam wielkich worków czy też przebarwień więc nie muszę nakładać wielu warstw. Zauważyłam jednak, że używając koloru nr 2 muszę uważniej go nakładać bo jeśli zostanie go za dużo widać, że coś pod okiem mam.
Mam nadzieję, że to porównanie będzie dla Was przydatne :)
Na moiam blogu możecie także zobaczyć porównanie kolorów korektora Bourjois - healthy mix 51 i 52 - klik
Świetne porównanie:)
OdpowiedzUsuńWkurza mnie to, że ciemnieje, ale i tak go lubię :)
OdpowiedzUsuń01 świetnie wypada. Muszę się za nim rozejrzeć. :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że 01 jest bardziej dopasowany do Ciebie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Lubię ten korektor, chociaż jest raczej przeciętny. Faktycznie różnica w kolorach na aplikatorze jest subtelna. Dopiero później widać co i jak :) Mam 01 i raczej przy nim zostanę.
OdpowiedzUsuńnie mialam go ale mam z essence i jestem zadowolona
OdpowiedzUsuńMam ten korektor w odcieniu nr 2, mi nie ciemnieje a znika niestety w ciągu dnia, więc poprawki są konieczne.
OdpowiedzUsuńWedług mnie odcień 1 wypada lepiej :)
OdpowiedzUsuńJa juz mam drugie opakowanie 1, ale chyba nastepnym razem wezme 2, bo zolta jestem :)
OdpowiedzUsuńUżywam korektora pod oczy z Essence i już wiem, że ten korektor z Bell może być dobrą alternatywą dla mnie.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny wpis Smieti :)
OdpowiedzUsuńTo ja wybieram nr 1 :)
OdpowiedzUsuńŚwietne porównanie, więc wybiorę kolor numer 2 bo niestety mam "sińce" pod oczami
OdpowiedzUsuńmam jedyneczkę i ona wpada w takie róż, teraz kupiłam inny korektor z bell i mam też jedynkę i jest bardziej zółta ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne korektory. Używałam kiedyś takiego i sie bardzo dobrze sprawdzal :)
OdpowiedzUsuńTakze zawsze wybieram najjasniejszy kolor!
Olga
http://partofketimun.blogspot.com/
ja mam 1 :)
OdpowiedzUsuńJa chyba potrzebowałabym jeszcze jaśniejszego odcienia, ale mam bardzo jasną cerę, stąd wynikają moje specyficzne potrzeby;)
OdpowiedzUsuńW przypadku podkładów i korektorów staram się zrobić swatche i wyjść z nimi na świeże powietrze, ponieważ światło, z którym mamy do czynienia w drogeriach, bardzo często wprowadza nas w błąd. Poza tym zwlekając z zakupem, mam okazję sprawdzić skłonność do oksydacji poszczególnych produktów.