sobota, 9 czerwca 2012

Lirene - Natural Look 2w1 - Fluid+baza - 404, 407


Producent: Lirene.

Produkt: Natural Look 2w1 - Fluid+baza

Opis/Obietnica producenta: "Nowatorskie fluidy z bazą wygładzającą zostały stworzone przez ekspertów Laboratorium Naukowego Lirene z myślą o wymagających konsumentkach, szukających naturalnego i długotrwałego makijażu z matowym wykończeniem. Kompleks Skin-HydroSmooth zawiera pigmenty w specjalnych otoczkach, zapewniające równomierne rozprowadzenie fluidu oraz intensywne nawilżający kwas hialuronowy." [źródło:strona producenta]

Skład:
Aqua, Dimethicone, Isodecane, Nylon-12, Cyclohexasiloxane, Squalane, Cetyl PEG/PPG-10/1 Dimethicone, Dimethicone Crosspolymer, Glycerin, Sodium Chloride, Polyglyceryl-4 Isostearate, Silica Dimethyl Sylilate, Cyclopentasiloxane, Triethoxycaprylylsilane, Sodium Hyaluronate, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, Benzyl Alcohol, Limonene, Geraniol, Alpha-Isomethyl Ionone, Citronellol, CI 77891, CI 77492, CI 77491, CI 77499

KWC - wizaz.pl - recenzja - klik

Moja recenzja

Zapach:
cudnie pachnie tak świeżo - odrobinę kremowo. Po rozsmarowaniu nie jest wyczuwalny na skórze.

Formuła/Konsystencja: 
Lekka - kremowo musowa. Fantastycznie się rozsmarowuje - można idealnie rozetrzeć granice. Dobrze stapia się ze skórą.

Trycie: Dość lekkie - nie robi maski na twarzy no chyba że nałożymy wiele warstw. Jeśli mamy wiele niedoskonałość jedna warstwa ich nie zakryje.


Kolory: posiadam dwa - 404 i 407. Są to dwa najjaśniejsze kolory z gamy 4 dostępnych. Mimo że różnią się między sobą po rozsmarowaniu na skórze nie widać między nimi aż tak znaczącej różnicy - dopasowują się do naturalnego kolorytu cery.


Kolor 404 Ivory - bardzo jasny odcień - prawie identyczny jak Revlon Color Stay 150 buff  - z tą różnicą że CS jest bardziej żółty. Plusem jest to że jest to jeden z jaśniejszych podkładów które możemy znaleźć na rodzimym rynku. Mam jasną karnację i większość najjaśniejszych odcieni jest dla mnie za ciemna - ten w tej chwili gdy skóra jest muśnięta pierwszym słońcem staje się powoli za jasny. Na zimę będzie idealny.


Kolor 407 Light
- średnio jasny kolor - większość najjaśniejszych podkładów ma właśnie taki kolor z tą różnicą że ten nie wpada w "świnkowy róż". Po nałożeniu na policzek wydaje się zbyt ciemny jednak gdy dokładnie go rozsmaruje dobrze stapia się że skórą. W moim przypadku będzie w sam raz na lato - jeśli jesteście "porcelanowymi bladziochami" będzie dla Was za ciemny.

Efekt/Działanie: jest to produkt 2w1 czyli podkład z bazą. Czuć że jest mocno silikonowy przez co bardzo dobrze się rozsmarowuje nie robiąc smug. Wygładza przy tym ładnie cerę która jest aksamitna w dotyku. Niestety ma tendencje do podkreślania suchych skórek - moja tłusta cera zazwyczaj ich nie ma - skąd wiec wiem że je podkreśla? używałam go także podczas kuracji złuszczającej klik i w tym czasie niestety podkreślał to co się z mojej twarzy złuszczało - dodać jednak muszę że każdy inny podkład też to robił :( Na plus jest fakt że ładnie ujednolica cerę nie tworząc maski - nie daje jednak mocnego krycia co jest plusem i minusem w zależności o naszych potrzeb. Nie zapchał mnie ale miałam obawy że może tak się stać. Jeśli chodzi o bazę jaką w sobie ma to uważam że jest ona plusem przy nakładaniu produktu - nie zauważyłam żeby przedłużała żywotność makijażu - a już na pewno nie do 16h. Nie jest to podkład matujący więc trzeba go przypudrować - moja tłusta cera zaczyna się po nim świecić po około 3h - nie jest to jednak reguła bo czasem cera była matowa dość długo.

Trwałość: bywa różna i nie wiem od czego to zależy. Zauważyłam że czasem dość szybko znika z twarzy, ma tendencje do ścierania się - odbija się na przedmiotach np telefonie.

