Jestem przekonana ze wiele dziewczyn o jasnej karnacji zadaje sobie pytanie "który kolor wybrać 150 czy 180? czy aby 180 nie będzie za ciemny albo 150 za jasny". Sama byłam jedną z takich osób!
rok temu kupiłam podkład w kolorze 150 buff i generalnie byłam z niego bardzo zadowolona - był czasem za jasny - zwłaszcza gdy używałam kremu stopniowo nadającego opaleniznę, czasem wyglądałam w nim jak trup. Długi czas zastanawiałam się czy znów go kupić - czy może zaryzykować i kupić 180 sand beige. Miałam obawy że może być za ciemny albo wpadać w róż.
Doszłam jednak do wniosku że ryzykuje i kupuje tym razem kolor ciemniejszy - wyszłam z założenia: "jak będzie za ciemny kupię 150 i będę je mieszać."
Jakie są moje odczucia? 180 wcale nie jest ciemny tzn jeśli jesteście blondynkami o bardzo jasnej cerze na pewno będzie za ciemny - wg mnie jest odrobinę jaśniejszy niż większość najjaśniejszych podkładów drogeryjnych np astora czy maybelline. Mam bardzo jasną karnacje ale ciemne włosy. Zakup udany ale... odcień mógłby wpadać bardziej w żółć tak jak 150tka - nie uznałabym jednak że wpada w "świnkowy róż" jak większość najjaśniejszy podkładów - ma odcień piaskowy.
Zrobiłam nawet test i pół twarzy pokryłam 150 a drugie pół 180 i.... nie zauważyłam jakiejś znaczącej różnicy. Tak na prawdę jestem gdzieś pomiędzy jednym a drugim kolorem. Mimo że 180tka jest delikatnie ciemniejsza i tak zlewa się z cerą. A przy 150ce używam bronzera i też jest ok.
Czy mam dla Was radę jaki kolor wybrać? jeśli macie taką karnację jak ja jeden i drugi kolor będzie ok - zwłaszcza że są do siebie bardzo podobne - to nie jest tak że skok na ciemniejszy czy jaśniejszy odcień oznacza że będzie się on nam mocno odznaczał. Gdyby nie to że w jednym mam zamontowaną pompkę ciągle bym je myliła. Na zimę wiadomo - lepiej kupić jaśniejszy... albo ciemniejszy i stosować co parę dni samoopalacz.
Mam nadzieję że mój post będzie pomocny dla osób które mają dylemat odnośnie koloru zwłaszcza że ciężko dostać próbkę i przeważnie kupuje się go na chybił trafił na allegro.
co do samego podkładu - moją recenzję możecie poczytać tu [klik]
Mam nadzieję że mój post będzie pomocny dla osób które mają dylemat odnośnie koloru zwłaszcza że ciężko dostać próbkę i przeważnie kupuje się go na chybił trafił na allegro.
co do samego podkładu - moją recenzję możecie poczytać tu [klik]
Porównywane odcienie dotyczą podkładu do cery mieszanej i tłustej. Nie wiem czy te do suchej i normalnej nie różnią się nomenklaturą lub kolorami.
Świetny pomysł tego porównania :) Ja mam Ivory ale rzeczywiście chyba Buff by mi pasował :)
OdpowiedzUsuńja mam jeden i drugi - używam w zależności od tonacji skóry - wiosna/jesień . ale rzeczywiście dużej różnicy nie ma
OdpowiedzUsuńDzięki za porównanie.
OdpowiedzUsuńsiostra, która obecnie jest w UK została zmuszona (przez zużycie podkładu, który ze sobą zabrała) do zakupu...dyskutowałyśmy jaki podkład powinna wybrać...przez recenzje, m.in Twoją wspomniałam Jej o Revlonie...po zakupach okazało się, że faktycznie-zdecydowała się na niego...nie wiem nawet jaki kolor wybrała itd...wiem natomiast, że jak przyjdzie jesień/zima, zamienię podkład mineralny właśnie na Revlon, którego nigdy wcześniej nie miałam okazji spróbować...a post o kolorach przyda mi się bardzo :)
OdpowiedzUsuńciekawe porównanie!
