środa, 25 maja 2011

Maestro - Złota kolekcja - Eyeliner/Eyebrow - pędzel do żelowego eyeliner i brwi.


Producent: Maestro S.C

Produkt: Złota kolekcja - eyeliner/eyebrow - pędzel do eyelinera w żelu lub nanoszenia cienia na brwi.

Opis/Obietnica producenta
: "
- pędzel skośny
- wykonany z włosia syntetycznego
- niklowana złota skuwka
- krótki czarny lakierowany trzonek
W ofercie posiadamy pędzle o rozmiarach:
dł.włosia 4/7 mm
Pędzel przeznaczony do eyelinera w żelu lub nanoszenia cienia na brwi." [źródło: strona producenta]

Moja recenzja:

Ogólny wygląd:
krótki nieprofilowany trzonek i złota skuwka. Dla mnie długość trzonka jest na zdecydowany plus - mógłby być jeszcze krótszy. Widać że solidnie wykonany.


Włosie: syntetyczne. Dość twarde i mało elastyczne. Jak na pędzelek do eyelinera zbyt gęste. Na początku byłam przerażona gęstością i twardością. Stosując go do brwi nie ma to większego znaczenia ale już do robienia kreski na oku tak.

Rozmiar
:
jest dostępny tylko w 1 rozmiarze i wg mnie do brwi jest ok ale do eyelinera mógłby mieć krótszy trzonek i rzadsze włosie.


Zastosowanie: Dopiero od paru dni mam żelowy eyeliner i wcześniej stosowałam go głównie do brwi. Podoba mi się to że jest krótki - przynajmniej nie zahaczam o lusterko - robiąc kreskę mamy je zawsze blisko oka.
Do brwi:Sprawdza się. Dobrze nabiera cień oraz prowadzi prostą linie na brwiach - zbyt miękkie i elastyczne pędzelki łatwo się wyginają. W tym przypadku spełnia swoje zadanie i jestem z niego zadowolona.
Do żelowego eyelinera: Dopiero od paru dni mam żelowy eyeliner i moje pierwsze wrażenie co do pędzla [zanim użyłam do linere] było:"do brwi tak ale do eyelinera na pewnie się nie nadaje". Chyba powinnam go przeprosić - faktycznie jest za gęsty i gruby - nie da się nim zrobić ładnej równej kreski ale super się sprawdza przy metodzie "stempelkowania" [opieram go o rzęsy i przyciskam co kawałek - tworzę w ten sposób kreskę] zwłaszcza dzięki temu mało sprężystemu włosiu. Jeśli ktoś będzie chciał go używać w tradycyjny sposób na pewno nie będzie zadowolony - lepiej wtedy wybrać inny pędzelek. Myślałam że będzie dobry na dolna powiekę ale jest zbyt twardy.

Efekt:
Na fotce na samym dole i w jednym z moich makijaży [Klik] możecie zobaczyć efekt - od razu napisze że brwi specjalnie za ciemne żeby było cokolwiek widać ;). Nie uważam żeby trzeba było jakoś się z nim męczyć i uczyć obsługi - jedynie co to wybranie techniki do robienia kreski na oku.


Czyszczenie/Schnięcie: jeśli stosuje do linera myje po każdym użyciu przy pomocy płynu do demakijażu [2fazowego]. Wylewam trochę na wacik i wycieram pędzel. Gdy używam do brwi myję co jakiś czas w letniej wodzie i susze włosiem do dołu. Schnie bardzo szybko.

Trwałość/Wytrzymałość: Nie wypadł z niego ani jeden włos - zresztą z takiego typu pędzli rzadko kiedy coś wylatuje. Widać że jest solidnie zrobiony i jeśli będziemy o niego dbać [odpowiednio suszyć] długo będzie służył.

Idealny dla:
osób które malują brwi cieniem.



Czy bym go kupiła: Nie wiem. Nie byłam nim kompletni zainteresowana dopuki go nie spróbowałam. Okazał się idealny do żelowego eyelinera - jak dla mnie.

Cena: 17zł - mogłaby być trochę niższa.

Ogólna ocena:
Bardzo mnie zaskoczył - pozytywnie. Na początku widziałam w nim tylko zwykły zbyt gęsty pędzel. Nie sądziłam że tak mi się spodoba do eyelinera. Do brwi sprawdzi się u każdego. Nie jest to typ pędzla czarodzieja - nie robi nie wiadomo czego ale jest też prosty w użyciu. Jeśli szukacie pędzla do brwi - polecam - jeśli do eyelinera - nie, no chyba że lubicie taką metodę jaką ja maluję kreskę. Nie znalazłam więcej jego zastosowań bo jest zbyt twardy i "szorstki". 



Dziękuje firmie Maestro za udostępnione mi pędzli do testowania a Was zapewniam ze moja recenzja [ta i przyszłe związane z tymi produktami] jest obiektywna - tzn przedstawia moje subiektywne zdanie na temat tego produktu
. Wasze odczucia odnośnie tego produktu mogą być inne. Jednocześnie mam nadzieje że będzie komuś przydatna.



9 komentarzy:

  1. Pędzle Maestro zyskują coraz większą moją sympatię...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda ciekawie, choć rzeczywiście mógłby być tańszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. zostalas wyrozniona nagroda Sunshine Award:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawi mnie jak sprawdziłby się do brwi.Muszę kupić w końcu jakiś pędzel Maestro,ale trochę się boję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten pedzelek z essence jest cieńszy, a i moim zdaniem za miękki bo podczas malowania bardzo się wygina i strzela

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie ten do podkładu,rózu i pudru niestety się nie sprawdził dziś napisałam recenzję na blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja wolę żelowy liner nakładać spiczastym pędzelkiem :)

    boska tęczówka, nie mogę sie napatrzeć!

    OdpowiedzUsuń
  8. Moimi faworytami są pędzle z Inglota, ale nie miałam jeszcze okazji sprawdzić pędzli z Maestro, dlatego też ciężko mi porównywać. Póki co to Inglot jest moim numer 1, choć ten pędzelek wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam z kształtu identyczny pędzelek Kavai do kresek i bardzo go lubię (kreski robi się takim pędzlem bardzo łatwo i dokładnie). A słyszałam, że Kavai nie gubi włosia i można go nawet często myć, dlatego wybrałam akurat ten :)

    OdpowiedzUsuń

Wpisy mające na celu tylko i wyłącznie autopromocje blogów lub wulgaryzmy będą usuwane.