Użytkowanie/Opakowanie: klasyczna tubka, mimo że jest ciemna - pod słońcem możemy zobaczyć ile produktu zostało.

Idealny dla: osób które szukają produktu który dobrze się rozprowadza i jest dość lekki, mało kryjący - będzie dobry dla dziewczyn które dopiero zaczynają przygodę z podkładem.


Gdzie kupić?: wszędzie gdzie dostępne są produkty Lirene.

Cena: ok 28zł a więc całkiem przystępna.

Czy bym kupiła?: tak bo daje lekkie krycie tak jak lubię, nie matuje na długo ale jestem w stanie mu to wybaczyć.

Ogólna ocena: podoba mi się to że jest dostępny jasny kolor w sam raz dla "bladziochów" takich jak ja. Ma ciekawą konsystencję która bardzo dobrze się rozsmarowuje przez co dokładnie możemy pokryć twarz podkładem nie robiąc sobie brzydkich smug. Nie daje mocnego krycia co akurat lubię - w zasadzie nie jest zauważalny na twarzy. Jestem w stanie używać w tej chwili dwóch odcieni jakie mam bo ładnie się do cery dopasowuje i nawet odrobinę za ciemny odcień dobrze się stapia nie robiąc ciemnej "tapety". Niestety nie matuje i przy tłustej cerze zawsze musimy go przypudrować. Minusem jest fakt że się wyciera i znika a baza która jest w składzie sprawdza się tylko podczas nakładania - nie przedłuża żywotności produktu. Zanim dostałam go do testów kilka razy zastanawiałam się nad jego zakupem jednak miałam obawy że przy mojej tłustej cerze się nie sprawdzi. Ma dużo plusów jeśli chodzi o kolor, krycie czy rozprowadzanie - zdecydowanym minusem jest trwałość i fakt że dość szybko zaczynam się po nim błyszczeć. Przypadł mi do gustu ale ideałem na pewno nie jest - zwłaszcza gdy macie taką cerę jak ja. Super się sprawdza wtedy gdy wiem że po paru godzinach mam czas aby odświeżyć twarz i ewentualnie nałożyć go ponownie. Jeśli jednak wiem że "wyjdę rano i wrócę wieczorem" nie użyję tego produktu bo nie przetrwa całego dnia a moja tłusta cera będzie się świecić jak.. wiadomo co;)

Dziękuje firmie Lirene za udostępnione mi produkty a Was zapewniam ze moja recenzja [ta i przyszłe związane z tymi produktami] będzie obiektywna - tzn przedstawia moje subiektywne zdanie na ich temat. Wasze odczucia odnośnie tych produktów mogą być inne. Jednocześnie mam nadzieje że będą komuś przydatne.

11 komentarzy:

  1. podkreśla suche skórki i ma dość słabe krycie, niestety dla mnie już odpada
    jeśli chodzi o lekki podkład, to chyba moim faworytem nadal jest Max Factor Xperience ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mile wspominam. Miałam najjaśniejszy odcień i w zimie ten kolor był idealny, dla Śnieżek w sam raz :) Gdyby nie taka gama produktów do wypróbowania chętnie bym do niego wróciła.

    OdpowiedzUsuń
  3. lubię, choć nie na codzień, raczej od święta ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przemawia do mnie formuła typu "2 w 1", ale kolor jest rzeczywiście jasny i wygląda dosyć naturalnie..

    OdpowiedzUsuń
  5. jeszcze nie testowałam, czeka w kolejce, mam chyba 407, jest rzeczywiście nieco ciemny, jak na kolor naturalny. Ale formuła lekkiego podkładu jest dla mnie na lato świetną propozycją :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nigdy nie mialam podkladow z lirene, moze najwyzszy czas sie w ktorys zaopatrzyc, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam kiedyś jakiś podkład tej firmy chyba nawet dwa i się odrobinę zraziłam bo ciemniał mi na buzi. Kto wie może kiedyś spróbuje.

    OdpowiedzUsuń
  8. o proszę, nie widziałam go jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. U MNIE ODPADA JUŻ PO ZDANIU, ŻE KRYCIE LEKKIE ;(

    OdpowiedzUsuń
  10. użyłam dopiero raz 0 niexle się sprawdził przez 8 godzin w pracy, ale na co dzień wolę Pharmaceris z laktoflawiną :)

    OdpowiedzUsuń

Wpisy mające na celu tylko i wyłącznie autopromocje blogów lub wulgaryzmy będą usuwane.