OdpowiedzUsuńZ 1,5 roku temu go używałam i średnio byłam zadowolona, teraz doszłam do wniosku że pewnie to wina aplikacji i tego że miałam go do cery suchej a mam mieszaną. Teraz ciągle nachodzi mnie na jego kupno ale dla skory tłustej i mieszanej. Aplikując go beautyblenderem na pewno będzie świetnie wyglądał.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo blada więc odcień 150 Buff jest dla mnie odpowiedni :)
Ja bym chyba jednak wybrała ten jaśniejszy :)
OdpowiedzUsuńmi też pasują obydwa:)
OdpowiedzUsuń180 tamten drugi jest za jasny wyglada jak blada twarz sciana
OdpowiedzUsuńmi sie wlasnie skonczyl 180 i chce kupic kolejny, dobrze,ze zrobilas porownanie bo zastanawialam sie caly czas czy 150 czy 180 i chyba kupie dwa:D
OdpowiedzUsuńJa bym jednak wzięła Buff. O wiele łatwiej przyciemnić podkład pudrem, aniżeli go rozjaśnić :). Przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie :D.
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, ze nigdy nie uzywalam tego podkladu. jednak moim zdaniem korzystniej na Twojej twarzy prezentuje się ten ciemniejszy, tak jakby daje bardziej świeży wygląd:) Pozdrawiam i zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńchyba zachecilas mnie do kupna tego podkladu. poki co, testuje Toleriane Teint La Roche Posay.
OdpowiedzUsuńJa mam trochę ciemniejszą karnację, niż Ty i używam podkładu nr 180 :)
OdpowiedzUsuńAle jaśniutkie :) Całe szczęście,że nie mam problemu z szukaniem jasnych odkładów, pudrów itd
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja !
OdpowiedzUsuń150 lepsza ;)
OdpowiedzUsuńja używam 110 i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatne porównanie :) ja jakiś czas temu zastanawiałam się między 110 a 150 a ostatecznie nie wybrałam żadnego;p
OdpowiedzUsuńmiałam colorstay i jakoś nie przypadł mi do gustu;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
eff ( http://kosmetyczny-swiat.blogspot.com/ )
Posiadam 150 Buff do skóry suchej i jest o wiele ciemniejszy niż ten do tłustej :/ Leży w szafie i się marnuje, eh. Robiłam duuużą notkę o podkładach, w których właśnie porównałam niby dwa te same odcienie.
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post, sama kiedyś miałam taki problem, ale ostatecznie nie zdecydowałam się na żaden :)
OdpowiedzUsuńA jak oceniasz duet: buteleczka + pompka z avonu?
OdpowiedzUsuńKasia
Genialny pomysł na notkę,
OdpowiedzUsuńSuper post! Jak zaobaczyłam w blogrollu znajomej ten tytuł, to już wiedziałam, że muszę tu wpaść. Rozjaśniłaś mi trochę w głowie i już wiem, na który się zdecyduję (bo akurat moim następnym podkładem będzie właśnie ten Revlon).
OdpowiedzUsuńPozdrowienia! :)
Miałam kiedyś identyczny problem heh. Dawno dawno temu kupowałam Ivory, ale wtedy używałam za jasnych podkładów, a chciałam - widomo - wybrać idealny dla mnie odcień. Skusiłam się na 180 Sand Beige i jest dla mnie za ciemny. Ja mam włosy naturalne w kolorze bardzo ciemnego brązu, ciemno brązowe oczy, a cera hmm w miarę jasna, ale napewno przeciętna osoba o brązowych czy blond włosach ma ode mnie o wiele jaśniejszą skórę, więc byłam zdziwiona ,że jest dla mnie za ciemny..Nie jest to jakaś masakra ale odcina się od szyji:| I ma dla mnie też niefajny odcień, taki ziemisty jakiś. Następnym razem biore Buff!:)
OdpowiedzUsuńKleopatre, dokładnie takie wrażenie odniosłam ja - nie mam baaaaaardzo jasnej skóry, zazwyczaj używam najjaśniejszych odcieni podkładów drogeryjnych (ale te są za to same z siebie dość ciemne ;)). Zdecydowałam się na 180 i nie była to dobra decyzja. Na zdjęciach (najbardziej obiektywne ;)) okazało się, że kolor jest jakiś siny (?), niezdrowy, ziemisty.
OdpowiedzUsuńSory, ale bronzer jest do konturowania twarzy a nie do przyciemiania jej. Ja sądzę że 150 w Twoim przypadku jest idealny, 180 jest za ciemny i tylko Cię postarzy i będzie wyglądał na twarzy jak maska. To jest moje zdanie :)
OdpowiedzUsuńJestem blada, mam podkład Loreal true match N1 najjaśniejszy i maybelline affinitone 03 najjaśnieszy. Ten pierwszy daje według mnie zbyt trupi wyraz twarzy a maybelline jest ok, bo wpada bardziej w żółć. Jak myślisz czy ten 180 to właśnie taki maybelline 03? Jeśli ktoś ma takie porównanie to dajcie znać, bo zastanawiam się któy odcień zamówić :)
OdpowiedzUsuńPodkłady Loreal też mają żółtą gamę (podobno), a decyduje o tym literka znajdująca się w oznaczeniu. N to naturalny, W to ciepłe odcienie, a C to odcienie chłodne ;) Bardzo żółte i bardzo jasne są też rozświetlające podkłady Ingrid, dla mnie byłyby idealne, ale są o pół tonu za jasne i delikatnie zbyt optymistyczna jest ta żółć, Colorstay ma taką szarawą, przetestuję próbkę Revlonu i może będzie dobrze :)
UsuńO, dość spora różnica między tymi odcieniami. Używałam zamiennie obu kilka lat temu i jakieś bardziej zbliżone mi się wydawały:)
OdpowiedzUsuńTeraz testuję nową wersję i całkiem przyjemna:)
ZDECYDOWANIE 150 BUFF. IDEALNY... 180 za ciemny
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam zamiar kupić ten podkład :)
OdpowiedzUsuńChyba zdecyduje się na 150 :)
Czy kryciem dorównuje Vichy Dermablend?
OdpowiedzUsuńnie mialam nigdy do czynienia z dermablend ale przypuszczam ze sa mniejsze krycie.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzy Buff jest rzeczywiście taki jasny i jak niektóre dziewczyny piszą biały? Widzisz u siebie dużą różnicę między 150 i 180?;)
OdpowiedzUsuńOstatnio skusiłam się na ten podkład i jestem mega zadowolona:) Jest idealny swietnie maskuje niedoskonałości. Zamawiałam go przez internet ze wzgledu na cene:D Jestem blondynką wybrałam odcień 180 do cery normalnej i suchej. 180 do cery tłustej i mieszanej jest o pół tonu jasniejszy od 180 do cery suchej i normalnej:)
OdpowiedzUsuńOd zawsze używałam 150 Buff. W tamto lato zdradziłam go z Revlona innym podkładem (mineralny w musie, odcień chyba fair/light), który był nietrafiony bo bardzo krótko się trzymał, ale miał większy filtr uv:). tym razem, jakoże została mi końcówka Buff i jest lato, zamówiłam sand beige. zobaczymy :>
OdpowiedzUsuńdzieki wlasnie tego szukalam! Ale fajnie ze w polsce mozna kupic Revlon a u naz nie mozna :( Musze kupic w internecie...
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ale jakoś mi nie wychodzi pisac po polsku!
Byłbym szczęśliwy, jeśli odwiedzić mój blog również <3
pozdrowienia,
Vivien Sophie od Sophiestique
Heh, ja też mieszam. Po prostu muszę dodać odrobinkę 180 do 150 inaczej wyglądam troszkę za blado. :)
OdpowiedzUsuńJa go bardzo lubie chociaż kolory nie powalają - mieszam 150 i 180 :)
OdpowiedzUsuńJak zamontować pompkę do tego podkładu ?:) i jaką ?
OdpowiedzUsuńPompka pasuje od serum do końcówek Avonu.
OdpowiedzUsuńja używam 150, ale jak mówisz , że jest mała różnica, to chyb a sprawdzę kolejny o nr 180:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten post, dziś z lekka obawa kupiłam 180 po 150 który na wakacje jest za jasny. I trochę trupi:) jestem spokojniejsza;)
OdpowiedzUsuńTego szukałam :) dzięki! Spróbuję ciemny bo 150 ostatnio jest dla mnie za jasny.
OdpowiedzUsuń